Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fly Elika

Użytkownicy
  • Postów

    2 762
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Fly Elika

  1. Jacku, jaki wiersz z piękną wyobraźnią za niedługo możesz spotkać się z Einsteinem, lub zostaniesz poetą Bardzo mi się spodobał twój wiersz więc zaglądnęłam serio: nastrojowy, klimat wiersza serdecznie
  2. ja za niedługo z tym idę na lewo, tzn na prawo zaraz, zaraz, jak obrócić ten ekran na P w każdym razie :)) I jak nie można tak od razu dać, czy chcieć całej wiosny, to czy to nie jest wieczne?
  3. jeju, naprawdę nie kumasz, język jest liryczny, albo nie jest liryczny :))
  4. ? dla grafomana, chyba tak, raje jednak się różnią, dostrzegasz w tym raj, dla mnie to p o z y t y w no ba, za niedługo się rozpłyniecie :))) 888-) proszeee?
  5. nic nie będę okrawać, no taka wiosenka Judyto, wiosna była w porządku tylko roztargnione, roztrzepane i nużące i nurzenie się kogoś może być w otoczeniu, mgieł itp. jak w twoim wierszyku :))) nic nie będę okrawać, bowiem nowa wiosna idzie :)) serdecznie ok, wolna wola Autora czy jakoś tak J. Jakość ? Wola, wola to po warszawsku?;))) serdecznie Judyt
  6. Sokrates się chichra, widzisz widzisz jaki to język nieliryczny powiedziała ci bestia :) to nie jest liryka, tylko twój żarcik chyba reszta mnie nie interesuje wybiega to ponad farbki szkolne którymi maluje i nazywam to liryką którymi maluje ---kto liryka reszta :)))czy ty? podobnie jak siebie poetą stajesz się upiorny niestety i mieszasz dodatkowo w to Dyzia , wiesz, ja nie wiem, ale coś tu nie tak
  7. podoba mi sie puenta, jak porażenie prądem wysokiego napięcia, kończyny w poprzek i włosy jak druty :-))
  8. Ciężki problem, wyrozumiały wiersz
  9. nic nie będę okrawać, no taka wiosenka Judyto, wiosna była w porządku tylko roztargnione, roztrzepane i nużące i nurzenie się kogoś może być w otoczeniu, mgieł itp. jak w twoim wierszyku :))) nic nie będę okrawać, bowiem nowa wiosna idzie :)) serdecznie
  10. Smutne wiersze bestio przeplatają się u Ciebie ostatnio. Czy to jakiś konkretny powód do napisania o strzępach marzeń...? Dziwny ten świat, co nie :), a może to tylko złe pory na internecie. Marzenia tak same się nie strzępią. Pozdrawiam ciepło i serdecznie
  11. oj wiem, że tak bywa ciekawie napisane kojarzy mi się z motorhead
  12. To ładne, piasek w oczach z niego nieokaleczone szkło można tak sobie tłumaczyć jest lzej Pozdrowienia
  13. ? dla grafomana, chyba tak, raje jednak się różnią, dostrzegasz w tym raj, dla mnie to p o z y t y w
  14. Z cytatem z tytułu do mnie zagladnąłeś, to sympatycznie i wiosennie, radość wiosny przywołuje. Kiedy śmignie ósemkę jaskółka, trzeba by jej zapytać lub spoglądać na niebo, konwalie z moich ulubionych :)), takie z marzeń dziewczęcych, (jejju chyba znowu dziecinnieję)i bardziej niż bzy, tęsknota potrafi dać się we znaki, Serdecznie Tango, pozdrawiam miło mi bardzo z komentu choć szczegóły są w ogóle też :-)
  15. Dałam plusa, i dla uzupełnienia, ze względu na treść tego utworu, jedynie tytuł wg mnie nie jest do końca dobrze dopasowany, smak i miłość nie znaczy to samo, w tej miłości, którą opisuje Tango, jest miłość i smak też. Natomiast nie każdy smak miłości to miłość. Pozdrawiam
  16. ostatnio pisałaś w P o wiośnie więc, co znaczy cd :))) niezupelnie ostatnio, ale moje wierszyki trzymają się w tematyce spójności, tak jakoś mam serdecznie Bestyjo i dziekuję za czytanie
  17. można się nie powstrzymać od łezek wzruszająco napisane pozdrawiam
  18. Cześć bestio, nie rozumiem, masz na myśli dokończenie konkretnego wiersza?
  19. Przepraszam Panie Biały, to typowanie i ryzyko toto-lotek banderolka, czy nie czuje się pan jakoś tak wtórnie i przyciasnawo? Bo mnie coś znowu dziwnie zaczęło uwierać. :-) Poza to tym, świetny ten wiersz automat. Wiem, nie ma lekko jednak krótko i dobrze się czyta. Pozdrawiam
  20. ach jak tu ładnie, jak tu pięknie, szkoda, że na wiosnę nie może tak być wszędzie ....:
  21. Panu Białemu dzięki pozdrawiam
  22. wiosno wiosno gdzie jesteś ukrywasz się po kątach jeszcześ nie gotowa szykuję na łanach traw pól łąk i lasów zielone krosna jeszcze słońce ciut za nisko wiosno wiosno och coś taka malkontentna utęskniona koty w marcu cię rajcują to poczekaj nie użyczaj wiosno wiosno ach ty łabędzico szydlico przebiśnieg i krokus już łebek kwiatu wychyla tak widziałam przywitał a ty wciąż pytasz i gapisz jak hopsasa na sasankę nie popędzaj uśmiechaj żurawi bocianów wypatruj na drzewach rozgoszczą się ptaki rozkwitnie wiosenna orkiestra zima także miesza szyki markety i dzieci pchają do lata nie dziw się że i w kwietniu wiosna bywa humorzasta nie dostrzegasz nie wyczuwasz radością zwiastunów nie pokrzepisz całej wiosny chcesz od razu to idż sobie do sklepu cd
  23. Tak racja i oczywiście. Zapytałam, ponieważ tak do mnie o tym tańczeniu często, że jakoś dziwnie to niezrozumiałe nawiązywanie. Co do łapania chwil, czyli carpe diem to przywilej młodości i lekkości ducha, i to akurat nie dla każdego musi stanowić radośc z życia. Częściej dewizą ludzi nie jest łapanie chwil, tylko raczej cieszenie się z dobrych chwil. Na życie składa się całość, jakby nie było. Człowiek ma jedno ciało i dobrze o tym pamiętać, by się za bardzo nie rozlecieć :-))), ani mentalnie, ani fizycznie. Wtedy i życie i cele w życiu i radość ma głębszy sens i wartość. W efekcie to spełnienie i szczęście, czyli to czego poszukujemy. Dopóki karty w grze...., to ja za bardzo nie łapie ???, choć jako dziecko lubiłam zagrać w macao, tysiąca czy w 66 z babcią ;-)). Miło mi się gawędziło z toba Emilu. Serdecznie i pozdrawiam. Eliko, karty w grze, to nasze życie i los w nich zapisany. Możemy sporo sami w tych kartach namieszać, nie czekając na wyroki gwiazd i Cygankę na deptaku miejskim. Mamy jedno ciało i jedną duszę, ale i jedno życie, nie zapominaj o tym. Nie rozleci się ciało, które wyląduje na szczęśliwej wyspie po wielu burzliwych poszukiwaniach. Najważniejsze, to nie stracić celu i wiedzieć, czego szukać. Na wyspie skarbów, żeby coś znaleźć trzeba mieć właśnie taki plan. Sens życia nabiera podwójnej wartości, kiedy znajdujemy to, czego szukaliśmy. A zatem do wioseł... hahaha Pozdrowienia i pomyślnych wiatrów. :) No to ja o tym samym, tylko wybacz, ale we wróżki to ja nie bardzo ani horrorskopy :))) strategia zwłaszcza wojenna i planowanie bitwy to rzecz bardziej męska, a zwłaszcza na wielu frontach naraz :))))), no chyba, że kobiety na barykady i do broni :))) tak więc hulaj wiaro :))) czołem, wolę rzetelną i dobrą ochronę /tym może być normalność, trochę humoru i pogodność ducha/, ale we wszystko co na świecie dostępne się nie wyposażam, co by nie zaczęło zwisać czy zbywać z czasem.:))) Zdróweczko Emilu
  24. Eliko, trzeba szukać takich związków, gdzie łatwo o śmiech, żart, łzy i radość. Ktoś, kto umie płakać z pewnością nauczy się śmiać. Najważniejsze w człowieku jest to czego nie widać, reszta, to paspartu do naszej prawdziwej twarzy i duszy. Wybory nie są łatwe i często chybione. Życie ma czas, całe wieki, ale nie my. My musimy się nieźle uwijać, żeby nawet odrobinę szczęścia upolować. Samo nie przyjdzie. Ono czeka na nas i na ogół jest wszędzie tam, gdzie nas nie ma. A zatem do broni! Bo dopóki karty w grze, wszystko może się jeszcze wydarzyć. Samotność jest chorobą, na którą zapadamy na własne życzenie. Pozdrowienia. Tera-peuta, Emil Grabicz... hahaha :) Tak racja i oczywiście. Zapytałam, ponieważ tak do mnie o tym tańczeniu często, że jakoś dziwnie to niezrozumiałe nawiązywanie. Co do łapania chwil, czyli carpe diem to przywilej młodości i lekkości ducha, i to akurat nie dla każdego musi stanowić radośc z życia. Częściej dewizą ludzi nie jest łapanie chwil, tylko raczej cieszenie się z dobrych chwil. Na życie składa się całość, jakby nie było. Człowiek ma jedno ciało i dobrze o tym pamiętać, by się za bardzo nie rozlecieć :-))), ani mentalnie, ani fizycznie. Wtedy i życie i cele w życiu i radość ma głębszy sens i wartość. W efekcie to spełnienie i szczęście, czyli to czego poszukujemy. Dopóki karty w grze...., to ja za bardzo nie łapie ???, choć jako dziecko lubiłam zagrać w macao, tysiąca czy w 66 z babcią ;-)). Miło mi się gawędziło z Tobą Emilu. Serdecznie i pozdrawiam.
  25. Co tak Emilu z tym tańcem do mnie popijasz :-). Taniec to przyjemna umiejętność i na samym tańcu i zamiłowaniu, ta przyjemność powinna polegać.Jeśli przy tym nadarza się miła okazja do potańczenia to tą radość z tego sprawia. Przetańczenie życia, to chyba niemożliwe, a jeśli to chyba tylko zawodowo i profesjonalnie, tak może być. Natomiast bardzo smutno, kiedy np. w związku jest tak, że przez np. bardzo długi czas, nawet i wieloletni nie można za dużo się śmiać, nie można pożartować i nie ma choć jednej okazji do takiego spędzenia czasu. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...