Poskromiciel_Piura

Pijane życie...to lubię... ogólnie mi się podoba! pozdrawiam.

Mi się także podoba, głeboka myśl... pozdrawiam.

nie wiem czy można coś z tym zrobić :P niezbyt ciekawie to wygląda... ale dzięki za komentarz :) pozdrawiam!

Świetna poezja, poniekąd kryptonit mnie zabija. Pozdrawiam serdecznie!

Zaskoczyła mnie ta manipulacja karłów...

Zastrzyk adrenaliny zadziałał szybko zbiegłem ze schodów spadłem z nich w sumie znalazłem się na dole chciałem pozostać na górze nie mogłem związali mnie jak mebel drewniany i tani rozbiłem go na kawałki zamknięte drzwi otworzyły się przede mną spojrzałem przez nie za jasno! wróciłem na górę w łóżku zasnąłem ukazały mi się obrazy ciekawe nie pamiętam już nic więcej utopiłem się w rzece.

"obwarowane wnętrze jest takie delikatne" mężczyznę jak twierdzę zawsze można jakoś podejść albo go po prostu zdobyć (ująć) swoją delikatnością, subtelnością, wdziękiem... wszelkie obwarowania ustąpią ślicznie i subtelnie Krysiu pozdrawiam serdecznie Tak Wam się tylko wydaje! nie jest nas tak łatwo ująć jak myślicie :) Kolejny dobry wiersz, tak trzymaj. Pozdrawiam!

Hmm, ciekawe spostrzeżenie :) dziękuję za odwiedziny i komentarz! pozdrawiam serdecznie.

Witaj Grażyno. Mniej więcej o to mi chodziło... dziękuję za odwiedziny i za poświęcony czas. Pozdrawiam i miłego piątku życzę!

Mi się podoba, zwłaszcza druga zwrotka. Jednak nie każdy potrafi się trzymać tej myśli i żyć w taki sposób...

Wczoraj po stronie dobra dzisiaj po stronie zła niczym wojownik Jedi poplątany umysł jego ciemną mocą bezsilny wobec siebie bezlitosny wobec innych kładę kres istnieniu ludzkiemu zabijam bezkarnie w zaułku szatana znalazłem swój dom tam chcę pozostać tam spocząć pragnę może po przebudzeniu światło oślepi mnie odrodzę się na nowo.

To widzę że to chyba lubisz, bo za nick HUJPL mozesz spodziewać się bana w najblizyszm czasie ;)

No racja, nie widziałem poprzedniej wersji, ale ta jest ok jak dla mnie. Trzymaj się!

Z tego co zrozumiałem, chodzi tu o ludzkie palce? :) ja tam wolę bez dodatków...

To lubię! podoba mi się twój styl, pozdrawiam!

Ja bym chyba nic nie zmieniał, ogólnie Ci dobrze wyszedł. Pozdrawiam.

Trochę nie moje klimaty, ale muszę przyznać że wiersz ładny. Pozdrawiam!

Żeby przeżyc trzeba wierzyć we własne siły! wiersz ciekawy, trzymaj sie! pozdrawiam

Hmm, ciekawa forma i fajny klimat. Połącz tylko "nie wiernym", rozdziel "wBoga" i będzie ok. Pozdrawiam.

Cholera, całkiem nieźle :) pozdrawiam!

Po prawo widzę las po lewo piękne domy wszystko dziś podpalę kto mi w tym przeszkodzi? biorę więc kanister biorę także płomień wszystko staje w ogniu nadchodzi wielki koniec słyszę wnet syreny toż to straż pożarna nie dam się pokonać! śmierć ich będzie marna! wielce się zdziwili zobaczywszy topór głowy im uciąłem w płomieniach zginąłem.

Z namiotu wyszedł pies drugi pies z naprzeciwka nadszedł patrząc na siebie zaśmiały się schował się pierwszy drugi się oddalił pierwszy pies wyszedł z namiotu z naprzeciwka nadszedł pies drugi patrząc na siebie zarechotały głośno pierwszy się schował oddalił się drugi wyszedł z namiotu pies pierwszy pies drugi nadszedł z naprzeciwka pierwszy milczał tym razem milczał także drugi psychicznie chory był i jeden i drugi.

Ładne zyczenia... którego jest dzień matki?

Chyba jeden z lepszych jakie czytałem na tym forum. Nieźle panie Wiesiu, tak trzymać! tytuł mi się bardzo podoba. Pozdrawiam.

"są wypasane przeze mnie"... brzmi troche dwuznacznie... a ogólnie lubię zwierzęta, więc mi się podoba.