/Ty jesteś dla mnie wszystkim / peel tak prawdziwie o miłości która radością na przemian z
rozterką i smutkiem bywa , że aż boli, że chce się płakać i śmiać zarazem ...pięknie ,,pozdrawiam
Nie chcę żyć
cudzym dobrobytem
wiem czego nie chcę
co rani
ból sprawia
odrobiny szczęścia
mi potrzeba
trochę uśmiechu
promyka nadziei
ta mina
czyżby za wiele
nic prawie
minimalistką jestem
ciut leniwą
zresztą
Coś niesamowitego ten tekst ,przeczytałam i szok , nic juz więcej tu nie trzeba ,
Zrobić wszystko co można by było dobrze ale cokolwiek ma to być , ma swoja cenę
a rachunek nie zawsze wyjdzie na zero ,,czy też bez strat .
.Ja tak to rozumiem ,być peelka inny zamiar miała ,,???
Wiersz super,,,,pozdrawiam
Ja to myslę ,że peel jakoś w tych miłościach ,to nie za dobrze wychodzi ,,więc wspomina i chucha na zimne ,,,przyjaciółka to i owszem ,,,wyżalić sie można ,,wesprze kiedy trzeba i nie
zrani co najważniejsze ,,,tak bezpieczniej ,,,pozdrawiam
Jak żyć
gdy tracimy wszystko
zwykła codzienność
niemoc przynosi
a poczucie bezradności
jak ogarnąć
w jaki sposób
znależć siłę
na przetrwanie
stworzyć coś z niczego
jak żyć dalej
by było jak zawsze
normalnie
ale jakie to ma znaczenie
i cóż znaczy
normalnie
A ja myślę że jest właśnie taki nieodgadniony , nieprzewidywalny ,taki z szukaniem dziury w całym jak to tylko peelka , znaczy kobitka potrafi ==czasami ...pozdrawiam