
Marcin B
Użytkownicy-
Postów
443 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marcin B
-
Joanna rzuca palenie
Marcin B odpowiedział(a) na Marcin B utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oczywiście, że trochę przejaskrawiłem, chciałem w ten sposób przedstawić lęki podmiotu ;) Pozdrawiam. -
Joanna rzuca palenie
Marcin B odpowiedział(a) na Marcin B utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
i o tym jest ten wiersz :D dziecinny entuzjazm to kwestia wyboru, to się zostawia w sobie, albo wykopuje. posiadanie go nie kłoci się z dorosłością w najmniejszym nawet stopniu. dorosłość nie boli, Marcin, bardziej - strach przed nią :)) Albo świat niszczy to w nas, pokazuje nam na każdym kroku, że na to nie ma miejsca. Dorastanie, żegnaniem się z dzieciństwem jest zwyczajnie smutne, już nigdy potem nie będziemy tak beztroscy, zawsze żyjąc w cieniu mniejszych lub większych problemów, z odpowiedzialnością niesioną jak krzyż na ramionach. -
Joanna rzuca palenie
Marcin B odpowiedział(a) na Marcin B utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No tak, właśnie o tym jest ten wiersz w pewnym sensie, również o tym ;) -
Joanna rzuca palenie
Marcin B odpowiedział(a) na Marcin B utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czułem, że będzie tak odebrany, a jest o czymś zupełnie innym :P No trudno, pewnie przesadziłem z niedopowiedzeniami. Pozdrawiam ;) -
Joanna rzuca palenie
Marcin B odpowiedział(a) na Marcin B utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przyłapany na dorastaniu dostałem nóż mam zabijać po męsku z zamkniętymi oczami wtłaczać życie w nagie ciała zgasiła papierosa zamknęła za sobą szklane powietrze nocą prowadzę dziewczynkę o połamanych palcach nie uciekniemy szepczą jej sine policzki -
Czekaniem, wołaniem
Marcin B odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo sprawnie napisany wiersz, jest w nim delikatność i subtelność. Podoba mi się, pozdrawiam ;) -
Trudno o czytelników, którzy wgłębiają się w wiersz, interpretują tak żywo i z zainteresowaniem, pozdrawiam i na pewno będę wpadał pod Twoje wiersze ;)
-
Nie widzę potrzeby zmieniania zapisu, dzięki za komentarz ;)
-
Ta metafora dopełniaczowa "macerat ludzkich losów" zupełnie nie pasuje mi do utworu, jakoś zgrzyta. Reszta nie jest napisana źle, chociaż porównywanie do spalin wydaje mi się mało romantyczne :P
-
Nie umiem chwycić wiersza, nie widzę jakiejś silnej więzi między wersami, brzmi mi to raczej jak rzucane jedna za drugą luźne myśli. Nie tym razem, pozdrawiam.
-
Ta singlowa scena, zastanawiam się, czy nie za oczywista ta metafora. Poza tym jest całkiem ok, ja zawsze muszę na coś pomarudzić ;). Pozdrawiam.
-
Trochę dziwnie mi brzmi to poprawianie szkód, trochę krótko poza tym, ciężko mi oceniać z tego powodu, pozdrawiam
-
Miło mi z tego powodu, pozdrawiam :)
-
No, wszystko podane jak na tacy, miłego czytania :P
-
Mam wrażenie, że czytasz we mnie, jak w otwartej księdze. Pięknie zinterpretowałaś ten wiersz, aż się uśmiechnąłem ;) Nie będę się tłumaczył za bardzo z "co autor miał na myśli", bo wiersz z założenia miał zostawiać troszkę pola do refleksji, Tobie się to akurat świetnie udało ;) To bardzo miłe, kiedy komuś chce się tak zagłębiać w mój skromny utwór, kiedy odbiera go w ten sposób. Dziękuję ;)
-
Piotrze, podyskutowaliśmy sobie na żywo, widziałeś parę rzeczy (Joanna ;) ), więc nie będę się tu powielał, Ty wiesz, że dotarłeś do wielu ciekawych rzeczy swoją wnikliwością :-)
-
Oj będzie trudno Magdo, będzie trudno z tym wesołym ;) Z tą granicą to jest nieprawda :P
-
Myślę, że jest w tym sporo prawdy ;) Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
-
Czy ja wiem... No jest subtelnie, całość sobie płynie, pierwsza strofka nawet mi się spodobała, ale ostatecznie troszkę za dużo powtarzalności w tym tkaniu ze wspomnień, samotność przemyśleń też jakoś mi nie brzmi jako metafora. Pozdrawiam ;)
-
uczę się nienawiści nie wmawiam że jest zdrowa Joanna pali papierosy każdy ucieka zapadł zmrok możemy tylko udawać pijanych usypiani symetrią parków rozkopywać zeszłoroczne liście a przecież śnię o wiśniowych huśtawkach kwitnących jeszcze oczach matki nie jestem jednym z was
-
Odkąd Ciebie nie ma
Marcin B odpowiedział(a) na Somewhat Damaged utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Może mimo wszystko trochę bym rozbił tą zbitkę w ostatniej strofie, strasznie tam gęsto. Co do reszty nie mam większych zastrzeżeń, intrygujący wiersz ;-> -
Tak się waham, bo rymy jakieś wystrzałowe nie są, ale mimo wszystko budują nastrój. Metaforyka nie jest specjalnie oryginalna, a jednak czuć w tym wierszu coś fajnego, ciepło, które z niego bije. Pozdrawiam.
-
Jeden wiersz spalę
Marcin B odpowiedział(a) na Biedronka Wielokropka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pierwotny pomysł na wiersz może nie był zły, ale sposób jego realizacji, środki pozostawiają wiele do życzenia. Pozdrawiam. -
Pamiętam (moja jedynasta)
Marcin B odpowiedział(a) na The Patryk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W takim razie ciężko to oceniać bez muzyki, ja w każdym razie się nie podejmuję, bo nie widzę w samym tekście nic ciekawego. Pozdrawiam. -
ale nie zaprzeczysz, że takowa nie istnieje poza Twoją? Troszkę mną te zaprzeczenia zakręciły. Każdy ma własną wizję poezji i własne narzędzia do jej realizacji ;) [quote]Tematyka też nie poruszyła szczególnie. przecież to jasne: dlatego, że wykracza poza Twoje poczucie estetyki! :) pozdrawiam. Pewnie jakoś to się wiąże, pisałem na szybko, a chciałem jasno się wyrazić. Pozdrawiam.