Dulce Maria

Wiedziałaś, że jesteśmy niczym. Zaprowadzałaś mnie do sekretów swojego odrodzenia. Chciałaś bym mieszkała w Twoim domku z kart. Wszystko jednak runęło przy delikatnym powiewie wiatru.

Jeżeli posiadasz wyjście A... Pozwoliłeś mi cierpieć i pozostawać bez odpowiedzi... Rozkochałeś i pozostawiłeś jak bezpańskiego psa... Bo bez Ciebie jestem nikim, a Ty ze mną jesteś niczym. ..czyją nicość wybierzemy?

Hm... wiersz poruszający wyobraźnię to na pewno ;) Podoba mi się, że skarpety stały się czegoś symbolem... Uwielbiam kochana Twoją filozofię i wyprowadzanie czytelnika w pole haha ta za to cię kochamy bożenko

Co chciałaś przekazać tym wierszem? Dla mnie on nie ma sensu, jednak jak to mówią największy bezsens jest najciekawszy.... Nie znam się, więc życzę powodzenia w pisaniu tzw. mądrych utworów

Cudowne! Po prostu cudowne! Dotarło do mnie.. Poczułam, że mam uczucia. Moje serce zaczęło głośniej i wyraźniej bić. Dziękuję za tą chwile wspomnień - oczywiście tych pięknych :)

"Wewnętrzna nostalgia" Przeżywam wewnętrzną nostalgię. Już wiem co czułeś przez te trzy miesiące. Bez odpowiedzi. Z nadzieją. Dlaczego ja nie zauważyłam nic? Żyłam jak plastik zepsuty telewizor. Patrzyło się na oschłe pudło, a w środku sedno było. Rozumiem każdą twoją łzę chociaż, że wcześniej wydawała się pusta. Kochałeś, a ja się bawiłam. Czuje! Czuję, że umieram. Taki strumień każdego wieczora spada mi z oka. I teraz przeżywam wewnętrzną nostalgię. A ty? Może nie tęsknisz... Każdy piorun ma swój początek, który uderza w serce.

239) Zapamiętam pierwszą miłość. Zapomnę środkową. I pytasz: "Dlaczego?" A ja odpowiadam: "Bo wtedy prawdziwie kochałam. To był początek miłości. Pierwsze uczucie. Wtedy nauczyłam się kochać. A teraz już nie potrafię całkowicie zatapiać się w zakochaniu." I zapytasz: "A czego teraz oczekujesz?" A ja odpowiem: "Pierwszego pocałunku pierwszej mojej miłości."

238) Z cierpieniem jest tak jak z pogodą. Jest zmienne. Z radością jest tak jak z deszczem. Jest niespodziewane. Przyroda nie jest stała. Twoje zdanie nie czeka na pozwolenie, a czyn ucieka pomiędzy odwagę. Niepewność zabija się sama, bo po prostu wierzysz w siebie. I nie ma sposobu, by o wszystkim decydować. Żyjesz tylko tym, co masz w danej chwili.

"Miłość" Miłość daje mi skrzydła, mogę wzbić się w zakochanie. Jednak skrzydła znikają, gdy serce przebije zły Amor. Miłość znika, znika radość. Ochotę do życia porwały zranione serca. Pozostało tylko przebite serce, którego nikt nie uleczy. Ogień go nie rozpali, Anioł go nie podniesie. Wszystko jest smutne tak jak jesienna, mokra ulewa.

"Panie" Panie, ja Go kocham, a On mnie nie. Ty Panie dałeś mi to życie, Ty Panie malujesz moje ścieżki.. Tylko od Ciebie zależy moje życie. Panie ten jedyny, stał się jednym z wielu. Ten, którego ubóstwiałam, Ten, za którym tęskniłam, zniknął wraz z uczuciem, lecz nie moim.

Dziękuję Gdy zobaczyłam Cię widziałam całą moją przyszłość. Moje życie się zmieniło. Serce zmieniło swój sposób bicia, dzień wyglądał inaczej. Liczyłeś się tylko Ty. Uwierzyłam w siebie, w swoje myśli. Uwierzyłam w zakochanie od pierwszego spojrzenia... Wiedziałam, że mogę wgrać, Wiedziałam, że świat należy do mnie. Wiedziałam, ale przegrałam. Wiedziałam, ale nie chciałam Cię już. Chociaż nie jesteś ze mną jestem szczęśliwa. Nauczyłam się żyć, korzystać z życia, myśleć optymistycznie. To wszystko dzięki ZAKOCHANIU.

216) Moja wola walki. Będę walczyć! Dlaczego? Nie mam pojęcia. Wiem co dla mnie ważne. Nie nauczono mnie przegrywać. Nienawidzę przegrywać. Tym razem też muszę wygrać. Jeżeli nazwiesz mnie głupią, powiem: "głupi ma szczęście". Wolę mieć szczęście i być spełniona. Niż obawiać się każdego dnia.

Tak to prawda... Dobro by nie istniało gdyby nie istniało zło bo gdyby zło nie istniało to nawet by nie było słowa dobro..

Tak... Cierpienie nigdy nie znika.. Ale z czasem zostaje one wybaczone i serce nhie chce się truć i je porzuca, ale to trwa.. Świetny wiersz...

209) Marzenia są tak magiczne. Tak magiczne, że trudno osiągalne. Tak magiczne, że cudowne. Kiedy nie widać w nich końca narysuj go. Weź kredki i wyrysuj swoje marzenia. Tylko one sprawiają, że możesz trwać w fikcji. Marzenia to fikcja, która stanie się, kiedyś prawdą, lecz trzeba walczyć i wierzyć. Wierzyć, że to wszystko Magia! Wierzyć, że walka jest Magią! Wierzyć w Magiczny koniec...

zgadzam się z tym... wiem coś na temat wartosci słów i nauczyłam się je warzyć..

Ajć.. super! haha :D Strasznie mi się to podoba.. Tyle wspomnień przywołało Dziękuję

super wiersz... taki jaki lubię haha :)

„Ufasz czy nie ufasz?” Co muszę zrobić byś mi ufała? Czy powiesz mi co plecie głowa Twa? Ufasz czy nie ufasz? Uzyskam odpowiedź? Dlaczego kamień jest przyczyną nieufności?

„Bomba wybuchła” Bam! Słyszę strzał. SOS! Słyszę krzyk. Pomocy! Słyszę płacz. A gdzie ja stoję? Mam odwagę pomóc? Bam! Ludzie giną. SOS! Krew się leje. Pomocy! Zło wygrywa.

Chyba każdy z nas czeka na takiego księcia (lub księżniczkę) ale oni chyba nie istnieją.. pozostanie do wiosny i odejdzie... tytuł mi sie strasznie spodobał haha :)

Ajć... Dziękuję... Może i ładniej brzmi i w ogóle ale chyba pozostanę przy mojej wersji- widać chyba miałam napisania tego tak a nie inaczej haha

strasznie się ubawiłam czytając to:) Dziękuję ... Super napisane haha przynajmniej ja tak sądzę

Dodam od razu 3 wiersze:) I proszę o komentarze- jak chcecie to mnie rozjedźcie! a wręcz proszę o to! „I Przecież Jesteś” I siedzisz, I widzisz, I patrzysz. I co ci z tego? Przecież nic nie rozumiesz. Przecież ktoś ukradł ci świat. Przecież nic nie jest wieczne. Przecież ktoś ukradł ciebie. Jesteś jak rosa, ale bez kropli. Jesteś jak długopis, ale bez wkładu. Jesteś jak płyta, ale bez zawartości. Jesteś jak człowiek, ale bez wnętrza. „Kol-ca-mi” Z kolcami się rodzę. Z kolcami umieram. Ranię z kolcami. Śpię z kolcami. Kol- ca- mi. Mam kolce. Ostre kolce. Zawsze z kolcami. Kol- ca- mi. Kolce. „Ulewa owoców” We śnie z pomarańczą. Na jawie z cytryną. Marzę z maliną. Lecz cóż to za owoc? Kwaśny czy słodki? Malina? Cytryna? Pomarańcza? Po co ci owoc? Słodki czy gorzki? A może słodko-gorzki? Malinka. Cytrynka. Pomarańczka.

80) "Szukam..." Kiedy zachodzi słońce. A morze chce wpaść w szał. Czuję się niepewnie. Nie wiem czy dożyję jutra. Pozostaje mi tylko czekać na to, że ktoś mnie obroni. Tyle łez mogę wylać, ale ocal mnie. Kiedy morze jest niespokojne. Kiedy słońce zachodzi. Kończy się dzień, a zapada straszna noc. Chcę znaleźć tratwę, ale jej nie widać. Nie ma tratw dla porzuconych?