Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Janusz_Ork

Użytkownicy
  • Postów

    1 568
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Janusz_Ork

  1. Rafale, ten wiersz to jest to czego szukam w poezji - zderzenia na linii poeta / świat. A do tego Twoje niepowtarzalne metafory. I puenta leżąca na ziemi, zamyka wiersz wymowną puentą. Pozdrawiam. J.
  2. Oxyvio, Twoje słowa pod wierszem to niezwykła pochwała i tym bardziej cieszy. Dziękuję za podzielenie się wrażeniami. A co do pytania: według mnie nie wolno być kamieniem, aby być z drugim człowiekiem. Te domy jakoś spowodowały, że wpadłem na porównanie. Pozdrawiam serdecznie. J.
  3. Grażynko, bardzo dziękuję za bajkowo, czytanie no i wizytę pod moim wierszem. Pozdrawiam również serdecznie. J.
  4. Henryku, dawno nie wpisałem się na Twojej stronie, chociaż czytam wszystko, co tu publikujesz. Jak zwykle dobrze podpatrzone i napisane. Pozdrawiam. J.
  5. Witam następnego nowego gościa. Dziękuję za słowa pod wierszem (widzę, że pobudził do małej refleksji), ale wiersz nie o tym co sugerujesz. Pozdrawiam. J.
  6. Hallo NOWA, cieszy mnie nowy czytelnik pod moimi wierszami. Dziękuję za słowa pod wierszem i poświęcony czas. Pozdrawiam. J.
  7. jakby pragnęły ciepła i wzajemnej bliskości wtulone w siebie stoją domki na małym rynku zrośnięte bluszczem czasem mrugają do siebie szybami kiedy mieszkańcy otworzą albo zamkną okno wieczorem żegnają się szmerem opuszczanych żaluzji zamykają oczy zasypiają i tylko dym z kominów mówi nam że oddychają żyją jeszcze jakże inni są ludzie nic ich nie łączy wszystko dzieli dlatego nie potrafią wytrzymać ze sobą domy są mądre wiedzą nie zawsze świeci słońce a deszcz pada jednakowo na złych i dobrych nie skarżą się na starość znoszą swe życie cierpliwie choć czasem poskrzypują cicho rysy dostają na tynku twarzy żyją bardzo bardzo długo i ciągle pozostają razem inaczej niż ludzie
  8. Aniu, ja wiem, że publikując wiersz na orgu chcemy coś na temat wiersza jako takiego, a nie tylko zabawy w zgadywanie, co autor chciał powiedzieć. W mojej obecnej sytuacji powiem tak: jesteśmy także czytelnikami i wtedy koncentrujemy się na treści a nie zawsze na formie. A moja sytuacja, nawet jak interpretuję Twój wiersz błędnie, spowodowała, że coś mnie trafiło w sam środek splotu słonecznego. Tak zadziałał Twój wiersz na mnie. Pozdrawiam. J.
  9. Babo, i Twoja wizyta bardzo mnie cieszy. Dziękuję za -podoba się- a co do Twojej sugestii to skorzystam, choć muszę Ci się przyznać, że u uznanych klasyków znajduję wiele słów, które się powtarzają. Ale wskazówkę cenię, bo zawsze można w wierszu coś poprawić, a przecież ja się dopiero uczę. Pozdrawiam serdecznie. J.
  10. Oxyvio, cieszę się, że zajrzałaś do wiersza, po mojej długiej niebytności na forum. Dziękuję za miłe słowa pod wierszem i osobistą analizę. Pozdrawiam serdecznie. J.
  11. Andrzeju, dzieki za poświęcony czas i słowa pod wierszem. Oczywiście każdy ma prawo znaleźć coś dla siebie. Dla mnie to komplement, jeśli czytelnik wyróżnia jakiś fragment. Pozdrawiam. J.
  12. Dziękuję Grażyno za miłe słowa pod wierszem i poświęcony czas. Cieszy, że Ork nie został całkowicie zapomniany. Pozdrawiam serdecznie. J.
  13. Popsuty, masz absolutnie rację. Poprawiłem a raczej wpisałem inną wersję, bo ten wiersz tyle razy przepisywałem, że w końcu pogubiłem się w wersjach. Jakoś w gorączce pisania nie zauważyłem tego dysonansu. Dzięki wielkie za uwagę i słowa pod wierszem. Pozdrawiam. J.
  14. Dziękuję Elu za czas i czytanie. Miło, że mnie odwiedziłaś. Pozdrawiam. J.
  15. Krysiu bardzo dziękuję za miłe słowa no i że pozostałaś czytelnikiem moich wierszy. Pozdrawiam. J.
  16. Davidzie, dziękuję za słowa pod wierszem. Cieszy, że dostrzegłeś mój powrót. Pozdrawiam. J.
  17. Scyto, czymże jest wolność, po której zostaje spalona ziemia a sił i czasu brak do odbudowy? Nie podniosłeś książki, kiedy miałeś okazję, więc nie znasz poprawnej odpowiedzi. Dla ciebie nic nie znaczą sentencje filozofów ani mądre słowa, bo ich nie rozumiesz. O tobie muszę myśleć, Scyto, błąkając się po ulicach, wpatrzony w fugi między kamieniami - ( papilarne linie miasta ) jak runy, hieroglify układają się w napis, którego nie potrafię przeczytać. Co zostawisz po sobie, Scyto? Ruiny, kamienie, między którymi chodzić kiedyś będą znudzeni turyści nie potrafiący zgłębić sensu i znaczenia.
  18. Podpisuję się pod komentarzem Oxyvii i dodaję: ależ się autorka wyemancypowała. Pozdrawiam. J.
  19. Co do tematu: święta prawda. Co do formy: OK, ale co znaczy ostani wers trzeciej strofy: "poszły się, sprzedały". Wydaje mi się, że pójść nie jest czasownikiem posiadającym formę zwrotną. No ale to tak na marginesie. Pozdrawiam. J.
  20. Dyźku, brawo za formę, tzn. odwagę do ekperymentowania, szukania nowych dróg. Podoba mi się ta opcja dla czytelnika, w której może sam sobie wybrać puentę. Pozdrawiam. J.
  21. Filozoficzny aspekt poparty przykładami. Niewielu zastanawia się nad życiem z tego punktu widzenia. Wiersz zatrzymał. Pozdrawiam Elu. J.
  22. Olku, bardzo dobrze naszkicowałeś ten smutny obrazek. Ale tak to z niektórymi jest. Dobry język. Dobra puenta, choć bez optymizmu, co podkreśla dopisek w tytule. Pozdrawiam. J.
  23. Aniu, jak zwykle u Ciebie, przepiękne metafory, ciekawa forma i scenka godna zastanowienia. To jest poezja. Pozdrawiam. J.
  24. Krysiu, bardzo emocjonalny, krytyczny obrazek. Odczytuję też twoje zniecierpliwienie, ba, zdenerwowanie na to, co czasem czytasz. Ale tak to jest, Krysiu. Miliony piszą wiersze, choć tak niewielu poetów. Pozdrawiam. J.
  25. Dobrze podpatrzone. Coś jakby lusterko, w którym odzwierciedla się część naszego społeczeństwa. Pozdrawiam. J.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...