Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Julia_Tomaszewska

Użytkownicy
  • Postów

    155
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Julia_Tomaszewska

  1. Znaczy się w rozbiorze logicznym zdania istnieją przydawki jak i dopełnienia. Dopełnieniem jest np: ładunkiem wrażeń natężeniem gestów Huraganem słów wir empatii (nie wiem skąd ten spór o dopełnienie - dopełniacz) Elektryzuje [wiersz], ale jednak jestem za lapidarnością, tutaj jej nie widzę. Pozdrawiam.
  2. Znowu spoglądam w monitor i zastanawiam się jak ułożą się kolejne potoki zdań. Dobry wiersz, warto [bardzo] było tu zajzeć. Delikatny, subtelny. Błogo tutaj. Pozdrawiam.
  3. Jeśli napisałaś, to pomyślmy o tym w kategorii odbioru wiersza przez osobę, która nie czytała Twojej wypowiedzi. Chodzi o to, ze przecież wiersz ma być czytelny. Słownik wyrazów obcych - to była metafora przecież.
  4. Wiersz rozgryżć można, to pewne, ale nie zmiena to faktu, że nijak pasują mi kamienie do człowieka. Kamień sam w sobie jest twardy, człowiek jest kruchy. O to mi chodzi. Człowiek to coś więcej niż blask.
  5. Czaję się cały dzien aby coś wpisać. Generalnie pewnie jest dobrze. Jednak na mnie podobne utwory nie robią wrażenia. (są przecież gusta i guściki) Nie podoba mi się nagromadzenie wyrazów ze słownika wyrazów obcych. W mojej wyobrażni nie pojawia się czytelny obraz. Dwie kolejne linijki pachną już zupełnie innych klimatem. intermechaniczna monotonność Runiczne puzzle Anubisowe myśli trącają wodami Lagu zagładzie mojego życia Jest dobrze w każdym razie. Pomysł i treść niebanalna. Pozdrawiam.
  6. Ironią kipi. Spodobał mi sie Pana wiersz. Jest pomysł, na poetyckim talerzu wyłożył Pan treść nad która warto się zastanowić, a ja powiem że rzadko widzę utwory których tematyka nie dotyczy miłości czy opisu (jakże górnolotnego :P) świata widzianego oczyma wrażliwej jednostki. Uogólniłam oczywiście. "niczym starożytny mędrzec odparłem że szkoda czasu na słowa - obrazy mówią więcej , zawsze . - okolicznościowy jej wyślij , dziecinko , naprzykład taki :-(" - bravo /moje w tle/ Pozdrawiam.
  7. zdobione diamentami istnień oraz skażonym szkarłatem rubinami Wyklętych spomiędzy blasku idei w wypaczonej awatarze esencja niefrasobliwości Po tytóle pojawia się mauzoleum, zdobione diamentami doświadczeń. Dlaczego "Akt"? Dlaczego akurat kamienie? Tutaj zamieściłes sporą część z królewskiego skrabca. W ogóle to wychwytuję z całości: mauzoleum doświadczeń przesłonięte mgłą niepamięci lepką siecią ignorancji
  8. Czytam Pana wiersz raz drugi, nadal ciekawi, choć muszę przyznać, że pewne wersy nie robią już na mnie wrażenia. O parę linijek tekstu za dużo...Rozumiem, że taki miał być zamysł, choć wydaję mi się jakbym miała przed oczami tekst publicystyczny: "jak na ssaki poświęcamy piersiom zbyt mało uwagi. jakby miliony lat ewolucji, które wykształciły cycek można było owinąć w byle biustonosz" Mowa potoczna w poezji nie oddziałuję na mnie. Końcówka zakoczyła:) dobrze POzdrawiam.
  9. (podnosi się kurtyna) zaszeleszczą papierki z widowni, zagłuszy monolog aplaus- sznurki podciągną kąciki ust. scena - podłoze bytu dla motylego spektaklu. z obrazu Magritte'a wyskoczy aksiomat: życie to sen teatr jak bańka zamknięci w przedsionku lewym: "czas prysł" czar opadającej kurtyny Amen (opada kurtyna) Pozdrawiam
  10. Prace Abakanowicz widziałam bardzo dawno, wystawa zresztą nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak widzę ją teraz poprzez pryzmat wspomnień. Zresztą utwór miał zakreślić pewien odrębny obraz. Abakanowicz nie jest w tym wierszu stwórcą. Ja dziękuję...również....Pani Agnieszko :) Ślę ciepłe pozdrowienia.
  11. www.metmuseum.org/explore/Abakanowicz/aba5.htm www.wirtzgallery.com/works/abakanowicz/ab0001.html Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Julia_Tomaszewska dnia 17-02-2004 17:02.[/sub]
  12. Podtrzymaj mnie w lustrzystej łzie jak niegdyś otarł kliszę powieki stwórca językiem krawatu. Wgniatał jako drapieżca palce by urobić amorficzną glinę, we mnie, w środku – bez zapięcia na ostatni guzik. Zlizuję krawężniki, szare płytki, czerwone światła wzrokiem. Wodzę opuszczone, okiennice zmysłów wpisane w tryptyk. Jestem już swoistym abakanem incognito, bezpłciowo czekam na odcisk fali papilarnych. Potop zalał arkę ostatnich wartości tułowia. Nie starczyło kruszcu, materiał lekko kruchy z podmuchem kropli w szlam bezgłowy z tułowiem.
  13. Boże ..to teraz rzucenie słowem do bramki? "czerwone kartki" Absurdalna nieprawidłowość !!!! Poniewaz komentarz powinien dotyczyć utworu: Nie zaskoczył mnie Pan Adam Stanisław. Burzy nie było. Pozdrawiam/ dość oschle, niedzielnie/ [sub]Tekst był edytowany przez Julia_Tomaszewska dnia 15-02-2004 15:24.[/sub]
  14. Mam już wyrażny obraz :) Wątpliwości brak. Teraz mogę pewnie napisać: podoba mi się. Pozdrawiam.
  15. Ja tylko napiszę, że mi się podoba :) bardzo Pozdrawiam.
  16. Myślałam podobnie jak Pani Irena. Doszukiwałam się jednak krytki społeczeństwa. Brak zapachu= brak tożsamości, brak celu, pustka. Zobaczylam to w pierszych linijkach i potem kierowałam się tym kluczem do końca. Omylnie...
  17. Dziś lipton :) zółty. Mogło być lepiej. Wczoraj byłby to earl grey ze srebrnej torebeczki. Ponieważ koneserem herbacianym nie jestem (picie herbaty samo w sobie jest dla mnie magiczne)w wyobrażni mam nadal earl grey. Herbatka pyszna, dobra jak Pani wiersz.
  18. Dziś napotykam na mojej ścieżce bardzo ciekawe utwory. Dobrze to współgra z filiżanką herbaty. Podoba mi się, nie czytałam zresztą nigdy wcześniej podobnego. Forma dopracowana. Zaintrygował, a przy tym czyta się bardzo przyjemnie. :) Pozdrawiam ciepło herbacianie.
  19. Drugi raz czytam Pani wiersz i nadal niezręcznie się czuję. 1 strofa - jak dla mnie insomnia. Pajączek to pajączek, czy doszukujemy się w nim natrętnej istotki? ...dama w białym fartuchu. Pozdrawiam.
  20. Treść zaciekawiła. Sądzę jednak, że wartość utworu obniża forma. Już sam układ graficzny mi się nie podoba, tym bardziej czytając wiersz na głos. Widzę jednak więcej plusów. Przedstawił Pan coś godnego do przeczytania i przemyślenia. Pozdrawiam.
  21. ogólnie miało być lekko. Sensualizm, dionizyjskość. Moje niebo postawione na ziemi. 3 strofa - danse macabre/ przemijanie. 4 strofa - zestawienie równolegle rozkoszy umysłu i ciała. z uda pod górke złuda pod górkę Pozdrawiam. Bardzo dziękuję za komentarze.
  22. Niebo rastają skrzydła powoli, z muśnięciem smyczka podłożę minę w_niesienie tabu, przyłożę palec do bladej A zagram w nerwach pęknięta żyłka, krew tańczy wartko łokieć za łokciem łączy by kochać i rodzić myśli wszelakie, złuda pod górkę umierać
  23. Julia_Tomaszewska

    ****

    Miłość i związane z Nią przypadki prawdopodobnie staję się natchnieniem do napisania podobnych utwórów... Pozdrawiam. ( mam zastrzezenia, ale zamilknę...)
  24. "pod powieką iskra słońca podnosi poranek" Czytało sie miło, choć tematyka ogólnie mnie interesuję, wiersz zatrzymał. Forma dobra. Obrazek - urzeka. Pozdrawiam /z wieczornym niebem w tle- pięknie/
  25. Ja nie widzę możliwości wykorzystania słowa. Tutaj widzę grę. Zresztą ideologia... Przecież nie wyłamała się Pani z zasad gramatycznych Tylko "." świadczy o pewnym buncie. Może, może ...może racja. Rzeczywiście umiarkowanie :) Futuryzmowi zawsze przydawałam określenie " agresywny". Dziękuję za wyjaśnienie. Pozdrawiam serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...