
Noe-Gd
Użytkownicy-
Postów
721 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Noe-Gd
-
Droga Choćby wszyscy zwątpili, będę szedł naprzód , dla samej drogi - bo nie o sam cel tylko idzie,ale , i o moje zbawienie,a one, nie nastapi bez mojej obecności na Drodze. Więc idę ,a wy - pozostańcie,lub, też wejdźcie na Drogę, ktora wskazał Mistrz. I choć dawno to było- On patrzy na ciebie, idziesz czy stoisz a może rzucasz kłody? Noe-Gd Gdańsk 05.03.2006/21.50/ [email protected]
-
*** (Ostatnim piwem...) Ostatnim piwem, podzielę się z tobą mój przyjacielu. Ostatniego papierosa, spalimy na pół, mój przyjacielu. Ostatnią kromkę, zjemy razem, mój przyjacielu. Tylko pozwól, bym uwierzył, w twoje istnienie. Noe-Gd Gdańsk 5.03.2006/21.39/[email protected] 05-03-06 21:41 romdar77
-
Kury nie Ptaki - Piszący nie Poeci. Niewinność gołębi skażona wirusem i spadającym dachem woła o litość: Nie zamykajcie gołębników! Wolimy na wolności smierć od jastrzębia niz śmierć w ciasnych gołębnikach! A wy - co za różnica, na co umrzecie, przecież i tak nie szanujecie życia swojego ani ptaków. I tak nie pojmiecie wolności i przestrzeni, w waszych umysłowych, ciasnych gołębnikach, uwięzione szare komórki, nigdy nie poleciały pod niebo. Noe-Gd Gdańsk5.03.2006/21.24/ [email protected] 05-03-06 21:25 romdar77
-
Kury nie Ptaki - Piszący nie Poeci. Niewinność gołębi skażona wirusem i spadającym dachem woła o litość: Nie zamykajcie gołębników! Wolimy na wolności smierć od jastrzębia niz śmierć w ciasnych gołębnikach! A wy - co za różnica, na co umrzecie, przecież i tak nie szanujecie życia swojego ani ptaków. I tak nie pojmiecie wolności i przestrzeni, w waszych umysłowych, ciasnych gołębnikach, uwięzione szare komórki nigdy nie poleciały pod niebo. Noe-Gd Gdańsk5.03.2006/21.24/ [email protected] 05-03-06 21:25 romdar77
-
Mr.Mucha ,gdybym był muzykiem , myslałbym o koncercie,a że jestem Poetą,więc poslę wiersz-apel ,przynajmniej coś zrobię.
-
SOKARIS http://www.sokaris.com.pl Komentarze : powrót do przeszłości z przyszłości-sprytnie:) 04-03-06 21:15 Brzuszek Ale mi się tu podoba! "Trójmasztowiec z żaglami wielkimi Jak sny Kolumba , pływa co dzień Pod moim balkonem z hebanu" I ten na poły baśniowy klimat -"przyjaciel pasikonik", "krasnali los" i "Łupina od Orzecha". A gdzieś w tle groza jak z braci Grimm.. I werbel Grassowego bębenka. "Wiem o wszystkim prócz tego, skąd to wiem" - świetny pomysł. 04-03-06 21:33 Pan_Kotek
-
Apel oczywiście zamieszczę i tutaj ,kogo serce pobudzi też posle na znane sobie adresy.
-
Wklejam tu tekst ,który zamieściłem przed chwilą do poprzedniego wiersza. (Niebawem Opracuję apel ,chyba jutro, i poslę go w swiat.) Panie Piotr mały , celowo napisałem wiersz w ten sposób ,by był czytelny dla każdego - są bogacze po wyższych studiach i tacy, którzy nie ukończyli szkoły podstawowej,podobnie jest z czytelnikami nie będącymi osobami majętnymi. A problem jest poważny ,wyliczenia szacują ,że ,dzieląc dzieci ,które zgineły z głodu przez rok i dzieląc to na dni, to faktycznie dziennie ginie 40.000 dzieci. - zobaczmy ile było szumu medialnego z tragedii Katowickiej - zawalony dach i nie ujmując w/w tragedii ,zauważmy proporcje: 66 osób / 40.000 , i praktycznie nikt o tym nie mówi - sumienie swiata jest martwe.No i kolejny problem - leki ,kolejne cierpienia i śmierć ,tylko dlatego ,że rodzina chorego dziecka nie ma 2-4 dolarów na lek...Po co oglądać horory w tv? -Skoro taki horor mamy na świecie? Oczywiście problem dotyczy i dorosłych, jednakże tu skoncentrowałem się na dzieciach. Od wielu lat dostrzegam i rozmyslam nad dysproporcją między luxmi bogatymi,których liczba i bogactwo rośnie a pozostałą częścią ludzkości ,której zakres ubóstwa poraża. Bardzo dobrze ,że są ludzie bogaci ,jednakże ekonomia to nie pustka - im więcej mają na kontach jednostki ,tym więcej jest głodu i biedy na świecie... Bogaty człowiek ile może wydać? Czy wyda tyle ile by wydało kilkaset tysięcy ludzi ,na pralki ,meble ,odzież ,jedzenie itd itd? -Dlatego mamy bezrobocie,bo brak jest popytu, a to równa się biedzie. Zamieściłem ten wiersz w nadzieii,że ktoś nad tym się zastanowi ,ale miałem i inną nadzieję ,która tak wyglądała: Dopiszmy krt. apel do wiersza i poślijmy w świat , z prośbą by ci co znają inne języki przetłumaczyli i dalej posyłali, w ten sposób w świat mógłby pójść apel ,który być może ruszyłby sumienie ,któregoś bogatego człowieka a ten poświęciłby trochę swoich pieniędzy (lub w inny sposób), I BYĆ MOŻE uratowalibyśmy jakieś istnienia....Jednakże ,wielcy poeci z tego portalu wolą deptać innych zamiast przyłożyć rękę do pługa... A myśl , że apel Noe mógłby zdobyć światowy rozgłos ,przyprawia ich o dreszcze... - lepiej niech nikt nie ocaleje... To jest ragedia ludzi z tego portalu = ich sumienia są kamienne ,nawet nie zdją sobie sprawy z swojej nedzy duchowej....
-
Trójmasztowiec z żaglami wielkimi Jak sny Kolumba , pływa co dzień Pod moim balkonem z hebanu - widzę Marynarzy ubranych na biało i Kapitana na mostku ,z fajką długą I dymiącą jak komin dużego parowca ,który pływał tu przed żaglowcem. Wiem, że po nim przypłynie pancernik I wtedy żarty się skończą na dobre – Co prawda przypłynie on z wizytą ,ale Ja wiem o tysiącu żołnierzy pod pokładem, Czekających na rozkaz z Berlina – Vorvarts! Wiem też ,że skrzydlaci obserwatorzy Niebios, Przybyli już przedwczoraj na Westerplatte. Mój przyjaciel pasikonik od maja nalegał, Byśmy opuścili miasto Łupiną Od Orzecha Ale ja wolałem z godnością przyjąć mój Krasnali los ,choć wiem ,że już ścinają Drzewa na deski z których staną baraki Oczyszczenia naszego a hańby Germanii, Wiem o wszystkim prócz tego, skąd to wiem. Gdańsk 15.08.1939 Noe-Gd Gdańsk 3.03.2006/17.23/ [email protected]
-
Panie Piotr mały , celowo napisałem wiersz w ten sposób ,by był czytelny dla każdego - są bogacze po wyższych studiach i tacy, którzy nie ukończyli szkoły podstawowej,podobnie jest z czytelnikami nie będącymi osobami majętnymi. A problem jest poważny ,wyliczenia szacują ,że ,dzieląc dzieci ,które zgineły z głodu przez rok i dzieląc to na dni, to faktycznie dziennie ginie 40.000 dzieci. - zobaczmy ile było szumu medialnego z tragedii Katowickiej - zawalony dach i nie ujmując w/w tragedii ,zauważmy proporcje: 66 osób / 40.000 , i praktycznie nikt o tym nie mówi - sumienie swiata jest martwe.No i kolejny problem - leki ,kolejne cierpienia i śmierć ,tylko dlatego ,że rodzina chorego dziecka nie ma 2-4 dolarów na lek...Po co oglądać horory w tv? -Skoro taki horor mamy na świecie? Oczywiście problem dotyczy i dorosłych, jednakże tu skoncentrowałem się na dzieciach. Od wielu lat dostrzegam i rozmyslam nad dysproporcją między luxmi bogatymi,których liczba i bogactwo rośnie a pozostałą częścią ludzkości ,której zakres ubóstwa poraża. Bardzo dobrze ,że są ludzie bogaci ,jednakże ekonomia to nie pustka - im więcej mają na kontach jednostki ,tym więcej jest głodu i biedy na świecie... Bogaty człowiek ile może wydać? Czy wyda tyle ile by wydało kilkaset tysięcy ludzi ,na pralki ,meble ,odzież ,jedzenie itd itd? -Dlatego mamy bezrobocie,bo brak jest popytu, a to równa się biedzie. Zamieściłem ten wiersz w nadzieii,że ktoś nad tym się zastanowi ,ale miałem i inną nadzieję ,która tak wyglądała: Dopiszmy krt. apel do wiersza i poślijmy w świat , z prośbą by ci co znają inne języki przetłumaczyli i dalej posyłali, w ten sposób w świat mógłby pójść apel ,który być może ruszyłby sumienie ,któregoś bogatego człowieka a ten poświęciłby trochę swoich pieniędzy (lub w inny sposób), I BYĆ MOŻE uratowalibyśmy jakieś istnienia....Jednakże ,wielcy poeci z tego portalu wolą deptać innych zamiast przyłożyć rękę do pługa... A myśl , że apel Noe mógłby zdobyć światowy rozgłos ,przyprawia ich o dreszcze... - lepiej niech nikt nie ocaleje... To jest ragedia ludzi z tego portalu = ich sumienia są kamienne ,nawet nie zdją sobie sprawy z swojej nedzy duchowej....
-
Pan Profesor Dzisiaj , jak w każdy poniedziałek , był bogiem - wskazując z listy oczekujących. - Tylko - czy Bogiem kierują koperty? Noe-GdGdańsk16-02-06 18:33 [email protected]
-
Rozbitek Wyrzucony na zewnątrz Po oceanie świata żegluję sam Przyjaźnie komitetu mocą Zatonęły gdzieś na dnie Skruchę źle zrozumiałem Dużo kosztowało mnie to Dryfując po wodach niechcianych Nadaremno czekam na latarni blask Zawieszony gdzieś w przestworzach Obu stronom przyglądam się Pragnąc przybić do portu chwały Mimowolnie oddalam się Pozbawiony sił z Góry Wiosła wypadają z rąk I ster ciężki się wydaje Jakby z ołowiu był Noe-Gd Gdańsk 23-01-06 08:49 [email protected]
-
Panie Piotr mały - to pan ma odwagę, przeciwstawić się tłumowi ,który niczym za Piłata, woła : ukrzyżuj go! ukrzyżuj! -I ma pan rację ,większość z nich buja w obłokach i wymyśla niestworzone wiersze ,by zwrócić na siebie uwagę - nic im nie wychodzi z reguły, a poezja to narzędzie do oddawania wrażeń i przezyć wewnętrznych oraz mobile do niesienia przesłań. Niech się pan nie przejmuje formą ,np. Szymborska nic nie zachowuje z "kanonów" a dostała Nobla ,przoduje na listach popularności - nawet na tej stronie, a w pewnym komentarzu do niej podano: nie kontynuuje żadnej formy poezji a wypracowała swoją...tylko ,że tak naprawdę ona nie wypracowała żadnej formuły poezji ,a pisze jak jej wygodnie ,wazne by oddać dobrze to co zamierza oddać. - I swiat to docenił, a wiekszość piszących tutaj stara się podczepić raz pod tego a raz pod kogoś innego i nic im nie wychodzi...Pozostań w pokoju. załącznik : Wisława Szymborska Urodziła się 2 lipca 1923 roku w Żninie koło Kórnika. Studiowała i polonistykę i socjologie na uniwersytecie Jagiellońskim. Debiutowała w 1945 roku na łamach prasy, natomiast pierwsza książkę wydała dopiero dziesięć lat później – w 1954 roku. Przez dwadzieścia osiem lat współpracowała z „Życiem Literackim”, w którym prowadziła rubryki: poezji i „Lektur nadobowiązkowych”. Laureatka nagród krajowych i zagranicznych – między innymi miasta Krakowa, ministra kultury i sztuki, nagrody im. Herdera oraz Literackiej Nagrody Nobla w roku 1996. Ważniejsze tomiki poezji to: „Sól” (1962), „Sto pociech” (1967), „Wszelki wypadek” (1972), „Wielka liczba” (1976), „Ludzie na moście” (1986). Twórczość Wisławy Szymborskiej Szymborska należy do pokolenia, którego głównym doświadczeniem młodości było piekło II wojny światowej. Szymborska nigdy nie utożsamiała się z żadnym kierunkiem poetyckim, Stworzyła własną szkołę pisania, własny język. Unikała odnoszenia się do wydarzeń natury historycznej, ideologicznej czy społecznej, do pisania o roli poety w społeczeństwie. Język, którym się posługiwała, był językiem współczucia dla pokrzywdzonych, zachwytu nad życiem, język wyważonych sądów i stonowanych uczuć. Szymborska używa w swojej poezji mowy potocznej, jednak poszerza ją.
-
4 bezpośrednio i więcej pośrednio.
-
Pan Poepis trzy razy dziennie odmawia modlitwy i kłania się, do samej ziemi dziękując na głos: Jak dobrze ,że jesteś i mam ciebie, dzięki tobie żyję i mam wspólnotę- o ileż lepszą od łamania chleba i odpuszczania win bliźnim – lepiej, każdy kocha każdego, z wiersza - nie ma lepszego kościoła od – koła poezji wzajemnej w necie umieszczonej , O Mój Wielki Komputerze – w Ciebie Wierzę i choć, o jeden tomik wydany proszę, a temu romowi z naprzeciwka, niech moderator wrzuci bana, niech nam tu kitu nie wciska. Amen. Noe-Gd Gdańsk 04.03.2006/22.27/[email protected]
-
Pan Poepis trzy razy dziennie odmawia modlitwy i kłania się, do samej ziemi dziękując na głos: Jak dobrze ,że jesteś i mam ciebie, dzięki tobie żyję i mam wspólnotę- o ileż lepszą od łamania chleba i odpuszczania win bliźnim – lepiej, każdy kocha każdego, z wiersza - nie ma lepszego kościoła od – koła poezji wzajemnej w necie umieszczonej , O Mój Wielki Komputerze – w Ciebie Wierzę i choć, o jeden tomik wydany proszę, a temu romowi z naprzeciwka, niech moderator wrzuci bana, niech nam tu kitu nie wciska. Amen. Noe-Gd Gdańsk 04.03.2006/22.27/[email protected]
-
Widziałem twoją zadowoloną minę, gdy rozmawiałeś z brokerem – kolejne miliony dolarów wpłynęło na twoje konto – już i tak opasłe. Nie wydajesz nawet ułamka ze swoich wagonów pieniędzy,- kolejny mąż twojej żony pochwali cię: John był pracowity i oszczędny... Widziałem dzieci, które nigdy, nie były najedzone do syta , a których co dzień umiera na świecie, czterdzieści tysięcy – z głodu. Widziałeś strach przed śmiercią i rozpacz matek milonów dzieci, które co roku umierają bo, nie mają kilku dolarów na lek? Wasze napchane konta duszą światową gospodarkę –ile może jednostka zjeść i kupić mebli? Nie ma popytu – nie ma pracy. Powiedz mi –ile jeszcze pożyjesz?- Powiesz Mu – nie wiedziałem o tych wzdętych brzuchach, Twoich dzieci, które nawet nie miały sił odganiać much? Powiesz Mu? Noe-Gd Gdańsk 03.03.2006/19.09/ [email protected]
-
Dzieci Widziałem twoją zadowoloną minę, gdy rozmawiałeś z brokerem – kolejne miliony dolarów wpłynęło na twoje konto – już i tak opasłe. Nie wydajesz nawet ułamka ze swoich wagonów pieniędzy,- kolejny mąż twojej żony pochwali cię: John był pracowity i oszczędny... Widziałem dzieci, które nigdy, nie były najedzone do syta , a których co dzień umiera na świecie, czterdzieści tysięcy – z głodu. Widziałeś strach przed śmiercią i rozpacz matek milonów dzieci, które co roku umierają bo, ie mają kilku dolarów na lek? Wasze napchane konta duszą światową gospodarkę –ile może jednostka zjeść i kupić mebli? Nie ma popytu – nie ma pracy. Powiedz mi –ile jeszcze pożyjesz?- Powiesz Mu – nie wiedziałem o tych wzdętych brzuchach, Twoich dzieci, które nawet nie miały sił odganiać much? Powiesz Mu? Noe-Gd Gdańsk 03.03.2006/19.09/ [email protected]
-
List do Przyszłości Trójmasztowiec z żaglami wielkimi Jak sny Kolumba , pływa co dzień Pod moim balkonem z hebanu - widzę Marynarzy ubranych na biało i Kapitana na mostku ,z fajką długą I dymiącą jak komin dużego parowca ,który pływał tu przed żaglowcem. Wiem, że po nim przypłynie pancernik I wtedy żarty się skończą na dobre – Co prawda przypłynie on z wizytą ,ale Ja wiem o tysiącu żołnierzy pod pokładem, Czekających na rozkaz z Berlina – Vorvarts! Wiem też ,że skrzydlaci obserwatorzy Niebios, Przybyli już przedwczoraj na Westerplatte. Mój przyjaciel pasikonik od maja nalegał, Byśmy opuścili miasto Łupiną Od Orzecha Ale ja wolałem z godnością przyjąć mój Krasnali los ,choć wiem ,że już ścinają Drzewa na deski z których staną baraki Oczyszczenia naszego a hańby Germanii, Wiem o wszystkim prócz tego, skąd to wiem. Gdańsk 15.08.1939 Noe-Gd Gdańsk 3.03.2006/17.23/ [email protected] 03-03-06 17:23 romdar77
-
Zdanie czytelników na temat wiersza mnie nie interesuje a na komentarze nie odpowiadam
-
By każdej wiosny pięknej w swych kolorach, zadawały go swoim uczniom - na pamięć a potem rozbierały w klasie każdy wers - nawet nie wypraszając dziewcząt z klasy, które spoglądając na wiosenne krajobrazy malowałyby postać autora w swoich marzeniach- a on wyszedłby z pomysłu najładniejszej uczennicy i zrobił bal dla całej szkoły, na którym serpentyny oraz confetti pozostałyby wiecznie młode i piękne w swoim tańcu między niebem a piekłem dorosłości. Noe-Gd Gdańsk 3.03.2006 [email protected]
-
Zdanie czytelników na temat wiersza mnie nie interesuje a na komentarze nie odpowiadam.
-
Jeszcze tylko dzisiaj mogę cię objąć i poprowadzić poprzez łąki usłane kwieciem, albo do lasu naszego pójdźmy - tam gdzie nad potokiem pierwszy raz uniosłem ciebie ponad drzewa a potem ukryliśmy się w trawie przed światem , który od tak dawna posyłał za nami awiza ogniste i sugerował nasze obłąkanie nadzwyczajną innością. Jeszcze dzisiaj wieczorem miła, ręce skują mi od tyłu i ogłoszą światu - poeta zwariował a wszystko, co wam pisał i mówił, było żartem Rady Kraju na dzień Aprila! Dlatego jeszcze tylko dzisiaj, mogę cię unieść ponad drzewa a nawet do gwiazd - gdziekolwiek tylko zechcesz, bo moja godzina jeszcze nie nadeszła a ty uwierzyłaś we mnie. Noe-Gd Gdańsk 03.03.2006/14.40/ [email protected]
-
wątpliwość
Noe-Gd odpowiedział(a) na mikołaj chrobochek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jeszcze ty - beztalencie - przybiegłeś do mnie by pokopać sobie w tłumie...do nikogo nie pisałem z takim przekonaniem jak do ciebie - grafoman. - miałem nikomu juz nie odpowiadać ,ale ciebie ,nędzo artystyczna ,nie zdzierżyłem.-padlinożerco. Bez odbioru. -
Ojczyzna Krwawi Rodacy!
Noe-Gd odpowiedział(a) na Noe-Gd utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ok - specjalnie teraz napisałem wiersz ,by każdy uczciwie mógł przyznać : Noe jest Poetą albo nie jest. Oto prb. waszej uczciwości ! oto on; Na razie bez tytułu. Już ciemno..na dworze pewnie zimno.. długopis parzy w palce a klawiatura - od jesieni zepsuta - ją można naprawić, albo kupić nową - ale jak kupić wiersz i wsadzić go do głowy,by po odgrzaniu, podać na tacach paniom od Polskiego? By każdej wiosny pieknej w swych kolorach, zadawały go swoim uczniom - na pamięć a potem rozbierały w klasie każdy wers - nawet nie wypraszając dziewcząt z klasy, które spoglądając na wiosenne krajobrazy malowałyby postać autora w swoich marzeniach Noe-Gd Gdańsk 3.o3.2006/19.49/ [email protected] 02-03-06 19:49 romdar77