Zapomnienie nie przyjdzie równie szybko co poznanie,
wystarczy sekunda na znaczące spojrzenie,
spojrzenie zależące od przyszłości,
z małego gestu czerpiąc tyle przyjemności,
patrząc w głębie będąc obok siebie,
widząc jasne chmury na ciemnym niebie,
nastawienie pozytywne na bliższe stosunki,
następnie coraz to cieplejsze pocałunki,
namiętność będąca między dwiema osobami,
rozwijająca się, idąca wielkimi krokami,
krokami które mają w sobie tyle magii,
co się stało przed chwilą jest już za nami,
w każdej chwili o drugiej połówce myślenie,
po usłyszeniu prawdy tak wielkie zdziwienie,
prawdy będącej brakiem ufności,
niosącej ze sobą tak dużo złości,
próba bycia razem za wszelką cenę,
nieudana, niosąca wielkie cierpienie,
każdy dzień stający się milczeniem,
oddalanie się od siebie z każdym tchnieniem,
z każdym uderzeniem serca,
czując że skończyło się tak wielkie,
tak wielkie uczucie do drugiej osoby,
gdyby nie wkradła się nieufność byłoby,
pięknie, magicznie, lecz stało się to,
teraz czuje że bez sensu jest to wszystko,
nie czuje się potrzebnym idąc samotnie,
każdy drobiazg, mały zgrzyt odczuwam stokrotnie,
bez planu na następny dzień,
stojąc w wiecznym padole cierpień,
bo gdy uczymy się kochać,
uczymy się też cierpieć...