
tchios
Użytkownicy-
Postów
136 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez tchios
-
nie można się zastanawiać nad tym dłużej może trwać jedynie nie zrozumienie trzeba wracać do domu gdziekolwiek gnieść się w śnie i czekać nadejścia nocy
-
ok;]
-
pewnie pewne
-
wrzucę kiedys ;)
-
daje na warsztat zeby sprawdzic Tomaszu ;) dzieki za wypowidz , ewentulanie "?" wyrzucic ?
-
piszesz mi abym mówił rzeczy których jestem pewien ale pewnym można być tylko jednego mam milczeć do śmierci??
-
dzieki za opinie pozdrawiam :)
-
miło ;) pozdrowki
-
Jesteśmy nieokreśleni takie określenie pasuje nam. Znów tak gra słów napisana z ciszy.
-
hehe dziekuje za opinie dzie wuszko , "cisza" tez jest potrzebna ;) Beenie masz racje jest z tych mniej skomplikowanych wierszy ale nie jest o miłosci , bo miłosci nie ma . pozdrawiam :)
-
dziekuje za opinie .Nie moze sie podobac wszystkim , ale dobrze ze sa jakies pozytywne ;) pomysle nad tym. Moze koncówka banalna ,ale zależało mi zeby raziła prostotą , wiec nie zamierzam zmieniać. Everygrey ciekawe okreslenie "samobójstwo wiersza " ;) pozdrawiam i dzieki za rady.
-
najwzniejsze ze dla siebie :)
-
ok ;) pozdrawiam
-
dzieki za koment panie Pancolek , ja nawet odwagi nie mam do przeczytania pana wierszy pozdrawiam
-
dziekuje za wizyte ;)
-
Noc zastała nas przy sobie. Kochanie mogło nam się przydarzyć więcej. Twój oddech wypełniał pokój od początku ciszy. Należałoby coś stworzyć by kiedyś wracać do tej przeszłości. Tymczasem jutro niewiadome, jak zdanie którego często nie kończysz. Lubię jak pytasz - czy podoba mi się Kraków. Nie lubię dużych miast, ale z Tobą to coś więcej niż ucieczka, którą uprawiamy. Od kilku dni za oknem śnieg. Wszystko czarno na białym. Pytasz o jutro? Nie wyobrażam go sobie z Tobą i bez Ciebie.
-
wypalają się w nas morza suche pustynie na dnie oceanu trwamy w niepewności tonąc na wyspach czekając na przypływ lepszych dni spadamy w gwiazdy przewracając niebo na druga stronę
-
Ala z Krainy ? :) pozdrawiam cieplo
-
W tym miejscu zajezdnia łączyła się z drogą i prowadziła do innego miasta, do ciebie. Dzisiaj widzę dwa przystanki oblepione ludźmi i plakatami. Zbliżają się wybory. Pamiętam mówiłaś: nie miałam wyboru. Nie słuchałem obietnic bez pokrycia. Dzisiaj można pokryć koszty, napisać wiersz, nic nie mienić. Dopóki się nie opamiętam lub stracę pamięć jestem wolny.
-
(tytyl moze okazac sie znajomy) ale nic innego nie przyszlo mi do głowy
-
W tym miejscu zajezdnia łączyła się z drogą i prowadziła do innego miasta, do ciebie. Dzisiaj widzę dwa przystanki oblepione ludźmi i plakatami. Zbliżają się wybory. Pamiętam mówiłaś: nie miałam wyboru. Nie słuchałem obietnic bez pokrycia. Dzisiaj można pokryć koszty, napisać wiersz, nic nie zmienić. Dopóki się nie opamiętam lub stracę pamięć jestem wolny
-
nie pierwszy raz kiedy sen przypomnial cie nie pierwszy raz kiedy strach obudzil mnie niewidzialna dloń ochroni mnie od zlego w czarny dzien ;)
-
dzieki za opinie "Nic się nie zdarza " rozumiem ze tytul ? pozdrawiam rowniez
-
wielka szkoda
-
Nic nie zdarza się w takich sytuacjach. Noc przechodzi szybciej niż ślina świt plami myśl mogłem zająć tę jesień jeżdżąc do ciebie w drodze wyjątku od ciebie codziennie ktoś nie uwzględnia naszych pięciu minut