Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bruno Wątpliwy

Użytkownicy
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bruno Wątpliwy

  1. Bardzo interesujący ten dramat w trzech aktach. Może czas wyruszyć do innego działu? Pozdrawiam W.
  2. Co do Skandalistki to dokładnie trafiłaś w moje poglądy, można powiedzieć, że w sam ich środeczek. Co do Odmiennych stanów świadomości to właśnie taką poezje lubię najbardziej, a konkretnie uzmysłowienie sobie skąd bierze się nasza mentalność z jakich czeluści pochodzą emocje i jak się kształtowały, jaką przeszły ewolucję. Nie widzę w tym nic przerażającego raczej radośc ze zrozumienia własnej ludzkiej substancji. P.S. chciałem ci to napisać mailem ale coś ta strona nie bardzo działa. Pozdrawiam serdecznie a komentarz do "Stanów" jest pod nimi. Pozdrowionka Wojtek
  3. Moje klimaciki jak zwykle. Miłego dnia Wojtek P.S. Skomentowałem Odmienne stany świadomości (bardzo dobre)
  4. Znowu perełka przemyśleń EliAle. To w sam raz coś dla mnie. Klimat wędrówki w świat własnych emocji, aż po atawizmy. Z szacunkiem pozdrawiam i cytatem oceniam. "Jakaż to otchłań nieb odległa Ogień w źrenicach twych zażegła? Czyje to skrzydła, czyje dłonie Wznieciły to, co w tobie płonie?" William Blake "Tygrys" Wojtek
  5. Dla mnie szczerze mówiąc za dużo wrogów. Same negatywy i jeszcze ten antysemityzm. Kompleksy jakieś Panie Józefie?
  6. Wiersz jest tak obrazowy, że sam poczułem się brzuchatym dzbankiem i na dodatek przeniósł mnie na serwetkę w saloniku. Gorzka herbatka i jakiś kawałeczek słodyczy do wyrównania rachunku. Poemat smaku i nastrój z dawnych czasów. Cacko !!!
  7. Wiem, że jest kulą, ale podróże kształcą "a zwłaszcza dookoła świata" :-) To oczywiście cytat, a wiersz ciekawy i ja też czasami odczuwam chęć swoistego eskapizmu Jak zwykle w formie!! Pozdrawiam. W.
  8. Na tle ołowianego nieba wieże strzeliste Neogotyk wzniesiony do Boga Stado wron krążące wokół wzmacniacza modlitw Obsiadające granie przybytku stwórcy Stada wiernych wewnątrz wznoszące prośby O lepszy byt, o światło w ciemności O chleb powszedni i nadzieję O zielone pastwiska i kielich O ścieżkę bezpieczną przez dolinę ciemności O win odpuszczenie i zbawienie od złego Prośby zwielokrotnione echem wzbijają się Pod sklepienie i łącząc się nabierają siły Transmitowane przez antenę krzyża Ulatują jak fale elektromagnetyczne W bezmiar kosmosu Słuchają ich ambasadorowie stwórcy, czarne ptaki.
  9. To jest z impresja oglądania zdjęcia zielonookiej przegladającej się w lustrze, ale ze zdjęcia cyfrowego "zamknięta w bitach" bo to .jpg Dzięki za pozytywną krytykę
  10. Eyes wide open - tylko poeci i dzieci mogą być tak "nienormalni" Pozdrowionka
  11. W witrynie lustra świat symetryczny Twarzą w twarz, źrenica w źrenicę W melancholię wpatrzony wzrok W kropli czasu usta zastygłe Zapętlona na zawsze myśl Zatrzymana w krótkim momencie Jak w bursztynu kropelce, czas W informacji bitach zamknięta Jak wyczytać z połysku ust Z ich rysunku, z koloru i kształtu Dźwięki słów, które mogły przyjść Zatrzymane w antrakcie dramatu Jak w zielono złotej głębinie. Utonąłem w twych oczach bez dna Odetchnąłem tą głębią, lecz żyje Może droga to w inny świat?
  12. Powoli osiągam stan asymptotycznej swobody z twoimi wierszami!!! Pozdrawiam
  13. Wymiana myśli z tobą to jak pływanie w ciepłym morzu . Ukojenie, radość ciepły dotyk prosto w serducho. Oczyszczające doznanie ! Jakoś odświętnie mi się zrobiło. Nie w sensie religijnym, bom ateistą jest zatwardziałym, ale jakiś sakrament mądrości i dobroci razem ze słowami twoimi na mnie spłynął. Kaskada radości i spokoju. Bardzo mnie pięknie nastroiły wszyskie słowa. Dzięki
  14. Cała przyjemność po mojej stronie, choć nikomu nie chciałbym jej zabierać :-) Twój wiersz ma taki nastrój że aż uderza, świeżością, może wręcz odrodzeniem jakimś. Poczułem się jak chłopiec który po długiej zimie pierwszy raz odetchnął ciepłym wiosennym wiatrem. Wszystkie związane z tym emocje zakłębiły się w mojej głowie. Na dodatek wyobraziłem sobie ten lekki bieg, boso i na palcach. Było w tym coś z nimfy, draidy czy może rusałki, w każdym razie istoy efemerycznej lekko przesuniętej w stosunku do naszej rzeczywistości. Pięknie piszesz, prawdziwie. Pozdrowienia z gorącego Wrocławia
  15. Czytałem i czytałem i już teraz wiem. Kobieta może mieć pierwszego kochanka dowolną ilośc razy. Wystarczy żeby była mądra. Pierwszość owa jest tylko, a może aż, stanem umysłu raczej, niż stanem faktycznym. Stąd wniosek prosty mądra kobieta jest poezją. Sobotnie pozdrowienia .
  16. Jestem tu od niedawna, ale przeczytałem już wszystkie Pani wiersze. Jedne radosne inne smutno refleksyjne, wszystkie smakowite. Pozdrawiam
  17. NIe pretenduje do bycia Poetą, to raczej ta forma wypowiedzi mnie uwodzi. Chyba przez swoją romantyczność. Ale dzięki za dobre słowo.
  18. Niech przez meandry twych myśli Kołysząc cię płyną me słowa Niech wezmą melodią za rączkę To dziecko, co w tobie się chowa Wyśpiewam dla ciebie przygody Pragnienia najskrytsze poruszę I z ciepła domowej wygody W twych marzeń krainę wyruszę Piramid cień długi na piasku Łódź złotą słońca na niebie Pustynię w porannym blasku To wszystko wyśpiewam dla ciebie A kiedy zmęczone powieki Powoli zasłonią twe oczy Muzykę ci słodką zanucę Gwiazdami usłanej nocy.
  19. Cóż za tęsknota !!!!! niby banalnie od niechcenia a ładunek jak w Little Boy'u Pozdrowionka
  20. Elu Ależ :-) ależ fajnie że "krytyka ostra zaśpiewana prosto w oczy" Zabiłaś mi ćwieka z tym/tą opuszkiem/opuszką sprawdzam w słownikach i wychodzi, że i rodzaj męski ma (sjp.pl/co/opuszka), a co do zaimków to trudniejsza sprawa. Może masz sugestie jak je zastąpić. Bo ja nie, dalibóg, nie. Dzięki wielkie! P.S. Ten spj.pl trzeba ręcznie wpisać bo forum nie pozwala wstawiać Linków
  21. Ciekawe !!!! Ja swoją "kapryśną wenę" chowam w obrządku "Delete" :-) Pozdrawiam
  22. Ładnie opowiedziane!!! Brzemienność już widać w samym wierszu, choć to może dopiero początek? Miłego dnia
  23. One są właściwie najważniejsze, bez naprowadzania trudno trafić do celu. Pozdrawiam
  24. Opuszkiem słowa zaczynam rozmowę Pieszczotą ledwo dotkniętą Muśnięciem, prośbą, dźwiękiem cichym Czułością w myśli zamkniętą Strumieni twoich myśli słucham Drżących jak wiosny ruch pod lodem Powierzchni zdań, obcością skutej Bijącej nieufności chłodem Kształt twój rysuję w moim wnętrzu Barwami słów wypowiedzianych Mapę najskrytszych twoich pragnień Marzeń do końca nie nazwanych Omijam śpiące tajemnice W pałacu, duszy twej, pokojach Za nicią znaczeń słów podążam Ariadno przewodniczko moja
  25. Popieram w całej rozciągłości ten taniec subatomowy. Skala nie jest ważna, ważne są siły które go powodują. MOże nasze emocje to czysta fizyka? Bardzo ładne! Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...