Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Janusz_Ork

Użytkownicy
  • Postów

    1 568
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Janusz_Ork

  1. Efemerydo, generation gap to wprawdzie nie nowy temat, ale zgrabnie to ująłeś. Dość sympatyczna scenka. Pozdrawiam. J.
  2. Ten wiersz jest inny niż Twoje poprzednie, choć poruszasz się w tym samym kręgu tematycznym. Romantyczny patriotyzm jest dobrze podpatrzony, bo i taki on jest ten nasz patriotyzm, romantyczny a tym samym jakby wykrzywiony i nie wiem czy dobrze pasujący do naszych czasów i do obecnego statu quo w Europie. No ale to na marginesie. Z tego wiersza widać, że rozwijasz się w swoim pisaniu, choć tu i tam możnaby co nieco poprawić. Np. piszesz "Jak prawie Kobieta po swoich przejściach". Nie wiem co znaczy wyrażenie "prawie Kobieta" i dlaczego słowo kobieta dużą literą. Wydaje mi się (ale to tylko moje przypuszczenie), że chciałeś co innego wyrazić a wyszło coś innego. Bo "jak prawie Kobieta" to nie to samo co "prawie jak Kobieta". Przypuszczam, że porównanie zostało źle sformułowane. Pozdrawiam. J.
  3. Oxyvio, wpisuję się pierwszy, bo wiersz wspaniały. Warsztatowo, jak to u Ciebie, bez żadnych ale... Co do przesłania - takie może napisać tylko poeta z krwi i kości, który wie co to znaczy być zwariowanym samotnikiem, marzycielem z rentgenowskimi oczami. Dobrze, że mamy orga (znowu) i można się wymienić refleksjami. Pozdrawiam. J.
  4. Cieszę się Rafale, że znowu jesteś. A co do wiersza: dokładnie tak jest. Nasza mała egzystencja w jeszcze mniejszym pokoju, choć nie wszyscy zadają sobie trud na drobną refleksję w czasach globalizacji, wolności, demokracji & political correctnes. Pozdrawiam. J. P. S. Piszę się późno pod wierszem, ale zaskoczyła mnie awaria.
  5. Masz absolutnie rację Oxyvio. Tak to już jest. Dzięki za wizytę i refleksję pod wierszem. Pozdrawiam. J.
  6. Dziękuję Grażynko za podobaśka. Miło mi. Pozdrawiam. J.
  7. Krysiu, dziękuję za wizytę. Cieszy, że ciągle do mnie zaglądasz. Pozdrawiam. J.
  8. Skrzydełko, dziękuję bardzo za długie -super-, chociaż nie jestem pewien, czy to nie ironia. Pozdrowienia. J.
  9. wy, wszyscy moi przyjaciele, wiecie, co to znaczy przyjaciel? więc ja was w srebrną tabakierę; i tak na mnie kichacie!
  10. Czytając Twój wiersz, Waldemarze, budzi się refleksja, że nie trzeba wielkich rewolucji, nie trzeba wstrząsać światem, aby go choc trochę poprawić. Wystarczy dobre słowo, przyjazny gest, podać rękę sąsiadowi. Dlaczego ludzie tego nie robią? Pozdrawiam. J.
  11. Judyt, Strofa kursywą bardzo dobra. Przesłanie czytelne, puenta konsekwentna. Kamuflaż w życiu potrzebny, ale ma też swoja cenę. Pozdrawiam. J.
  12. Jędrny język, Duksie. A co do tytułu: na wiele rzeczy w życiu nigdy nie jest za późno. Pozdrawiam. J.
  13. Danuto, znam bardzo wiele osób, które nienawidzą poniedziałków. Ale Twoje spojrzenie na cały tydzień oryginalne. A potem uciekają nam te tygodnie w zawrotnym tempie, jak w wierszu Oxyvii "znikanie świata". Pozdrawiam. J.
  14. Oryginalna gra słów ze słowem "koniec" i chociaż nie jestem przeciwnikiem powtarzania pewnych wyrazów w wierszu (oczywiście jako zabieg stylistyczny), to jednak zbyt dużo tu formy "końców", jak dla mnie. Pozdrawiam. J.
  15. Paper_doll, nie wiem, czy Twój wiersz przeczyta ktoś z Ciudad Juares. Tematu kultu macho i systemu patriarchalnego też nie da się załatwić wierszem, choć cel bardzo ambitny. Jak popatrzy się na kraje, w których pewne patriarchalne tradycje są do dziś mocno zakorzenione, to czasem bierze człowieka zdziwienie, że kobiety w tych systemach nie są oburzone swoją sytuacją życiową. Powodem jest to, że nic innego nie znają. Najbardziej oburzone są emancypantki z krajów zachodnich. Wydaje mi się, że ewolucji tradycji nie da się przyspieszyć a już w ogóle nie ma mowy, żeby je, na wzór amerykańskiej polityki zagranicznej, zlikwidować i zastąpić normami socjalnymi Zachodu. Pozdrawiam. J.
  16. Elu, idea i przeprowadzenie przejrzyste. Cel wzniosły. Jak się przyjrzę dokładnie słownictwu i stylizacji, odczuwam, jakby wiersz był pisany przez tę ciągle małą dziewczynkę. Brakuje mi w nim spojrzenia z pozycji dorosłego człowieka. Pozdrawiam. J.
  17. Ja, Anno, nie potrafię powiedzieć, która wersja bardziej mi się podoba. Obie mają w sobie coś, co czyni każdą z nich dobrym wierszem. No cóż, na forum jest wielu zwolenników cięć. Niektórzy tną tak, że nie wiadomo, o co w wierszu chodzi. Wiersz bardzo mi się spodobał, jak i wszystkie Twoje. Pozdrawiam. J.
  18. Ach, te tęsknoty, Kwiatuszku. Ale "życiodajne trucizna", dość ciekawy oksymoron. Pozdrawiam. J.
  19. Wiersz intryguje, trudny w interpretacji, ze względu na mniej uniwersalne elementy symboliczne. Dla mnie jest to wiersz o zabarwieniu religijnym, kiedy oko przestaje na nas patrzeć, doznajemy czasem prywatnego niepowodzenia. Pozdrawiam. J.
  20. Anno, spodobał mi się motyw kuchni, jako tło przekazu. Dobra miniatura. Dobrze jest mieć oliwę pod ręką i uważać aby się nie przypaliło. Pozdrawiam. J.
  21. "Mimochodem" przeczytałem uważnie. Dużo dobrych momentów w wierszu, choc jak dla mnie w niektórych momentach przedramatyzowany. Pozdrawiam. J.
  22. Dokładnie tak, Oxyvio, jak napisałaś. To, że życie ucieka, przechodzi, jest faktem znanym. Dla mnie, w tym kontekście, najokropniejsza jest myśl, że nic nie możemy przeciwko temu przedsięwziąć, nasza absolutna bezmoc. Pozdrawiam. J.
  23. Pytanie tylko, Krysiu, dokąd? Wiersz zatrzymał, bo mocne słowa. Pozdrawiam. J.
  24. Jacku, dziękuję za słowa pod wierszem i cieszę się, że na chwilę zatrzymał. Pozdrawiam. J.
  25. Grażynko, dzięki za czytanie i poświęcony czas. Cieszą wszystkie pochwały. Pozdrawiam. J.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...