
Da Silva
Użytkownicy-
Postów
65 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Da Silva
-
Główną ulicę gdzieś w środku Zgierza Staruszka drobnym krokiem przemierza A tu leży tupecik Pomysł babci zaświecił: "Trzeba zabrać do domu głodnego jeża".
-
Raz zoofil pochodzący z Radomia Przypuszczał, że to tylko sodomia. Ale zdziwił się strasznie Bo dowiedział się właśnie, Że z szympansicą dzieci on miał.
-
Zapiął się muzyk na suwak I teraz mu wyjdzie solówa. Ale zgrabna flecistka Flet w garści zaciska A zamek sam się rozsuwa.
-
Szare foki na widok Eskimosa Nad krą spoglądały z ukosa Bo nawet we śnie Mlaskał obleśnie I wszędzie wtykał swojego nosa.
-
Pewien stary Eskimos z Alaski Żwawo chodził tylko po płaskim Aby mógł schodzić z górki Miejscowego cieśli córki Obiecały, że zrobią mu laski.
-
Dziewczę wraz z matką przybyło z Suchorzów I natychmiast swe ciało zanurzyło w morzu. Gdy woła z wody-dałam nurek! Od mamy zaraz dostaje burę. Bo"dałam nurkowi" mówi się na Pomorzu.
-
Stary ogrodnik z Rypina Podlewał i się nie zapinał Więc dzierlatka Miast na kwiatka Na dół ogrodnika patrzyła.
-
Muzyk smutno grał na kontrabasie Bo wiolonczelistka nie oddała się Tylko grze w orkiestrze I w trzecim semestrze Zagrał z nią w duecie na fagocie Jasiek.
-
Z zaparciem kucharz z Koczały Zjawił się na mszy taki obolały Ksiądz spojrzał skosem Mruknął pod nosem: A to ci grzesznik zatwardziały.
-
Z karaibskiej wyspy dość leciwa dama W parku La Savane zasiadała z rana Młodzieniec żaden się nie skusił Bo w twarzy miała coś z mamusi. I znowu o dzień posunęła się. Sama.
-
Zmartwiony kucharz z tego portalu Do makaronu dodał krochmalu. Myślał, że sukcesu bliski... A makaron tylko śliski. I znowu było "po balu".
-
Zabrakło alternatywy
Da Silva odpowiedział(a) na Sfinks13 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Sfinksie, popraw małe przejęzyczenie-Hammurabi. -
Wrażliwy z Leśnej Podkowy Miał napadowe bóle głowy Zwłaszcza wieczorem Kiedy z amorem Żona zmierzała do alkowy.
-
Czarniawy kiler z Milwaukee Postanowił działać bez zwłoki. I z tego powodu Wyniósł do ogrodu Własnej teściowej zwłoki.
-
Kiler z Medyki chciał ustrzelić dzika A tu wśród krzaków zwierzę umyka. Do strzału się przyłożył, Od razu je położył. Teraz musi zapłacić za byka.
-
Nie wziął sobie Kazik Ireny za żonę Bo się goliła. Zatem wybrał Ramonę. Ta w odróżnieniu od Irenki Nóżki miała jak u sarenki... Nie tyle smukłe, co owłosione.
-
Gdzieś na osiedlu Moczydło Wychynęło z worka szydło Rade patrzy po okolicy Bo to dzielnica Stolicy. A pod Miechowem mu zbrzydło.
-
Za lepszy myszy uznały Od szarego kolor biały Bo Pan i kot jego Białym nie skąpią niczego Więc się mąką posypały.
-
Nad stawem siedzi żaba zielona (Ta przez magika niecnie porzucona). I żadnej radochy. Wciąż łyka prochy, Tak jakby już chciała skonać.
-
Sadził się kiler przebrany za byka Furda mu proza, furda liryka lecz nie ma powodu do wzięcia rozwodu trzeba za rogi wziąć byka.
-
Wspólniczka kilera z Medyki Ostatnio miała słabe wyniki Ale dlaczego Z powodu tego Straciła chęć do liryki.
-
Kiler-konduktor w pociągu Jakoś tak zboczył w Morągu Wiadomo teraz Skąd u kilera Brak jest do dziewczyn pociągu.
-
Lotnikiem był kiler z Góraszki I nie cieszyły go blaszki. Więc do cholery Czemu ordery Przyjął gdy szedł w kamaszki.
-
Inny kiler-z Zambrowa Kupił na rynku "kałasznikowa" Ale dlaczego Nie strzelał z niego? Bo mu naboje ktoś schował.
-
Znudzony kiler w firmowej łazience Zechciał interes wziąć we własne ręce. Właśnie dlatego Kilera tego W firmie nie widział nikt więcej.