Jolanta Sztejka
-
Postów
222 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Jolanta Sztejka
-
-
komentowałam juz ten weirszyk na innej stronie, i powtórzę się Panie Adamie, że podoba mi sie bardzo,zachwyca, przenosi w inny świat... z wyjatkiem końcówki, ona za bardzo sprowadza mnie na ziemię
pozdrawiam Pana i zycze by córeczka zawsze była Panu natchnieniem na takie subtelne utwory0 -
ja mogę poczekac na ten obszerniejszy...
0 -
baravo, bravo
krótko, zwięźle lecz jakże treściwie
i jakże zabawne zakończenie
podoba mi się0 -
przeczytałam go kilka razy i wyszczypnęłam kilka fragmentów, których sama chyba nie potrafilabym lepiej opisac choć niejednokrotnie probowałam
za to duzy plusik
duuuuużżżżżżo emocji
udalo ci się je ująć w bardzo obrazowy sposób
pozdrowienia0 -
zapowiadał sie ciekawie, ale ten tekst jest dla mnie jakiś "suchy"
gubię się w nim , nie mogąc znaleźć nic dla siebie, co nie oznacza że inni czegoś w nim nie znajdą
jest w nim sporo emocji ale pochowanych gzdies między wierszami
pozdrawiam0 -
można rozumieć, jak najbardziej, jednak obawa zupełnie niepotrzebna
dzięki0 -
generalnie podoba mi sie , z jednym ale-
jakos bardzo razi mnie trzeci wers
-pozdrawiam0 -
a potem tylko cisza
zmowa milczenia przerywana
śmiechem dzieci
jedynie ty pomiędzy matkami
za miłości ukarana spoglądasz
czasami na huśtawki
surowe spojrzenia
oszpecają
wyartykułowane szepty
zdławiona prośbę
by nie odtrącać
zrozumieniem otoczyć
plac zabaw
nie czytać ogłoszeń
w lokalnej gazecie
-serce z kryształu
na serce ze szkła zamienię...-0 -
no chyba macie rację, poszlifuję jeszcze
0 -
w zasypianiu przy tobie
odnalazłabym (szczęście?) radość
minionych i przyszłych lat
śmiechem prawdziwym wypełniłabym
wszystkie puste kąty, luki
mojego charakteru
a dziś słońce świeci tak jasno
wyciągam ku niemu otwarte
ramiona upijam się zapachem
majowej wsi utopię
smutki na granicy widnokręgu
usnę wprawdzie (bez ciebie)
tylko blaskiem gwiazd utulona
a rankiem wrócę powoli
bez pośpiechu z nowym dniem
(dobrym lecz kruchym)
na dłoniach
0 -
zwiewnością twojego
charakteru
zarysowałam wspomnienia
usypiam w milczeniu
zasypywana kwiatami
sama tez czasem
zakwitam
w nagości
odkrywam radość
niepokorna jestem
pełną piersią
oddycham
0 -
tak jest Agnieszko, to była tylko moja propozycja, ale i tak jest niezly
pozdrawiam0 -
a jednak
ubrała brązową sukienkę
myślała, że lepiej
stanęła przede mną
w kolejce do kasy
kupiła wino
białe
jak lubi pewnie teraz
przyrządza kolację
On
nakrycia dwa
czekają sztućce równo
ułożone
uczta pachnącą
tylko świecom będzie
nim mrok je wypali0 -
bardzo przyjemny utwór, bardzo mi sie podoba no i zaskakujaca puenta
super
pozdrawiam0 -
długi rzeczywiście, nie lubie dlugich, ale przeczytalam do samego końca z zainteresowaniem, podoba mi sie bo wykrada pewne myśli, których nie potrafię ubrac w słowa, ale zaproponowalabym trochę zmienic końcówkę:
nie chciałam
poruszyć palcami
oddechem zmącić ciszy
pyłu stuleci
przepasanych ogniem
rozstąpiły się liście
jak nieraz bywało
przyszedłeś na chwilę
szyderczym uśmiechcem
kamień rozciąć
pozdrawiam
co Pani na to?0 -
zamyślonym oddechem
powitać dzień
w pośpiechu wybiec
nim westchnień garść nowa
dojrzeje
obok łez jałowych
głowę położyć
i ćwiczyć pamięć
nie chcąc się nad tym zastanawiać
a jeśli kochać..
dlaczego bardzo?
0 -
ja równiez nie nazwałabym tego wierszem, co najwyżej mądrą sentencja, z tymże już gdzieś podobna czytałam
jednakże gorąco pozdrawiam i życzę by korzystanie z pelni zycia przynioslo wiele radości0 -
a mi tak szczerze to nie podoba sie za bardzo, ani forma ani treć, ale pisz, pisz, jestem tu dopiero od wczoraj więc nie mialam okazji poczytac czegoś więcej, zajrzę na pewno
pozdrawiam0 -
nie lubię czytac długoch utworów, ale ten przeczytałam do końca
i powiem, że mi sie podoba, aczkolwiek im blizej końca, tym bardziej cos mi zgrzyta, moze forma? nie wiem
ale pomysl fajny, wykonanie równiez, zaciekawia.. i to chyba ważne
pozdrawiam0 -
"ubiór jak druga skóra" tez mi sie nie podoba
ale "lekiem ugięte kolana" choc może nie nazbyt oryginalne, i mnie na kolana powaliły, choc nie lękiem lecz zachwytem środkowej częsci tego wiersza
pozdrawiam i tutaj!0 -
lubiłam Twoje oczy
spoglądać na nie przez
firankę z włosów utkaną
widzieć jak się uśmiechasz
nawet do ścian pomiędzy nami
pamiętam
jak zaczepiałeś ludzi na ulicach
drażniły mnie twoje dziecięce wybryki
a teraz
życie dodało ci lat i rozumu
lecz mimo to nadal sprowadzasz
uśmiech na moja twarz
w ciągu minuty
mieć cię w zasięgu ręki
(przy sobie) mieć cię
legalnie...0
****
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
a mi czytajac ten wiersz nasuwa się historia Romea i Julii
aczkolwiek wiersz nie do końca mi sie podoba