Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

miss_focha

Użytkownicy
  • Postów

    81
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez miss_focha

  1. dziękuję za komentarze ...
    może i racja ale czy bez znaków przystankowych będzie zrozumiała treść ?jak zauważyłam niektórzy tu mają z tym problem ...oczywiście takie znaki jak- ;))(puszczanie oczka ) faktycznie nie są tu potrzebne ...
    wszystkie komentarze przyjmuję z pokorą ...większości nie dorastam do pięt ... pisanie nie jest dla mnie tylko zapychaczem czasu , a wyciszeniem się , uspokojeniem emocji ...

    większą przyjemność sprawia mi czytanie was :))dziękuję za waszą poezję :))))

  2. A gdzie tu miejsce na miłość ? to nie miłość a współuzależnienie ...a mówią że "facet czasem musi" a po kątach obsmarują ...użalą się nad kobietą(tak by tego nie widziała ) ...ale nie w twarz- bo przecież sama sobie winna - po co z nim siedzi ...po co ? - bo uzależniona od niego , ze strachu , przecież to ojciec w końcu, nie da rady sama , kiedyś był inny ...kiedyś go kochałam ...itp ...itd ... - wymówki żeby skazywać siebie i dziecko bo być może na to "zasłużyła"? ...
    bardzo ważny temat - to fakt ...
    udźwignięty ? - też fakt
    z tym że widziany inaczej , z za kotary ...

    wiersz piękny - realistyczny... tyle że jak to już nazwałam z za kotary ...

  3. nie czyta się poezji właśnie po to żeby oderwać się od normalności ? a moment ukazany w wierszu nie powinien być magiczny ?
    normalność i konkretność mamy na co dzień , poezja jest po to żeby każdy mógł ją odebrać po swojemu ...

    Do Krafta - przepiękne wiersze piszesz a każda chwila w nich ukazana ma swoją niepowtarzalną magię :))))
    pewnie zaczarowaną przez "gospodynię księżycowej magii "
    dziękuję za to co piszesz :)

  4. płynę na skrzydłach wspomnień,
    do lat beztroski i zabawy...
    jak fajnie jest się wybrać
    na takie wyprawy...

    o ! fotka wstydliwa...
    cała w czekoladowym kremie ,
    w sukieneczce z mgiełki ,
    wcinam torcik to znów drzemię ...

    za chwilkę już taka duża !
    bujam się na huśtawce,
    obok była kałuża ...
    a ja w białych rajtuzach ...

    nocnik też uwieczniony
    i głowa w nieładzie ...
    jaki ładny bobasek,
    a tak nieładnie płacze ...

    dzisiejsze zdjęcia są inne...
    dziś na każdym jestem formą ...
    ja wole tamte dziecinne ,
    gdzie scena jest wspomnień mową ...

  5. chciałam żeby było umarła owinięta lękiem , ożyję ....itd ...(brak przecinka )
    chodzi o codzienność ...strach przed nocą i radość z przebudzenia kolejnego dnia ...
    ale ta sugestia mi się podoba :)))dziękuję za komentarz ...

  6. z budzącym się światem odżywam
    by znów wyczekiwać czarnej damy
    co w cekinowej sukni złotym sierpem
    gasi płomienny blask przeszłości ...

    moje zmęczone ciało owinięte lękiem
    powoli umiera by z przyszłości blaskiem
    odrodzić się ...ubrać optymistyczną minę
    i przemijać wyczekując powrotu czarnej damy ...

    przyjdzie ...powróci ...złotym sierpem zgasi dzień
    a ja znów umarła owinięta lękiem ożyję wraz z kolejnym brzaskiem ....

  7. przyjacielski ton zbudził z koszmarnego snu
    wypłakane oczy wyprały wspomnienia
    a spokój emocje uczesał ...

    samotność żartuje
    oczy zakrywa w ciemności się śmieje
    w zapomnienia mgle przyjaciół ukrywa ,
    odbiera jasność myśleniu ...

    wyobraźnia scenariusz na czarno maluje
    spisku uporczywe wątki wczytując
    przysłania ufności troskliwą opiekę
    niedowiarstwu natrętnie wtórując ...

    a serce cóż ufa i kocha
    spokojnie czekając na wieści najnowsze
    gdy głos rozsądku poda swą dłoń
    w zapomnienie odchodzą źli goście ...
    ...
    ten "ton", to najnowszych wieści dzwon
    radośnie odgania złowieszczych ...

  8. Bajka o wiosennym ogrodzie ...

    uśmiechnął się do mnie przebiśnieg
    delikatnością dzwoneczka białego
    i krokus wesoły
    staną u boku jego
    słoneczko jaśniej świeciło
    i więcej promieni rozdało
    na trawnik zielony o świcie
    stokrotek grono przysiadło
    fiołek sąsiadem chce zostać
    aromat mile roztacza
    kwiatek dźwięcznie pochyla
    serduszko radością ozłaca
    tulipany przez małego fiołka
    żółkną i czerwienią z zazdrości
    bo maleńki on i delikatny
    a daje tyle wonności
    lilia samotnie stojąca
    koronę cesarską przywdziała
    pewna swego aktorstwa
    nos do góry zadarła
    i zobaczyła niestety
    na tle nieba lazuru
    magnolię co w słońcu brodzącą
    niczym jezioro łabędzie
    i sfruną nagle łabędzie
    na zielony dywan trawy
    a stokrotek uśmiechy jak były
    tak świecą z pośród źdźbeł trawy
    i jabłoń kwiecie zrzuciła
    niczym śniegu zamiecią
    muzyka grajków zawiniła
    brzęcząc przy pracy zawzięcie
    do tej muzyki zaśpiewał
    pewien ptak czarno ubrany
    przywdziawszy czerwone kalosze
    i dziób na czerwono malowany
    wtem fioletowość powoju
    i białość i różowość
    ścianę ukwieca przepięknie
    do pieśni listkami zawodząc
    i nagle ona wiosenna
    całości ukwiecona
    całymi gronami pachnąca
    róża ogrodowa pnąca
    i cały festiwal kolorów
    cała gama barwników
    jak jeden pejzaż malarza
    zaczarowałeś świat alchemiku ...

  9. Sikorka mi powiedziała
    że nie długo już zawita
    swoją woń fiołków roztoczy
    bzów pachnących na krzaki poukłada
    i całą paletę malarza roztoczy
    co barwy w tęczy układa
    a zacznie się uśmiechać przebiśniegami i szafranami
    słoneczka nieśmiałymi chichotami :)))


  10. zdawało by się to łatwo opowiedzieć ...
    ale czy można to wiedzieć
    jak to jest kochać ,jak inne serce nie kochało ?
    czy słowa oddadzą to co się w sercu działo ?
    to jak ktoś potrzebny jest niczym tlen do oddechu...
    czy jak tęsknota przygniata i ta przestrzeń jak w echu ...
    że już nic nie cieszy ,
    nic nie bawi ,
    nic dnia nie rozpromieni
    jak jego słowa nie usłyszę na dnia przebudzenie .
    dzień nie ważny - ważne cierpienie ...

    miłość to takich uczuć wór
    jak dotyk snu, jak serca ból
    jak ciepło ogniska w chłodną noc na polanie ,
    przy którym grzejesz zmarznięte dłonie ...
    jak wody chłód w upalny dzień,
    co obmywa ze stóp zmęczonych twych kurz ...
    a wietrzyk przyjemnie świeżości powietrzu dodaje ...

    Miłość jest jak Wiosna...
    tak wiosna, co nastanie niebawem
    bzem pachnąca i fiołkami skromnymi
    przy uśmiechu stokrotek na zielonym trawniku ,
    a malarzem co świat ozdabia ,
    jest most szczęścia, pryzmatu plejada
    co obłokami koloru niebu dodaje ...

    Miłość to jest całej duszy ogrom krzyku !!!!!
    i każda jest inna, każda prawdziwa
    a Twoja ważniejsza ,choć by się tylko śniła ...
    bo twoja ...


  11. Opowiem wam o zakątku co łąką się ścieli
    uśmiechy czerwone jak maki lipcowe
    ukwiecone wspomnienia zakwitły wiosennie
    a bajkę piszą marzenia

    czarny kruk tam zamieszkał i mieszka do dziś
    choć minęło już chyba ćwierćwiecze
    lecz nie trwóżcie się bo, to przyjazny ptak
    skrzydłem przygarnia w kłopocie

    przychodził tu gość , jeden jegomość
    co chciał zostać na zawsze , na wieczność
    lecz to nie jego gra , nie ta zabawa
    pozostały po nim wspomnienia

    tych wspomnień mam trzy , jak róże jak skry
    jak serce wyryte na korze
    to moje iskierki , moje perełki
    moja królewna i dwaj królowie

    zamieszkał tu ktoś , co gości tu wciąż
    lecz duchem na własne życzenie
    nie ma już go , ale tu on i jego kont
    choć czas pogonił szalenie

    dziś szansę mam , znów w szczęście gram
    i serce oddaję innemu
    co zrobi z nim waść , zaufać mu zaś ?
    zaufam bo nadzieja i wiara w istnieniu

    już wiesz przyjacielu , czytelniku jeden z wielu
    zakątek wiosenny istnieje ,
    a jego podstawą uczucia kobiece
    i takt w który serce bije

    dziś serce wybija minuty szczęśliwe
    dziś kocham szaleńczo i jawnie
    dziś tęsknię ogromnie i marzę o nim
    w którego ramionach rozkosznych utonę ...

  12. czasem stojąc na środku pokoju,
    zastanawiam się -co chciałam ?
    czego ja szukam? , co powiedzieć miałam? ...
    czasem idąc po coś zapominam w trakcie ,
    po co szłam? , po grzebień może ?
    a może po kapcie ?
    czytając książkę wracam na poprzednią stronę ,
    bo wątek się gubi ,
    czytanie stracone ...
    czasem po głowie się drapie ,
    co ze mną jest ?
    dlaczego ja nie wszystko łapię ?
    czy mój rozum zjadł jakiś bies ?
    i po krótkim namyśle
    doszłam do sedna sprawy !
    dlaczego mój umysł
    zrobił się niemrawy ....
    głowę zaplątam chwastami ,
    drobnymi niepotrzebnymi sprawami ...
    roztargnienie bierze górę ,
    na czoło nakładam chmurę,
    drobiazgowość mnie przerasta ,
    muszę skończyć z tym !!! i basta !!!!

  13. prawda jest tylko jedna
    tak łatwo to stwierdzić
    kiedy wie się na pewno
    co gdzie się dowiedzieć
    nieraz prawda zada
    komuś ranę w serce
    ale to nie rada
    brnąć w fałszywą wiedzę
    często prawda i szczerość
    są dzisiaj nie w cenie
    ale delikatność to moje marzenie
    żeby sprawy sporne w ukryciu zostawić
    nie wywlekać na wierzch
    brudnych komentarzy ...
    czasem inaczej nie można
    czasem emocje przeważą
    ale spontaniczność
    nie jest tu doradcą
    biorąc suma summarum
    słów prawda szczerość
    jednak wychodzi na wierzch
    to co jest w istocie
    i nieprawda zawsze zostanie w kłopocie ...

  14. tak wiele wróżb
    tak zabawa wre
    a ja tylko marzę aż któraś spełni się

    przez dziurkę od klucza
    wosku polałam
    i ciebie w swej wróżbie
    wyczarowałam

    i buty do progu już poukładane
    a mój wyszedł pierwszy
    wszystko poskładane

    i gałązkę wiśniową
    już w wazoniku moczę
    na wigilię przypomnę
    wróżby andrzejkowe

    i wszystko w snach zamykam
    i marzeniach moich
    a rogal srebrzysty
    już w miejscu nie stoi :))))

    .....................................................................

    Wszystkim życzę spełnienia wszystkich dobrych wróżb andrzejkowych :)))
    a te nie dobre niech ulecą w zapomnienie :)))

×
×
  • Dodaj nową pozycję...