11 listopad
Gdy przyjdzie zmartwychwstania wiek złoty
Ze wszystkich serc hymn wielki wykrzeszem,
I pełnym słońca otwartym narodu uśmiechem
Powitamy Ojczyznę jak panią zdobną w klejnoty.
Wiosennym oddycham powietrzem z gwiazdami
I patrzę na chaty i sosny i księżyc wieczorem
I patrzę na mgłą otuloną zagonów szarzyznę,
Ktoś na moim sercu już nie toporem
Lecz złotym rylcem rozerwał kajdany
I blizny opatrzył balsamem Ojczyźnie.
Da Bóg nam kiedyś zasiąść w Polsce wolnej
Od żyta złotej, od lasów szumiącej,
Że czas zmartwychwstania przyjdzie –
Już świta. Bądźże spokojny.