Wawrzynek
-
Postów
333 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Wawrzynek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 14
-
-
Proszę,
aby procedury działały według zasad unii wyzwolenia z ciał.
Przewoźnik machał mi przed oczami
dyplomem, prywatnej uczelni, a nie potrafi wypłynąć z szuwarów.
Dziś sobota, na pomoc nie ma co liczyć.
Moja konsternacja sięga szczytu, nie wiem czy płynąć
Styksem wpław, czy poddać się martwej fali niemożności.
Dziękuję,
że mnie nie utopiłeś przy samym brzegu.
Choć może chciałeś się zabawić nowym stylem pływania.
Dziękuję
też za to, że jak Pan Bóg stworzył nie jest moim
okryciem do końca weekendu,
miałbym gwarantowane zapalenie płuc.
Przepraszam,
za tę wiadomość w skrzynce głosowej.
Będąc między, nie wiem czy pracujesz czy wypoczywasz.
Zgodnie ze swoimi wytycznymi.
Epilog.
Głośne oklaski dłonią w policzek.
Czy pan wie gdzie pan jest?
Jak się pan nazywa?
No, to mamy go z powrotem.0 -
Gdyby nie to nieszczęsne "przetotowanie" / uważam, że połowa "totów" jest zbędna/, mogłabym stwierdzić, że to dobry wiersz.
1 -
linii papilarnych odciśniętych
na wewnętrznej stronie policzka
Na "linie papilarne" mam alerię, Do tego odciśnięte na wewnętrznej stronie policzka.
Zbyt to karkołomne.
proch i wieczność
mają ten sam smak...a to mi się podoba.
0 -
Byłam.
Nic tu dla mnie.0 -
Generalnie nie lubię takich rymowanek, ale ta ujęła mnie dziewczęcą szczerością.
Pozdrawiam.0 -
Tytuł:" Niesłodko"........raczej napisałabym rozdzielnie.
Próby trwania razem wbrew rozsądkowi kończą się nie tylko pleśnią .
Pozdrawiam.0 -
Tak, tak Pomyłku Stokrotny....właśnie o to mi chodziło wplatając wątek biblijny w rzeczywistość. Tak więc Ameryki nie odkryłeś.
Wszystkim dziękuję za odwiedziny u mnie i pozdrawiam.0 -
-
trzydziestotrzyletni mężczyzna
bez perspektyw na emeryturę w rubryce
zawód wpisałby - syn
Te esy floresy to nie ja...tam jest myślnik.
Nie wiem jak to w tekście zmienić.0 -
czuła się Marią od chwili
gdy rozwinął się w niej chłopcem
nawet imię dała podobne
jawił się Bogiem
pokarał ją
chodził co prawda ścieżkami
tyle że nie nauczał a chłonął
najgorsze opary zaułków
trzydziestotrzyletni mężczyzna
bez perspektyw na emeryturę w rubryce
zawód wpisałby - syn
wspólnie wyciągają ręce
po miesięczny wdowi grosz
kiedy nie zdąży go przejąć
krzyczy
skończysz między łotrami
już nie jest Marią
jest Poncjuszem Piłatem0 -
Cytatna kolana nie brała już wcale
czasami on
na pajdę z marmoladą
...
kiedy z innymi zabrał tatę
...
nie wyciągali już rąk po chleb
niech ma
za karę
Jak "zmieścić" Boga w czasach wojny, kiedy jest się dzieckiem ?
Za co mu dziękować, za co się "obrażać" i jak go ukarać ?
Świetne, niewymuszone, poruszające wiarygodnością i autentyzmem.
Sporo tu rzeczywiście autentyzmu...to o moim przyrodnim rodzeństwie...o których Bóg zapomniał, a spacer jaki znały to kondukt pogrzebowy. Tato zginął w obozie w Matchausen, jedna z dziewczynek udusiła się podczas błonicy...ech...0 -
CytatBrakuje mi w tym tekście melodii .
To co chciał autor przekazać jest z pewnością tragiczne ,ale suche i czyta się jak za karę.
pozdr
Powiadasz suche i czyta się jak za karę...takie miało być, suche jak ta matka z wiersza.0 -
Cytatczy Ty mówisz o okrucieństwie wojny??? przerażony jestem tym wierszem ...
Ano, wojna, a ona zawsze jest przerażająca.0 -
na świat przychodziły dziewczynki
mamę otulała samotność
tata był poza zasięgiem dnia
umorusne twarze nawet nie złościły
na kolana nie brała już wcale
czasami on
na pajdę z marmoladą
kiedy z innymi zabrał tatę
zostały one i brat w brzuchu mamy
po roku ojcem
nazywali garstkę popiołów
przyniesionych w kopercie
z pieczęcią przerażającego ptaka
mama była sucha
ani łez ani ciała
na obiad bywała zupa z obierków
nie wyciągali już rąk po chleb
niech ma
za karę0 -
Dziękuję wszystkim za czytanie i słowo u mnie.
0 -
to czego pragnę jest tutaj
spokojem
udomowionym w zagłębieniu ramienia
bezpiecznej
godziny której nie dzielę
z inną
potrzebą wymykającą się ramom
wiele słońc zachodzi
wstaje jedno
nasze
po prostu posmaruj mi plecy
czułością
i bądź
0 -
Dziękuję, że zajrzeliście i podzieliliście się odczuciami.
0 -
to jaki jest On
Ano, taki jak Całun Turyński.
Mizerne to to.0 -
Kołyska...to rodzaj tortur. Peelka śni po nocach sen koszmarny z przesłuchiwania w czasie wojny. Teraźniejszość jawi się ciężkimi butami , martensami.
Wiem, po opublikowaniu wiersz żyje swoim życiem i nie powinno się tłumaczyć jego treści...ale robię wyjątek.
Dziękuję za słowo i pozdrawiam.0 -
krzyczała
kiedy zawisła kołyską
między granatowym a czarnym
pięty stały się czerwoną miazgą
zachlapały lśniące oficerki
krzyczała
przedzierając się przez sen
kwiliło w niej dziecko0 -
...mówi tylko siwymi słowami... i tu mnie masz Tadeuszu.
Przyznaję, że zawsze czekam na Twoje wiersze.0 -
skruszone...zwietrzałe...zapomniane
za wiele dookreśleń dla tych myśli. Praktycznie po takim "zwietrzeniu" nie istnieją, a więc jak mogą mościć "nadaremne godziny".
Przeczytałam i zapomniałam.0 -
Tak Mariuszu, poprawiłam. Dziękuję.
"Ciuchland" do "prezydenta" ma tyle co second hand do presidenta :)0 -
Cieszy mnie każde słowo przez Was napisane..............ale zastanawiam się jaka byłaby reakcja czytelnika gdyby było napisane president?
Serdecznie pozdrawiam:)0
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 14
A Bóg łapał właśnie oddech
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Bywa, niestety tak, że ciągle prosimy, dziękujemy, przepraszamy i tak właściwie tylko ironiczne i zdystansem spojrzenie na życie może nam pomóc.
Dziękuję za czytanie i słowo.