Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jurek Szalony

Użytkownicy
  • Postów

    103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jurek Szalony

  1. M. Krzywak:"nie odwracaj kota ogonem" Właśnie Ty urągasz innym.Gdyż znam Ciebie nie od dzisiaj. Mówisz zapewne o sobie. W tym jednym jesteś dobry:prowokatorze. Każdy Ciebie zna jak pisałeś"kupa, syf, badziewie, dno, pustak, gniot, zakalec:itd.itp.
  2. : ale nie masz Ruffle_puffle trufle, może za dwa lata?
  3. M. Krzywak:Ciebie pierwszego bym zgłosił za tego -->"Recydywistę" już zapomniałeś jak się do innych, tak wyrażałeś tymi słowami i straszyłeś sądami. Możesz skoczyć na czubek drzewa, a wiesz wówczas, co będzie? Ty masz swoją opinię , a ja swoją. Wolno mnie jak i Tobie. Więc o co biega? Człowieku na jakim Ty świecie żyjesz. Napisałeś "nie", a wytłumaczyłeś mi dlaczego nie? Co Cię boli? To powiedz posłucham, może mnie czegoś nauczysz.
  4. M. Krzywak:mam dodać ciąg dalszy tego wiersza gościu. Dopiero dostaniesz krzywego zeza. Będziesz miał jedno oko na Maroko, a drugie na Wietnam. Nie, a dlaczego nie? Proszę mi to wytłumaczyć, bo co?
  5. Jestem jak ten Zawisza Czarny z mieczem obusiecznym - sam jeden, aby honoru nie splamić rycerskie trzeba mieć serce. Walczyć, choć śmierć patrzy w oczy! Serce moje takich się nie zlęknie choćby mieli mnie nawet zabić, wytrwam lub zginę, albo zwyciężę. Bitwa się toczy o sławę i laury jeden na drugiego podnosi rękę - biją się obelgami - plują słowami, krzyczą na siebie w głuchą ciszę. Idą przekleństwa - uliczne slogany, wszyscy przekraczają swoje granice. Panowie i Panie, już bez przesady kupą możesz tutaj usta wytrzeć. Wszyscy geniusze nad geniuszami znaleźli się tutaj dla wiersza chwały, lecz gdzie jest ona? - kotu buty liże, a Ty? możesz tylko pomarzyć. Takie wierszyki leżą tu śmietnikiem, czasem kot po nich przegoni myszkę. Czy to poezja śmieje się lwa rykiem z wyścigu szczurów w tym labiryncie? No pisz wiersze w tym atramencie który już dawno wyparował ławce. A gdzie są Ci poeci nasi Mickiewicze dawno zapomnieli - wieszcza poezje. Nauka w głowach porobiła zamieszanie jeden chaos w tejże nauce chlupie? Dokąd pójdziemy? - puszczać latawce, albo z balonów spuszczać powietrze. Nikt już nie patrzy, tylko pisze, pisze, aby słowem nacieszyć - byle wersem. Czasem to do wiersza nie podobne, ale jeden drugiego chwali obłudnie. Kto tu mądrzejszy - nikt nie zgadnie wszyscy przecież mienią się poetami. błędów, nie robisz - jesteś geniuszem brednia Ty? mądry, a jakie beztalencie. Czym się tu chwalić w swojej ramocie jeśli wiersz serca, nie ma w słowie. Musi mieć coś w sobie, jakieś przekazy, a nie urywek paru wyrazów w absurdzie. Jakie przesadne wybujałe ćmą metafory nielogiczne, na zdrowy rozum w obłędzie. Czasem jak czytam, taką nijaką poezję - jedynie, można zapłakać - Panowie i Panie.
  6. wigilia zapach jedliny i rosnące zegarów tarcze – ich cykanie wśród rozżarzonych gwiazd pod drzewem nocy pod konarami obwieszonymi obręczami orbit srebrem zodiaków łańcuchem komet złowróżbnych słychać Kolędę chrupie siano w pysku turonia osła wołu anioły wchodzą w ciche miasto w windach wściekle tupią diabły anioły idą skąd płacz dziecka przenika mroźny mrok galaktyk i wraca wraca po dwóch tysiącach lata my przy stołach i spadnie śnieg i przyjdą goście i cud się zdarzy prostych słów pod drzewkiem świerka drzewkiem jodły Kosz:istna proza. Ludzie opamiętajcie się dokąd Wy idziecie? Myślę, że dostanę od Ciebie minusa. Ale muszę powiedzieć to co mnie boli. Zmieniłeś się i Ciebie, już nie poznaję. Pisałeś piękne rytmiczne wiersze; a gdzie one teraz są? gdzie?
  7. urodziny II kiedy zaczyna się przypadek w nasenności zdarzeń symetria niemożliwych i możliwych figur okna przychodzą i odchodzą rozskrzydlone darowanym czasem odklejone od znaczeń zostawiają ciężarne widoki wśród nocnej ciszy i śniących filozofów sepii omszałej ni przypiął ni przyłatał w błękit narodzenie Kosz lub na rozpałkę...czuć tutaj czymś z daleka --> czystą prozą
  8. tu jest taka mała wiocha koło wołomina zewsząd tu ludziska zjeżdżali dosyć licznie tu bylec legł w domysłach a jedna przyczyna po kiego tu ich zniosło? brzmi wciąż enigmatycznie prócz par egzaltowanych są zwykłe jest burek i chomąt bez ogłady też ma swoje miejsce łeb głupotą zryty oszołom chamski sznurek krąg mątw w tej menażerii głąb co dzierży lejce znów przyjdzie ten moment gdy gdzieś tam na występach poczuje autochtona w sobie jeden z drugim to nic że w mózgu siano ważne by z kształtu pępka zwymyślać naobrażać potem krzyż za sługi Kosz
  9. Rad o tan nam i laba, a waba z Car i nowy wor dzwon - o ton ow zdrowy woni rac zabawa, a bal i manna to dar.
  10. A zaraz, a mu bił o dzwon o ton u łap, a łup korek i nowy żal, a sala żywo nike rok pułap, a łun o ton o wzdoł i bum, a za raza.
  11. H.Lecter;a teraz napisz o swoich imieninach. Obrazy już były, może teraz o figurach Wita Stwosza. Ktoś wreszcie musi zrobić z tym forum porządek i Ciebie z skąd wyrzucić -tam gdzie Twoje miejsce. Poetom nie jesteś, i nie przyznawaj się do niego. Napisz lepiej o swoim cieniu. Dlaczego wciąż za Tobą chodzi? ZzZ
  12. JacekSojan:jak Ty to nazywasz wierszem, to ja będę:Świętym Tureckim" Wracaj z skąd przyszedłeś. To nie jest nawet biały wiersz. Nawet nie wiem, jak to mam nazwać.Czas odpocząć wrócić do korzeni. A to już żeśmy przerabiali na ostatniej lekcji. Jak nie masz o czym pisać, to napisz o sobie. Nie ma rymu, nie ma wiersza. Taką poezję, możesz poczytać swoim kumplom od kielicha. Siedzisz między wronami, tak więc kraczesz jak i one. ZzZ
  13. Jurek Szalony

    A jednak

    Tropu ład gim, a kto? Faworki warta osoba:Ala harda Iwona rad o wiatraki i karta i woda rano wiadra hala, a boso, a traw i krowa, fotka, migdału port.
  14. polecam:dla dobrej zabawy i relaksu www.lepiuchy.pl/strona/pomoc ZzZ
  15. H.Lecter:bronisz swojego badziewnego wierszydła Kosz to za mało do pieca dobry na rozpałkę... Czasem potrzeba wiele czasu, żeby niczego nie zrozumieć. Edward Dahlberg ZzZ
  16. H.Lecter, ======
  17. Michał Kućmierz, H.Lecter, Giovannii, ========
  18. H.Lecter, Emu Rouge, =======
  19. Giovannii, H.Lecter, Pancolek, Emu Rouge, =======
  20. Emu Rouge:plusujcie to badziewie w ramocie.
  21. urodziny zmarszczki przedmiotów--->przedmioty się marszczą są łatwiejsze---> i nagle są łatwiejsze bezpieczne jak poręcz schodów:choćby , brzytwa, nóż, od przedmiot -------------------- szorstka dłoń ojca--->a to co ma być? te na twarzy ---->i nagle te na twarzy krosty chyba? lub podbite oko ---------------------- tych jeszcze nie umiem ---->co tych jeszcze nie umiesz? są przecież tak bardzo --->są nie jego i nie moje:tzn. niczyje??? nie moje--->ducha ----------------------------- wychodzę po raz pierwszy --->a nagle po raz pierwszy w tysięczną w drugą noc w tysięczną drugą noc ----->gdzie tu logika ?? ----------------------------- zamykasz za mną śnieg--- Człowieku, co Ty za głupoty wypisujesz ???? Zmykaj z skąd czym prędzej. A tytuł zapewne jakoś odskocznia od treści. Jestem na nie, Ty poeto od "siedmiu boleści" Tobie pisać palcem na piasku, a nie wiersze. Daj to poczytać dzieciom w szkole, lub młodzieży. Zapewne by powiedzieli. Proszę pani/a, a gdzie my tu mamy wiersz? ZzZ
  22. Olesia Apropos;proponuję nazwać kotkę; City Treysi Ave! J.L.S
  23. miejsca żyją gdzieś podobno bezdomni poeci.śpią na zimnych trawnikach miejskiego parku, owrzodziałych ławkach bulwarów nad rzeką.chwytają do czapek gwiezdne układy, zawijają -na jutro.delikatnie w chustki do nosa bywają też poetki wygnane z ciepłych kątów. mieszkają tam gdzie zaniesie je listopadowy nurt rzeki. żywią się garstkami przypadkowych znajomości, kąpią w szklankach i suszą wiatrem nieprzystojne myśli. istnieją gdzieś światy, kwiaty dla poetów bezdomnych. takie z domami na kurzych nogach, z miejscem do samotności we dwoje. zaklaszczesz - odwracają się pokazując wejście. polecamy zimne lody i banany
  24. Ewa Kos:uznam to jako"złotą myśl"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...