Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ponury żniwiarz

Użytkownicy
  • Postów

    65
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ponury żniwiarz

  1. hmmm... absolutnie nie wiązałem go z funkcjami rozpraszającymi ;) a z tym zawijasem to faktycznie, ale generalnie o krzyż chodzi, kilka razy korekty trzeba było wprowadzać, aby wyszedł jak powinien... świąteczno-ponure pozdrowienia ;)
  2. spijając resztki czasu w ogrodzie niepamięci grabarski instrument w pocałunku z jesionowym wiekiem ostatnie spojrzenie * i odchodzę... * * * * * *
  3. i o to chodziło(...) pozdrowienia ponure
  4. i ponury gratuluje pzdr
  5. pośród mchów czerstwych szelestu dziewiczy krzyk igra z powietrzem bystre łaski oko spogląda na pulsującą migawkę plugawej mordy chichot okrutny kąsa honoru zdzierganą nić jak dalej iść należycie gdy tak pęka błona?
  6. płynę przez próżnię ludzkiej wiary w mglistych okowach dostrzegam złoty blask krwawa ambiwalencja sączy się przez szpary łamanego serca słyszę okrutny trzask sentymentalnej nuty dźwięk przenikliwy stoję na rozdrożu i pękają me starania uczucia tego wielkiego cel niefrasobliwy dlaczego wciąż górują te ciche wołania? co to za głos? ach nic to tylko krzyk marny zalewającej mnie hebanowej rozpaczy wysiłek do piachu idzie ofiarny a gdzie nadzieja gdzie się tułaczy? coś na horyzoncie się skrzy? ach nie to tylko złowieszczo pulsująca głowa czy przypadkiem nie utopijne to marzenia romantyczna zwycięży ma połowa strzelę w grzeszny łeb bez wzruszenia słone będą ściany
  7. no tak, mnie też spowiedź zaświtała, jako, że specyficzne podejście do niej mam. zastanawiam się czy ona w ogóle potrzebna? potępiony? pzdr
  8. podziękowania za wizytę można i tak interpretować, wszak dla jednych błahostki są całym światem dla innych... pozdrowionka
  9. może i psychoza a może i jedyna namiastka niemożliwej do osiągnięcia na jawie rozkoszy? a może gdzieś dojdziemy i cel jednak się wykreuje? a może to w ogóle nie jest sen? a groźba, powiedzmy w wersji soft :) ...zobowiązuje do zabarwionych mrokiem utworów... przecież nie do zabijania :) pozdrawiam i odmachuję... kosą :|
  10. pewnie, że można :) i oto właśnie chodzi pzdr
  11. wszak atrybut żniwiarza zobowiązuje :), pozdrowionka
  12. idziemy bez celu nie wiem gdzie nie wiem po co idziemy niewidzialną ścieżką i niczego więcej nie wymagam tylko niech mnie ktoś przypadkiem nie obudzi bo zabiję
  13. Pewnie, że będę pisał jak chcę, wszak o to w tym wszystkim chodzi :) A wszelakie uwagi jak najbardziej rozważam i staram się wyciągać z nich odpowiednie wnioski. Dlatego za wszystkie dziękuję. No a wszystkim dogodzić nie sposób... pozdrawiam
  14. No cóż, absolutnie moim zamiarem nie kierowały żadne apodyktyczne pobudki, broń Boże! Chciałem po prostu aby czytelnik zastanowił się nad życiem a takowy sposób przedstawienia wydał się mi najstosowniejszy, ale nie sądziłem, że zostanie to odczytane w tonacji nakazującej... A co do tego siedzenia w domu i oglądania tv także zgodzić się nie mogę, gdyż sam przecież to czynię i właśnie wtedy zastanawiam się czy aby nie marnuję życia... i pogoda wcale nie musi być ładna :) PS Parę osób (domatorzy raczej) po przeczytaniu zgodziło się na wspólne bezkrwawe łowy, więc jednak do niektórych trafia!
  15. Wszak jam ponury, więc ponuro znaczy bardzo dobrze, ot taka tam wariacja. A co do tej miłości to absolutnie się nie obawiaj :) To nie pierwsza wszakże, ale inna niż wszystkie. Doskonale rozumiem Twoje spostrzeżenia. I w większości się zgadzam. Uważam, że dopiero jej, znaczy nieszczęśliwej, doświadczając w pełni rozumiemy czym miłość jest. I ja się, może wbrew pozorom, cieszę, że też mnie to dotknęło, wszak poszerzyły się moje horyzonty i innego, głębszego spojrzenia na świat nabrałem. I naprawdę wiem, że świat jest piękny i doceniam to. Można rzec, żem ponuro radosny :) No, ale umysł ogarnia i czasem nie pozwala myśleć o niczym innym... Wielkie dzięki za słowa otuchy i ponuro pogodnie pozdrawiam
  16. no wiem, właśnie, wiem, ale przecież zawsze w google'a można sobie wklepać :) podziękowania i pozdrowienia
  17. mrok, smutek, refleksja, gęsty klimat ponuro dobrze pozdrawiam
  18. no taaak, ale przynajmniej wspomnienia są ;) dziękować
  19. Bardzo mnie ten wiersz zainteresował, może dlatego, że od dawna takiego, choćby jednego, budynku szukam. I znaleźć nie mogę. Utopia chyba. Ponuro dobry utwór, pzdr
  20. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, iż łacińskie nazewnictwo nie podnosi rangi wiersza, zastosowałem te nazwy, gdyż je znam, lubię i często odpowiadają mi bardziej aniżeli polskie. Niemniej doskonale wiem, że wiersz jest prosty i czytelny w odbiorze gdyż z założenia taki miał być. Przynajmniej jest zrozumiały :) Dzięki wielkie za krytykę, ponuro ponure pozdrowienia
  21. Porzuć wszystko, wyjdź z domu To twoje życie, może krótkie Więc co robisz przed telewizorem? Patrz w niebo! Widzisz? Słyszysz? Tak, to Alauda arvensis pięknie zdziera swe struny Patrz na ten iglasty drąg! Widzisz? Tak, to Loxia curvirostra swym orężem rani szyszkę Patrz w gęste korony! Widzisz? Słyszysz? Tak, to Oriolus oriolus uwodzi swym fletowym kunsztem Patrz na tą magiczną budowlę! Widzisz? Tak, to inżynier Remiz pendulinus, heros architektury Widzisz? Słyszysz? Nie, siedzisz w domu Post scriptum: Wyjdź! Karm swą duszę, swe serce, swój mózg Tylko nie rzucaj chleba Jesteś na to gotów?
  22. kubek za kubkiem wina czerwonego bez skrupułów bez opamiętania dla celu zaiste topornego błazenady ukazania powieki nagle skaczą mozaika niestrawności wielka dwaj niebiescy wokół się tułaczą w oddali znajoma plastikowa butelka
  23. ahhh, wyszedłem z założenia, że nie każdy może chciałby czytać wyjaśnienie, znaleźć się mogła persona chcąca pogłówkować i zepsułbym zabawę... a tak mogę wytłumaczyć zainteresowanym w innym miejscu... a co do określeń to, no cóż wydają się mi całkiem normalne, nie sądziłem, że mogą być postrzegane jako udziwnione :) z jednym osobistym akcentem :) dzięki serdeczne i pozdrowionka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...