Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

martap

Użytkownicy
  • Postów

    65
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez martap

  1. Czuję twój zapach Dotykasz oddechem mojej szyi Szepczesz do ucha myśli Owoce zakazane i przeklęte Podnieca mnie twoja obecność Twój piekielny oddech Zaklina moje zmysły Poddaję się twojej magii I przeklinam swoją duszę Ja szaleję Mieszasz mi w głowie Ty kpisz z moich słabości Bawisz się mną Potężny Książe ciemności
  2. Czuję jak twe ręce drżą Palcem wodzisz po mym ciele Jak po mapie Skrawek po skrawku Odkrywasz moje zmysły To nasz pierwszy taniec
  3. pobudza wyobraźnie
  4. Niewinne oczka błyszczą zza szyby Brudne usta od nadmiaru szminki W podartych rajstopach i krótkiej bluzeczce Przekracza granice moralności w zajazdach.
  5. oj można poczuć gniew . mi się podoba
  6. pięknie !
  7. wow! gorąco mi się zrobiło
  8. Syp pod nogi płatki róż Patrz jak płynę A krew spływa do mózgu Wino wzmaga pragnienia Wzrok mówi wyraźnie Chcę się tobą utopić.
  9. Tu w rogu Róża leży bez płatków Haniebnie rozebrana Łepek ma zawieszony w kieliszku wina Broniła się Kolce ociekają krwią Piękno zwiędło zgniło zaśmiergło Żyła dla chwili małej rozkoszy Dla szowinistycznej przyjemności
  10. troszkę się wzruszyłam
  11. gdy czytałam ten wiersz przez chwilkę poczułam dreszczyk na ciele , bardzo mi się podoba
  12. Granica mojej wytrzymałości opada Pogarda dla mojej sztuki Podłe obelgi od rodziny Nie dziś nie założę jeszcze pętli na szyję Ale przyjdzie taki moment.
  13. Wiotczeją mózgi czerwieni się wzrok To jest oblicze chłopa Łopata w dłoni potem kosa Dzień i noc Cały czas robota Nikt nie przeczyta powieści Nikt nie napisze listu Ręce zdrętwiałe przez ziemię Pragną tylko spać A umysł topi się W litrach mocnego trunku To jest oblicze chłopa Prawdziwe oblicze wsi Choć świerki pną się wg górę A kwiaty barwnie się wdzięczna Kto siłę ma by to podziwiać?
  14. Gdzie urodzaj tej ziemi? Krzew obfitujący W kwiaty kultury Teraz nie ma tej zieleni Zamiast tanga Na stole wiwatuje Polonez Zgniłe liście na gałęzi Okrutnie żerują Na jasnych drzewa korzeni Odbudujmy ogród nadziei By dzikie chwasty Z pola wyplewić
  15. wiem Michael Jackson będzie żył napewno wiecznie był mistrzem w swojej sztuce zrobił wiele dla ludzkości wielu fanów żegnało go szczerze tylko krytykuję tych ludzi którzy osądzali go o pedofilję kpili z jego wyglądu teraz kiedy nie żyje płaczą . czasami był samotny czemu za życia nie starano się mu jakoś pomóc, czemu się wtedy nikt nie interesował .
  16. ten wiersz mnie bardzo wzruszył : )
  17. Patrz jak nagle pokochał Ciebie świat Pedofila dziwaka Małpę z krzywym nosem Do serca przytulają płytę A kiedy Byłeś sam Brzydzili się Tobie ręki podać O jaki życzliwy świat! A on był Człowiekiem.
  18. Dziki wzrok tajemniczy krok Skryty dotyk i zapach krwi W pochwie nóż strach czuje już Lecz nie daje mi spać zemsty smak Ty stoisz tam wyłącznie sam I nie wiesz że kończy życie się W ciemnościach mam zasłoniętą twarz Popycham cię w bark i ciosam w kark Ostatnim tchem przeklinasz mnie Lecz teraz ciebie czeka tylko sen Za zdradę serca karą jest śmierć
  19. Moim światem rządzi walka Moim światem rządzi szał Wszystkim szczuje czwarta władza Wszystkich wprowadza w dziki stan Moim światem rządzi wiara Moim światem rządzi bóg Wszystkim w głowie miesza Wszycy wierzą w cud Moim światem rządzi pieniądz Moim światem rządzi czas Wszystkim jest wciąż za mało Wszystko przerasta nas Moim światem rządzi natura Moim światem las jest Wszyscy z nią przegrają Wszystkich życiem jest Moim śiwatem jest ta wioska\ Moim światem jest ten dom Tylko bliskimi się przejmuje Wszystko inne idzie w kąt
  20. Nie napiszę o wiokaniu Ani o marudzeniu O pukaniu szczotką o północy Bo dziś jest jej święto Jej zwiotczałe ręce Do końca chcą wykonać misję Mądrym spojrzeniem radzi Chce dla wszystkich jak najlepiej To człowiek który przed ołtarzem klęczy To ona powinna swe ręce podnosić do góry A nad jej głową niech rozbłyśnie aureola Na obrazie zamiast Józefa powinna być ona
  21. Jak długo będę trwała w tym ścisku Braku powietrza Jak długo będą mi podcinać skrzydła Wyrywać z chmur Jak długo będą kazać robić Co mnie męczy
  22. świetny wiersz szczególnie mi się podoba ten fragment: "odnajdujemy siebie w zagłebieniach dłoni rozmowie warg żarliwym szepcie spełnienia"
  23. Zaklinam tych co nie wierzą Zaduszę tych co szydzą Bo co oni wiedzą Zaklinam tych co kłamią Zabijam tych co łżą Lecz cóż można chcieć Gdy jest się mną Zaklinam tych co się gapią Zaduszę tych co kradną Bo czego oni chcą Zaklinam tych co się śmieją Zabijam tych co kpią Lecz cóż można chcieć Gdy jest się mną
×
×
  • Dodaj nową pozycję...