
Fly Elika
Użytkownicy-
Postów
2 762 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Fly Elika
-
Z cyklu złote maski i sny
Fly Elika odpowiedział(a) na Fly Elika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W gruncie spraw i myśli, na charakter składa się wiele odmiennego i często nieporównywalnego, oprócz oczywiście tego co już złożone. Dzięki za czytanie Czekolado :))) Ślicznie dziękuję za czytanie i serdecznie pozdrawiam. -
Z cyklu złote maski i sny
Fly Elika odpowiedział(a) na Fly Elika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Judytko, Tobie też dziekuję bardzo za twoje czytanie :)) serdecznie i pozdrawiam -
Z cyklu złote maski i sny
Fly Elika odpowiedział(a) na Fly Elika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję Grażynko, bardzo nawet nie wiesz jak, za twój koment. Ciepło pozdrawiam -
Z cyklu złote maski i sny
Fly Elika odpowiedział(a) na Fly Elika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki Tobie Jacku, jak zawsze. Nie jest łatwo nieraz wcale, moze własnie z tym telomerem. Można z twojego komentarza zawsze się czegoś nowego i ciekawego dowiedzieć. W paradoksie tu rzeczywiście wspieram się! w czasie obecnym poszukiwanie nieraz prawd, pozostaje w odwróceniu zaistniałych juz paradoksów, jako jedynie wyjście z głębokiego dołu, czy zagubienia. W tym można znaleźć sens właśnie w zgodzie z samym sobą, a tymże może i nieraz z innymi. Ciepło i serdecznie Jacku -
Z cyklu złote maski i sny
Fly Elika odpowiedział(a) na Fly Elika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo dziękuję za komentarz, sprawiłaś mi bowiem swoim zainteresowaniem miłą radość. W twoim tekście jest też wiele mnie. Zabieraj morfologicznie, jeśli tylko na coś te słowa się przydadzą. Co do pierwszego wiersza, miałam dylemat z użyciem takich, a nie innych słów, Nie tyle z uwagi na kaptur, a raczej ....itd.. To najdłuższe zdanie z przytoczonego tekstu, które wypowiedziane jest naprościej /wprost chciałoby się powiedzieć/ jak można to ująć - kaptur ma swoją przenośnię i jej wieloznaczność. Najważniejsza z nich to odseparowanie z uwagi właśnie na to =>nie tyle..., a raczej => jako wycofanie bezpośrednie z czegoś, jak np. z niesympatycznej zagrywki czy gry. Ten Pchli Targ, który miałam na myśli jest szczególny, coś jak u nas giełda staroci, ale zdecydowanie bogatszy w historię, jak i ornamentykę. Jednak i niestety w myślach odrzucam to porównanie, żeby właśnie nie porównywać człowieka razem z innymi ludźmi do tychże rzeczy, którymi się tam handluje, z powodu, że to pewien rodzaj lombardu czy też zakupu dla dowartościowywania się tymi rzeczami, jako maskami posiadania. To osobna kategoria wartości z kwestiami historycznymi jako osobny i znaczący bardzo istotny rozdział, lecz nie utożsamianie się lub identyfikownie za pomocą tychże przedmiotów. Człowiek przez te rzeczy nie po to, tworzy, buduje. Jego praca jest szacunkiem dla własnego pokolenia i przekazu dla innych i rodzimych. Ale też i w drugą stronę, pamiętaj, nie chce się nieraz być postrzeganym przez pryzmat samej fasady rzeczy, bo wartość owa jest po prostu spuścizną, a człowiek u schyłku życia już najbardziej nie chce być postrzegany jako przedmiot, np. hmm świetnie zakonserwowana - to nie jest najważniejsze, człowiek istnieje we wnętrzu swoim. Wobec powyższego :)) hermetyczność, żeby nie być postrzeganym, jak się komu żywnie podoba, to = szacunek. Każde słowo ma w tym cyklu, ogromne znaczenie dla mnie i tak chciałam to przekazać. Come va, tak mnie więcej tak. :))) a nawet arcy więcej. M.Rourke, wiesz ja nie kojarzę w tym momencie dobrze tego filmu. Kojarzę pewne istotne fakty, z życia również mojego. I w tym tekście, jest czarna mewa. Potem jedynie widzą białe :)) a przynajmniej im szybciej tym lepiej, i szczęśliwiej. Zmęczenie = owszem z hermetycznosci intymności, jak również w ciągłych sidłach poruszania i zgłębiania w tej zaistniałej hermetyczności. :)) Pociąg - to pociąg - osobiste w tym wierszu jest niepodważalne, ważne, staje się bardzo złożone, kiedy dobrze zaczyna się to rozumieć, O co właściwie w tym biega!, zgłębienia nie będę rzeczywiście tutaj tłumaczyć, jest we mnie i pozostanie :)))) Mewy już poniekąd omówione. Serdecznie pozdrawiam -
Szanuję twoje zdanie Henryku, i jak najbardziej się zgadzam co do tej owcy czarnej i rozumiem po sobie co to znaczy. Nie było w moim zamiarze ani udziale, żeby za nią jakkolwiek Ciebie porównywać. Chciałam tylko z takiej ludzkiej poetyckiej zabawy słowem, jedynie pobróbować swoich sił, jak inne dziewczyny :(((. Jednak to niełatwa sztuka tak rymować. Pozdrawiam :)
-
Cóż, jeżeli preferujesz samotne pasanie to wystarczy mi powiedzieć - poszedł precz, baranie a zapewniam Cię laseczko że to wnet uczynię i dam spokój oraz wolność owieczce – dziewczynie. pozdrawiam być samotnym to rzecz smutna pasać się w jedynkę na łące i to tak bez końca więc nikt niech nie zaprzecza czy to baran czy owieczka że w górach na halach nawet te zwierzątka są domowe i stadne :))) pozdrawiam
-
Z cyklu złote maski i sny
Fly Elika odpowiedział(a) na Fly Elika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie mów, że... i nie pytaj... Jesteś sobie skafandrem? W arcydziele ludzkich zdarzeń marzę o kapocie. Nie tyle z uwagi na kaptur, a raczej by w ciągłej tęsknocie nie taplać się w błocie. I nie myśleć, że najpiękniejsze starocie są na Marche au Puce. Come va Na placu św. Marka, włożył w rękę dwie złote maski z potwornym noskiem, nadskubał serce dziecka, pokrył łzami. Plac pełen gołębi żywiących się okruchami. Chciały spojrzeć na wody miasta głuchych, napływających z zewsząd, unikając ciosu, spotykając się w tych samych odgłosach, pokolenia grzechu, przymierza, ocalenia od zagłady. To zatrzymanie, a stamtąd trudniej już było podążyć dalej (...) pociąg czeka i czeka tyle dni już kołuje kręci zakręca skręca to znów pędzi i pędzi kiedy za godzinami ze zwrotnicy zaglądnie do zaginionej przełęczy niby minęły lata miesiące i dnie całe przypomina się wszystko w biegu lub powoli gdyby zegar był jeden o tych samych głosach z dwiema identycznymi tarczami a ona szukała po przestworzach w przepastnych otchłaniach ciernie za przedartymi myślami Laridae Zarzucony cień znalazł sęków pęk, wydając na absolutne Sen o le Prince. Na pozór łatwemu w utęsknieniu wśród milczących tuż nad ziemią, pytał o stare dzieje zaklętych mew, krzyczących najbliżej zmierzchu. Piaski pamiętają te małe tip-topki znalezione niczym wróżby w zimnym piasku. Rzucane okruchy zatartych nadziei, zjadane przez zniżające się fal z falbanami. Nie zagłuszone z alkalii mowy, nawet z błahych szeptów odnajdują opadające od niemożliwego. Zapamiętane w opustoszałym, czymś sypkim na szumnym tle, coś jakby między bielą a błękitem. I obojętne już, gdzie random styka się z poezją. (...) Teraz Ty napisz... -
Dziękuję Jacku za ciepłe słowa i pozdrawiam z rana cieplutko
-
Znaczy to tylko bajera a ja już uwierzyłam i nawet się cieśzyłam że będę po omacku zbijać brzuszek z paska ależ ze mnie była głupia owca - laska serdecznie Jacku i Babo ciekawska :))) powiedzcie coś Heniowi, żeby siebie ani mnie nie wypuszczał :)))
-
miło że jesteś, miłych snów dobranoc
-
Miło mi będzie, Miód i wino będzie, ... i to z kim byłeś, jesteś i co przeżyłeś, tak sobie myślę z zaciekawieniem, gdzie Ty to włożyłeś :))) A na górze dostrzegam temat jakby z Zemsty nietoperza i czy znów mam się bać :)))) raczej przeciwnie nie taka bestia straszna jak ją malują:):):):) To fajnie, to dobrze Pozdrawiam
-
ciernie symbolizują cierpienie, bół, żal nie ma po co wracać do cierni, to tak bardzo zależy niekiedy od tego czy innego wyboru i owszem bez podmiotowo raczej nie jest dobrze wracać do cierni, jednak z życiem przeplatają się częściej i po latach niż radości - tak bywa, a wspomnienia zależą od świadomości oraz czasu dziękuję za czytanie Judyt chciałabym poprawić pisownię i wersyfikację dzisiaj nie przychodzi mi pomysł lepszy serdecznie
-
nie chcę siebie i nikogo przeklinać, niemniej Judyt ładnie to określiła :))) i podobnie j/n pozdrawiam
-
szukam pośrodku dnia
Fly Elika odpowiedział(a) na Judyt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Judyt steruje łodzią podwodną, no pięknie napisane, klimat tam jest naprawdę fascynujący, nie spodziewałam się, że tak zapoezjujesz zadziwiasz mnie, a przy tym yellow jak na głębię staje się takim pięknym kolorem i to pod wodą. Zastanawiam się co by się z nami stało, gdybyśmy razem tu przebywałi za długo w słonej morskiej wodzie - czy to już fakt czy dopiero stoimy przed ryzykiem wybujałej fantazji ? Serdecznie Judytko -
opowiem Ci jak żyłem i żyję:):):):):) szacuneczek bestia Miło mi będzie, Miód i wino będzie, ... i to z kim byłeś, jesteś i co przeżyłeś, tak sobie myślę z zaciekawieniem, gdzie Ty to włożyłeś :))) A na górze dostrzegam temat jakby z Zemsty nietoperza i czy znów mam się bać :))))
-
Dziękuję, opowiesz mi? Cieszę się ogromnie. Kiedy nie pytam, poczekam cierpliwie aż się troszkę wychłodzę z wypieków i i i ... no wiesz :-))) Oki?
-
P r z e e e p i ę k n i e e e e m e e e e e e e e e e e e e n i e e e c h b ę d z i e e e ! ! ! * i nie znikam *
-
Niebiański baran (na nieboskłonie) sercem do owcy niezmiennie płonie walę więc z mostu - słuchaj dzieweczko chcesz wirtualną być mi owieczką? Niech więc określi się Fly Elika czy chce z zodiaku barana – tryka, który i dzisiaj jak i za młodu zawsze gotowy jest do rozpłodu. pozdrawiam Z odpowiedzią pozwolisz że jeszcze chwilkę się wstrzymam bo mogę i chcę zostać ci tą owieczką tylko ty mi powiedz baranie najpierw ile masz zamiar napłodzić owieczek
-
Zachwycasz i intrygujesz coraz bardziej swoim pisaniem Bestio :-))) Ciekawie, bardzo mi to wpada w oko, jednak mam jedno malutkie 'ale' czy konieczne jest akurat zamożni jakoś bardziej bym tu widziała zaślepieni serdecznie
-
Bo akurat dziś dzień taki ale mińmy tamte szlaki bo historia się nie zmienia a pamięcią są wspomnienia i choć pamięć ciągle żywa lecz się jej nie nadużywa, wróćmy zatem do tematu i poświęćmy strofy latu by na fali, tej na morzu, w Kołobrzegu lub Niechorzu pławić się jak choćby foki albo z innych zrywać boki. pozdrawiam boków Henio nie zrywaj co najwyżej dla komedii tak z lekka się pośmiej raczej poezję pisz wiernie przytocz gorąc wspomnień w depozyt oddając jej łuk tak będzie bezpiecznie bez lęku i radośnie a serduszko rozgrzejesz cieplutko i miłośnie nutki w uszkach będą grały szpargały wyjdą z szuflady zaś wnętrza te wypełnią tylko niektóre stare i nowe :))) przebłyski pozdrawiam
-
Chylę czoła słowu twemu i pamięci tych zesłańców ty co dzielnie tak na straży poezji stoisz, przypominasz, zachęcasz, a za braki wspomnień refleksją w wierszyku pokarzesz. Pozdrawiam
-
Czeka i czeka tyle dni już kołuje kręci zakręca skręca to znów pędzi i pędzi kiedy za godzinami ze zwrotnicy zaglądnie do zaginionej przełęczy Niby minęły lata miesiące i dnie całe przypomina się wszystko w biegu lub powoli gdyby zegar był jeden o tych samych głosach z dwiema identycznymi tarczami a ona szukała po przestworzach w przepastnych otchłaniach ciernie za przedartymi myślami
-
To ci dopiero wyjeżdzać mu się zachciewa za Tarą wybędzie pociąciem a ja rymy nadal będę kaleczyć i turkotać za Heniem po torach Henio! do tej sztuki to trzeba tak wciąż wiosłować i wiosłować ?:))) pozdrówki dla Was z przedziałka To dopiero się okaże czy odbędą się wojaże bo choć jestem w dyspozycji nie pojadę bez decyzji, ale kiedy się postara o decyzję Magda Tara i przedstawi ją na piśmie jak to kiedyś w socjalizmie wtedy ruszę bez wahania bowiem do podróżowania mam smykałkę czyli żyłkę - oby tylko nie na zsyłkę. Pozdrawiam :))) Zsyłka to tak znowu rzecz nie taka straszna często trochę głodu za to ciszej i z dala od miasta pakuj swe manatki podaj datę i godzinę oraz imienniki na stacji odbierze Cię lokaj z tabliczką o napisie "Twaje Bieriezniki" Pozdarowinki
-
A to drań! Ładne mi "maseczki"! Trudny temat wiersza, ale wart pisania, po przeczytaniu nasuwa mi się myśl, że dobrze byłoby zmniejszyć ilość powtarzających się końcówek słów?? Zajrzę jeszcze, zaciekawił mnie wiersz. Serdeczności - baba łeś , cych, ych ACH no tak, Popraw, popraw poprawiłam Dobrze, Bazyl