Rafał Gadomski

no właśnie :(

Bardzo ładne; z pietyzmem oddany klimat i dużo uczucia - odrobina nocnego chłodu z nutką goryczy (?) w tle - wysmakowane

Też to małpa chyba z USA Co by żuła pęd bambusa Te paskudne koczkodany Tylko żarły by banany Aż nadejdzie taki dzień Gdy i na nas padnie cień Zechcesz kupić dwa banany - Nie ma - zżarły koczkodany :) Bardzo radosny temat. Pozdrawiam

:)

got ya! Impresjonizm - bardzo fajne i pobudzające. Ja bym nic nie zmieniał. W ogóle. W niczym. ;)

cztery minus z Twierdzenia Pitagorasa to bardzo dobra ocena

bardzo głębokie. ;)

Przepraszam, że też nie rozumiem :)

Almare - tytuł tego utworu jest trochę głębszy, niż przelotne spojrzenie. Nie powinieneś się, moim zdaniem tak bardzo sugerować tytułami utworów, staraj się głębiej badać treść, sens... Pozostałe - nie mam pewności, czy rozumiesz do końca zjawisko tzw. "wiersza białego". A sylaby możesz liczyć sam... ;) Pozdrawiam.

W tym przypadku może nawet rolę "kolażu". A poza tym "zabójcze" tempo!

Hmm... To chyba nie do końca tak, że się te wiersze pisze po to, żeby komuś się podobały, tylko żeby sobie przypomnieć kiedyś, co się kiedyś czuło... pozdro

Szkoda że nie wiem, o jakim to obrazie, mógłbym porównać z "oryginałem".

Smacznego ;)

Jeśli w sercu twym Zamieszka myśl O innej zorzy O kwiecie gwiazd Nie przepłaszaj ptaka Którego przyniosły wiatry nieznane Pozwól dłoniom twym Rzeźbić skrzydlate anioły Pozwól im zapomnieć Smak trunku tęsknoty Dusza po to by śpiewać Więc głośno zaśpiewaj Wolność bliższa jest sercu Niż sny najpiękniejsze Pożegnaj ukochane pragnienie Ucałuj jak własne dziecię Wypuść – niech przez chwilę Zakołysze skrzydłami na wietrze I patrz jak znika Za oknem 29.12.2009

Bardzo dobre, budujące i filozoficzne przesłanie. Pozdrawiam :)

Ja uważam, że wiersz się ciekawie rozwija i jest w nim sens - jest taka "delikatność". Ale niepokoi mnie samo zakończenie - takie toksyczne; kojarzy się tak lekko z Tristanem i Izoldą, albo czymś pokrewnym (Romeo i Julia, etc.)

Mnie się podoba koncepcja i metafora, natomiast sens moim zdaniem spłyca to "niepotrzebne słońce" - po pierwsze, w wielu kulturach (zwłaszcza "starożytnych" oraz w niektórych orientu) Słońce czczone było (lub nadal jest) jako "bóg" i ktoś mógłby w tym zwietrzyć profanację; zaś po drugie, "Baba z wozu, koniom lżej" ;)). Pozdrawiam i głowa do góry...

Ale słychać w tym trochę ten "szum"... :)

Wyciąć kropki i dobrze będzie ;)

A ja mam słabość do takich "kawałków" (zwłaszcza typu: "słowa o barwach zachodu". Mea culpa - pozdro ;)

Tak "anatomicznie" i wprost. Bardzo ładne. A nawet odrobinę szokujące...

Ładny wiersz - lekki, niedługi i na temat. Podoba mi się.