Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

magdalena czernicka

Użytkownicy
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez magdalena czernicka

  1. dzięki za wskazówki, tak to dopiero szkic i szukam jakichś inspiracji do dopracowania, może masz rację z końcówką, też mnie te łzawe pocałunki nieco drażnią. chyba warto nad tym przysiąść. również interpunkcja jest w fazie dopracowywania.

    dzięki i pozdrawiam

  2. nocami Poznań płonie tak, jak kiedyś Rzym, szkoda
    że nie da się go zamknąć w ciasnych schematach
    umysłu i pamiętać trochę dłużej niż do godziny 02.20
    kiedy jest czas na zmuszenie palców do zebrania
    kawałków hydrożelu ze zmęczonych rogówek
    i ta cisza - pozornie dojrzała

    a może miasto kłamie i zakłada maski na swoją chudą
    twarz, dławi się spalinami łżąc zielenią wetkniętą w tramwaje
    On wcale nie jest taki zły, tylko za dużo mówi [się za niego]
    bo podobno miasta nie mają głosu, a Poznań zdycha

    zostaje tylko oczekiwanie na kolejną godzinę
    następnego dnia. 23.10 - łzawe pocałunki przyklejone
    do szyb - nic, tylko brud na ustach i szkło pomiędzy
    zębami, i krew - na zapas, jakby jutro chciało się płakać

  3. dla Kulki

    powiedzmy, że nadal się uczę oswajać przestrzeń
    wokół siebie – tak, i jeszcze ty, zapomniałabym w
    tym całym nawale spraw niecierpiących zwłoki
    i planów na kolejny miesiąc – że jeszcze ty
    niepozorne futro zwinięte na moim brzuchu, ciepło

    moje zakorzenienie na Generała Maczka, cicho,
    tylko tupot zimnych łap i ślady piasku zdradzają
    twoją obecność, poza tym udaję, że cię urodziłam
    i wrzątkiem zalewam Vibovit, bo to przecież
    witaminy i ten zapach słodko drażniący nos

    a może po prostu zasłaniam się tobą żeby
    za bardzo nie rozmyślać o tym, co jeszcze muszę
    zrobić by pasować do prorodzinnej polityki mojej ojczyzny
  4. „Każda uliczna wierzba, którą mijam, krzyczy
    powitaniem. Tak Poznań przygarnia uciekinierów.”
    Lucyna Rams



    czasem nocą przeciekają przez szczeliny pomiędzy
    rzęsami układając się w równy potok i dzielą twarz
    na kilka suchych wysp i wtedy udaje się okłamać myśli
    że oczy szczypią od szkieł kontaktowych, które były
    zbyt długo i zbyt mocno przyległy do rogówek

    wciąż za dużo lipcowych przyzwyczajeń i w ogóle – lipca;
    zaczyna zacierać się cicha teza, że nad uciekinierką pochyla
    się każda gałąź ulicznych wierzb – wielkie miasta
    potrafią być bezlitosne – za dużo alkoholu – anonimowość
    odbija się echem od ścian, kolejne budynki są jak lustra
    a powtarzalność minut zdaje się krzyczeć bezsilnością

    tylko czasem zdarza się dłużej przystanąć na
    skrzyżowaniu Fredry i Gwarnej. Coraz ciszej,
    wrześniowo, a jednak nadal gdzieś ten cholerny lipiec
  5. Cytat
    Jeśli szukasz, to nie koncentruj się na pierdółkach....

    czasem, żeby znaleźć coś, czego się szuka, należy się skupić na owych pierdółkach, bo od nich się wszystko zaczyna. faktem jest też to, że zbytnie skupianie się na tych pierdółkach do niczego nie prowadzi.

    Cytat
    w tym przypadku świadomy kurczak staje się postem a bezmyślne opiekanie ryby - gestem bez znaczenia.... tylko nie ma co przesadzać, bo u podstaw znaczeń są konkretne sytuacje społeczne i nie ma co wydziwiać znaczeń na siłę....

    ciekawe i mądre słowa, w odniesieniu do wiersza mogę zmienić znaczenie jego treści.
  6. Cytat
    dla mnie to znakomity wiersz! dopracowany od początku do końca moim skromnym zdaniem, lekko napisany, świetnie się czyta i pochłania do reszty, kunszt poezji naprawdę :) jestem pod wrażeniem, wędruje do ulubionych :) dziękuję za poranną przyjemność ;)

    pozdrawiam serdecznie i dobrego dnia życzę :) :*


    dziękuję za przemiły komentarz
    i również życzę miłego dnia!
    :)
  7. Cytat
    A ja tak z innej beczki, jak w post obsmażasz kurczaka, dlatego, że post, i bardziej ci smakuje, to znaczy, że zrozumiałaś ideę postu.....

    Religijność a istota religijności to dwie różne rzeczy.....

    Od istoty trudniej się ucieka, o ile jest się inteligentnym...

    ;o)
    (hi, hi).....


    oj moja droga przez "religijność" to trudny temat, a teraz kiedy rozumiem, że piątkowe posty są słowem, które księżą anulują z racji swoich uridzin czy imienin, po prostu tracą dla mnie ważność. religijność nie zamyka się w ścianach kościołów, nakazó, na kartkach biblii - dla mnie. nie jestem jakąś szczególnie pobożną osobą. jestem poszukująca.
  8. wymyślili go z nadmiernej obawy przed śmiercią, a ja
    w piątkowe posty dwa razy mocniej przyprawiam kurczaka
    i obsmażam go na złoto – i dwa razy lepiej mi smakuje
    mówisz, że robię wszystko na przekór akcentując swoje
    zachcianki i to, że uprawiam seks przed ślubem – nie tylko
    z meżczyznami
    – a ja trwam równolegle z jego męskim ego

    feministka! – krzyczą bezmyślni posiadacze penisów
    zakrapiając sobie jadem oczy w poszukiwaniu najmniejszych
    ubytków w urodzie, żeby potwierdzić swoje suche opinie
    że brzydka, a jeśli nie, to sprzedajna dziwka, bo lubi seks

    w tym pokoju, gdzie spędzaliśmy pierwsze, wspólne noce
    odgrodzeni jednocześnie wstydem i brakiem zahamowań
    cmentarne sny są nadal słodkie, jak wata cukrowa między zębami

  9. mam 24 lata
    daleko mi do Julii

    nabrzmiałe kości jarzmowe
    uparcie drażnią skórę wypychając
    jej warstwy do granic wytrzymałości
    sieci naczynek bólonośnych

    bez umiejętności milknięcia w całej
    egzaltacji histerii na granicy wody
    i emaliowanych ścianek wanny
    łamię obolałe ciało - na pół

    słowa
    ostygam

    daleko mi do Julii
    mam zbyt zniszczone ręce

  10. Cytat
    palec we wcześniejszym może mi nawiązywać do sam jak palec, a więc zwykłeś bywac, ale zawsze tylko sam ze sobą (egoista?)

    mi się tu nie podoba :
    zarośniętej pod powieką> jakoś mnie odrzuca :( przepraszam to fizyczny odruch na te wyrazy

    a reszta bardzo mi sie podoba :) bardzo mocna


    co do palców, to jest lekkie pochylenie w stronę erotyku: tak gdzie zwykłeś bywać palec po palcu - dłoń ma 5 palców, a miejsce to ciało, skóra.
    dalej jakieś niezdarne, zamotane odwołanie do łez i to, że ból przypomina szkło na gałce ocznej.

    ech, trzeba to jeszcze dopracować chyba :)

    dziękuję za trafne uwagi
    pozdrawiam
  11. tylko metr sześdziesiąt trzy i osiem
    milimetrów a zaokrąglasz mnie do kanciastej
    czwórki bo tak wygodniej sobie wyobrazić
    miejsca w których zwykłeś bywać palec
    po palcu odrywasz suchą skórę od szyby
    zarośniętej pod powieką

    obrzęk wypełnił pusty fotel - już prawie się
    nie mieszczę w braku pozwoleń na rację bytu

    nie wymagam kreatywności ale tak po
    ludzku bledną mi kolejne rozstania
    nie rozróżniam ich i wciąż
    nie lubię przyzwyczajeń i dzielenia
    nas na dwa odrębne gatunki


    sumienie przestaje pracować odkąd upijam je
    słodkim piwem. kaca brak
    jeszcze kilka lat i przestanę wierzyć

×
×
  • Dodaj nową pozycję...