
Da Silva
Użytkownicy-
Postów
65 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Da Silva
-
Requiem dla mnie samej
Da Silva odpowiedział(a) na Morgana Melchol utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jestem zdecydowanym wrogiem pisania "prozy w słupku", chociaż niektóre myśli trudno ubrać w rymy. Tym więc bardziej zadanie ambitne. Moja przeróbka, chociaż z dodanym od siebie ostatnim wersem, jest próbą zachowania głównej idei (i tu przypomina się nieśmiertelny szkolny temat-co poeta chciał przez to powiedzieć?). Czy się udało? Mam mieszane uczucia... Przepraszam za to, że kiedyś byłam inna. Taka, którą świat dotychczas miał za nic. Tylko nie wiem, czy przepraszać powinnam? Za jasność intencji i optymizm bez granic, Za podane na dłoni me intencje szczere... Teraz chcę pokazać moje drugie oblicze, W egoizmu zbroi nikt mnie nie pokona. To ja będę gardzić. Zła granice wytyczę W szarą masę tłumu dokładnie wtopiona. I dlaczego teraz nikt mnie nie dostrzega? -
Kiedy szanowny król Błystek Został wpisany na czarną listę Do zasobów IPN Ziścił mu się sen Że i władca może być chłystek.
-
"...jednak zasad nie powinno się naciągać a raczej skracać" Dotyczy to również zasad pisowni-nie ma słowa "upusić". Ale dłuższe-upuścić-jest Da Silva.
-
A kto wiosnę zlekceważy Ciepłe futra będzie nosił tego miodem się wymaże Aż o litość nie poprosi.
-
Na razie obejrzał Pan od spodu. Zapraszamy na wierzch.
-
W marcu proboszcz w ekscytacji Tekstem wita się zmienionym Wstając sapie po kolacji: "Niechaj będzie pochylony!"
-
Zbierała kaczka kwiatki, łapała motylka I gąsiorowi każda poświęcona chwilka; "Wiem, że was to drażni, Lecz ja nie na poważnie... Ja z nim chodzę dla dużych jaj tylko".
-
Stary kogut w pobliżu kurnika Pierś prężył i ócz nie zamykał na kur wdzięki lecz był miękki i na kokoko w krzakach znikał.
-
Baca miał na owce mieć pilne baczenie Gdy juhas mu zgłosił owiec zagubienie Na kacu jeszcze wrzasnął na hali: Kaj moje łowiecki sie zapodziali!!!? Echo odpowiedziało...ramion wzruszeniem.
-
Kaszuba jeden z Wejherowa W kiosku tylko tabakę kupował A kiedy jej pobierze To tak kicha szczerze Jakby wybuchła mina głębinowa.
-
Wojtek chciał zostać strażakiem Węży sikawek dosiadać okrakiem... Ale mundur dostał zielony. I wężyki na pagony. A do tego okulary czarne takie...
-
Pewien gość, z okolic Zielonej Góry Na wczasy pojechał. Na Mazury. A teraz musi się smucić- Dzień cały próbował wyrzucić podrzucony bumerang. I dostał ruptury
-
Pantoflarz jeden ptasi-Sikor Czubatek Słabość miał nadmierną do sikor Bogatek. I każdej zimy od nowa W karmniku sikor połowa Niby bogatki a jakieś za bardzo czubate.
-
Pewien ka Dyziek w dziale "Limeryki" Zaszalał jak jaki aborygen dziki, Nie wie, że dla poetów Limeryki to arboretum, W którym brak miejsca na wybryki.
-
Raz góral stary spod tatrzańskiej hali Chwalił się:to mój syn-optyk-mechanik. Bo mechem dziury obtyka Coby wiatr nie przenikał Przez ściany domów z drewnianych bali.
-
Pewien tchórz zwyczajem strusim Schować głowę w piasek się skusił Teraz z wypiętym zadkiem Błyska w słońcu pośladkiem- Miast w piach, w świeży beton łeb wdusił.
-
Przyssał się wampir do ciepłej tętnicy Bo na krew dostał nieodpartej chcicy Lecz nawet kropla nie sika Bo ząbki są u protetyka. Zatem pozostaje koncentrat ze szklanicy.
-
Rzucano przed wieprze perły w Kotlinie O czym natychmiast usłyszano w gminie Lecz żałosny zabiegu był skutek Bo o tym wie nawet "gupi Lutek" Że perły się rzuca jedynie przed świnie.
-
Pewien korsarz znany z bajek Myślał, że znowu jaj się naje Ale dostał żółtaczki Zatem dwie taczki Do oceanu wywalił jajek.
-
Fama o Stacha na kranik sposobie Wśród znudzonych rozeszła się kobiet Zamówień ma co nie miara I choć bardzo się stara Już w południe mówi-Sie nie wyrobie.
-
Dyskusja zwykle nudnawą się czyni Gdy snuje się wywody o ciele Maryni. Chyba, że faktycznie Omawia się śliczne Fragmenty tejże o kształcie dyni.
-
Pędził ślimak do domku w Trzebieży A na krzyżówce z żółwiem się zderzył Na żółwia spojrzał gastropoda: Na zgodę tyko nogę podam. Więc w dobre intencje żółw nie uwierzył.
-
Limeryk nr 368 - o stangrecie masochiście
Da Silva odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Gruby woźnica z Przasnysza O seksie sporo już słyszał Spróbował w praktyce Lecz gdy badał cyce Dosyć się mocno zadyszał. -
Choć kończył się luty dopiero To kocur nas raczył operą Na dachu stodoły Przyklejony do smoły. Zbytnio się rozgrzał, caballero.