Jolanta Sztejka
-
Postów
222 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Jolanta Sztejka
-
-
Cytat
Silnie własna jednak ta poetyka, że aż zabiorę się do wertowania Pani poprzednich tekstów.
oczywiście zapraszam
mam jeszcze wiele do zrobienia
;)0 -
błyszczały światła a myślałam, że oczy
przepłynęły myśli tratwą, nie usta
odpłynął obraz
a wraz z nadejściem świtu oczy otworzyły się bardziej
zatrzasnęło się serce
i nabrałam wody w usta
dobrze, że ta rzeka nie zdobi twego miasta
że myśli nie popłyną nurtem
nie dobiją brzegu prądem
nie zdradzą nocy
teraz widzę wyraźnie odbicie latarni
*wł. wróżka i imieniu Morgana mająca wg legendy zdolność do wywoływania omamów0 -
Cytatdzięki wszystkim
z co do poprawki?
ejjj - Jolu to już koniec debaty?
MN
ależ skąd...
po prostu wybierałam się spać :)0 -
dzięki wszystkim
z co do poprawki?0 -
mówiłeś coraz ciszej wieczorami
a twoje słowa odbijały się od tafli Brdy
niepokorny w świetle reflektorów siadałeś obok jakby na linie
zawiało strachem
obawy jedna po drugiej szczypały mnie w ramię
okolica usłana ciszą, zdawało się, że ewidencjonuje smutki,
nadaje numery nowiutkim marzeniom
dojrzałam inny odcień szminki na nowych kieliszkach0 -
świat jakby za mgłą
rozczesany rzęsami
chwilą zamiera0 -
zatrzymując oddech na śródstopiu
zmieszałeś strach z pożądaniem
to było jak obłęd
dotykając zaczerwienionych miejsc budziłeś ze snu
napięcie
opuchnięte kostki chłodziłeś pocałunkiem
niepewność dotrzymywała kroku ciarkom na plecach
z dwojga złego
wywróżyłeś mi z fusów
[sub]Tekst był edytowany przez Jolanta Sztejka dnia 21-08-2004 01:02.[/sub]0 -
sebastianie, miła niespodzianka
zadziwiasz mnie0 -
tak jest!
Sztejka sprowokowana wiele potrafi
napisać
;)0 -
Sebastianie, to chyba jeden ze straszych..
czytałam lepsze0 -
Cytat
A czemu miało nie pójść? Nieswojo się poczułem, bo takie wątłe kobiety to i przytulić i zaopiekować się, a przy takiej pewnej siebie jakobiecie to nie wiadomo co z rękoma zrobić, i nie wiadomo, czy jak podnosi rękę, to żeby zarzucić na szyję, czy żeby w pysk zdzielić :-))
Tomyy! no co ty?
;)
;)
pewności siebie to ja chętnie dokupię
0 -
CytatNo proszę, Jola potrafi. Jeszcze jak.
oj potrafi...
tylko taką stateczną udaje
;)0 -
Cytataż się nieswojo poczułem. Mocno zaznaczyłaś wierszem te "ja. kobieta". Nawet bez tego wersu byłoby to bardzo czuć.
Aha, jak już i tak wybaczasz, to fajna z Ciebie laska, Jolanto (na więcej się nie ośmielę, okularów zapasowych nie mam) :-))
miałam nosa że mi nie pójdzie, musiałam czymś nadrabiac prawda?
czyżby się udało?
hih
;)0 -
no to nieźle
:)
:)0 -
nie jakaś tam laska, nie fajna dupa do wyrżnięcia
ja. kobieta
kiedy siedzę naga w wiklinowym fotelu
nie twoja sprawa
nawet jeśli spotkałeś mnie wcześniej
w cienkiej sukience na deszczu
nie miałeś prawa
wczoraj minęliśmy się na ulicy
niby przypadkiem otarliśmy wzrokiem
ja. kobieta
wybaczam
3 -
można trochę codzienności szarej jak pustynia latem
można trochę codzienności tej ciekawszej, szczęsliwszej co nie zdarza się na codzień
można też głębiej
ale po co?
tyle mi wystarczy by dotknąc, poczuć
by zamyslić się
dobry wiersz0 -
Sebastian
to chyba najlepszy Twój wiersz z tych które czytałam
i te literki
nie było mnie wcześniej posłuchać?
;)0 -
Cytat
Ha, i tu Cię mam!! A jednak czasem poprawiasz wiersze :-))
ale ja przecież mówiłam że bardzo rzadko to robie
;)
a jednak trochę mnie słuchałeś
;)
0 -
kiedy szkicowałeś ślady nocy na moim policzku
albo retuszowałeś starannie ślady zmęczenia żyjące pod okiem
po co? pytałam
nie lubię leżeć przed tobą naga
niby cicha bezbronna
drapieżność jak zwykle czai się za ścianą
niech tak łatwo nie będzie
tobie jak zawsze za mało światła
pokrywam rumieńcem resztki tajemnicy
wywalam kwiczy... rzeczywiście nie pasuje0 -
dobra dobra
;)
zadnych domysów i isynuacji
bo zaraz będzie że Jola pozowała w Łodzi
;)0 -
kiedy szkicowałeś ślady nocy na moim policzku
albo retuszowałeś starannie ślady zmęczenia żyjące pod okiem
po co? pytałam
nie lubię leżeć przed tobą naga
niby cicha bezbronna
drapieżność jak zwykle kwiczy za ścianą
niech tak łatwo nie będzie
tobie jak zawsze za mało światła
pokrywam rumieńcem resztki tajemnicy
0 -
zdawkowo spoglądasz mi w oczy
zatrzymujesz lekko na ustach
zmysłowym
radość milczenia. inaczej na piersiach
chcąc rozbudzić zamęt i zarumienić
wywołać nie zachwyt lecz skowyt
rozbierającym wzrokiem poruszyć jęk
lubieżnie się uśmiechasz
nie, nie umiesz udawać
poddając się szczerym inspiracjom
wymijająco rozpoczynam opowieść o dzieciach
pytasz o wspólne..0 -
dzielnie. spodziewałam się głębszych wyznań
nie chcąc wykorzystać znowu ciszy. czekam
milczenie przetrwam. w majestacie prawa –zgoda
przechadzam się brzegami intuicji
niepotrzebnie
po raz kolejny nie zawiodła
mgła na kolanach
a może rosa
0 -
podarowałeś mi wiązankę słoneczników
ideologia nie była taka ważna
optymizm poza szczyptę nie wykroczył
(nieprawda)
górale zapowiadają zmianę pogody
wyjeżdżam na dni kilka. uciekam.
kiedy powrócę płatki opadną na parapet. miekko
odsunę je na bok
jesień niech będzie daleko
0
fata Morgana*
w Wiersze gotowe
Opublikowano
moze i detal
ale przemyslę