Szare powroty , beznamiętne noce ,,zajęcie rąk ,zajęcie myśli by dzień przeszedł jakoś
nawet nadziei brak ,,choc ta zawsze ostatnia ,,,podobno .....podoba mi się
patrzę uśmiechasz się
taki podobny
tak dawno
jak miło
rozmowa
rozwiewa wątpliwości
niemożliwe
czyżbyśmy sie mylili
ale ten uśmiech
te oczy
to nic
może
zróbmy coś
przecież się już
znamy ,,,,
czyli od początku
powoli wracać ,,do siebie ,,,żeby tak jak mówisz móc wyprać tę dyskietkę wspomnień ,napisać eror ,,,,wyczyścić i pisać nowe
,niekoniecznie takie szare np,,,,
zajebisty wiesz, takich szukam
bez ściemy, bez nadymania się, po prostu z siebie
gratuluję
i najlepszego
r
sory ,zajebiście się cieszę ,,,bardzo i dzięki za podobanie ,
myslałam ,musze to zapisać ,takie na gorąco przemyslenia .
Takie z siebie -dokładnie
pozdrawiam.
Odrzuceniem ,Sebastianie chyba to jest najwłaściwsze określenie ,,,,poczucie bycia niepotrzebnym ,gorszym nie godnym uczucia jakie by ono nie było ......
podpiszę się pod tym obiema rękami ......
Czekam na słowo
gest mały
cokolwiek
by dzień do dnia
nie był podobny
szukam
dobroci
słów tych najtkliwszych
by znależć
siebie
bo gdzieś się
zapodziałam
Rozstania wiadomo są i będą ..tylko łatwo oceniać , przyzwalać ,pocieszać gdy nas samych nie dotyczą,,,,w przeciwnym razie zgadza sie, jest to jakby unicestwienie siebie na=wzajem
prznajmniej na jakiś czas ,,, A od wielkości zaangażowania zależy powrót do żywych że tak się wyrażę....