krwawa-mary

Uwielbiam Behemota i lubię jak ktoś pokazuje pazurki. Bułhakow odwalił kawał dobrej roboty (Ty też). "Któż ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej miłości? A niechże wywą temu kłamcy jego plugawy język." Wiersz mi się bardzo podoba, szczególnie "Leżenie na moich kolanach traktujesz teraz jak grand prix. Jeszcze łapami przebierasz, pomrukując zaklęcia, a już zaczynasz się zmieniać." Napisane w dobrym stylu, wrzucam do ulubionych. Pozdrawiam ;)

Jasiu, Jasiu ... cholernie mi się podoba. Miałam potwornie męczący dzień, a Twój wiersz sprawił że uśmiech pojawił się na mej twarzy :) Po za tym narobił mi ochoty... Pozdrawiam

Nie kotów nie jedzą tylko składają z nich ofiary. Nie śpią w glanach bo wogóle tego nie robią. Kąpać się kąpią, ale w krwi wron. A jak puścić płytę z metalem od tyłu to słychać modlitwy do Szatana ;) O czymś zapomniałam?

Lao Che ;)

Och oczywiście że jest. I piętnastolatkom, jak i trzydziestolatkom.

Tak punk...to jest to. Dezerter, Moskwa, Kult, Brygada, Pidżama, Siekiera. "Jestem inny mamo, tato Czy dostanę w mordę za to? Mózg mam jakiś opuchnięty Jestem chyba pierdolnięty Jestem zwierzę, nic nie czuję Włóczę się i konsumuję Nic nie myślę, nic nie robię Bo ma burdel w swojej głowie" ;)

Niestety, ja się ztego nie wyleczę :P Może to i wypociny (albo "gnioty"), ale osobie o której są się podobają w miarę. Po za tym czy jest milszy komplement niż napisanie o kimś wiersza, albo piosenki? I naprawdę nieważne z jakim skutkiem (dla tej osoby) :)

Jakiś nijaki i te rymy. Nie podoba mi się. Pozdrawiam

Chcesz jakieś love story? To przeczytaj "DO R." w oczywiście Poezja(debiuty), chyba jest na drugiej stronie. Ale pamiętaj że sam chciałeś :P

Racja, wszystko się może zmienić ;) Każdy człowiek jest inny i dlatego życie jest piękne. Pozdrawiam

Pół na pół (uwielbiam WOS, historię, polski, filozofię, ale lubię też baaardzo matematykę, za to nie znoszę fizyki). I nie cierpię tych potwornych przecinków! Pozdrówki ;)

Wiesz, nie jest to zbyt odkrywczy wiersz. Nic nowego nie napisałeś, to wszystko już gdzieś było. I ten zachód księżyca, gwiażdzisiste niebo-nic oryginalnego. Nie jest zły, ale wiersz jak wiele innych. Pozdrawiam.

Rozumiem co chciałaś przekazać. Nie jest tak źle,ale mogłoby być lepiej. Sądzę jednak że powinnaś ćwiczyć. Narazie jesteś nieoszlifowanym diamentem, lecz wierzę że będzie coraz lepiej. P.S.A i jeszcze jedno-mądrość jest właśnie tą rzeczą której nikt nas nie pozbawi. Gorąco pozdrawiam.