Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Eliasz

Użytkownicy
  • Postów

    282
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Eliasz

  1. Dziękuję Ci Almare... :)
  2. np. ja przeżywam teraz coś takiego jak konflikt powołania, chcę się zamknąć w pustelni na Bielanach a jednocześnie kocham.
  3. ładne... po ile? głodny jestem.
  4. ja tu jeszcze wrócę... bo teraz mnie oczy bolą. od kompjutera.
  5. właśnie o to chodzi, żeby dzieci nie zapuszczały się bez opieki rodziców same poza wers: "Twoje święte oburzenie opiera się na sofizmacie!" - powtarzał Antoni ateista żonie swej Renacie" ahaa. czaję.
  6. +Samobójstwo nie potępia...czytałeś ten fragment Pisma co król aby nie dostać się do niewoli popełnia harakiry? sławek
  7. Dziękuję. Wśród ludzi z mojego bliskiego otoczenia nikt nie potrafił tego zrozumieć... jak to?
  8. +Wiersz dla wrażliwych - takich tu mało (nie będę wyliczał kto i gdzie) Dobre. :*
  9. szczerości i uniesienia. i żeby były piękne, takie jakie sami chcielibyśmy dostawać od swoich kobiet: "Twoje święte oburzenie opiera się na sofizmacie!" - powtarzał Antoni ateista żonie swej Renacie, kiedy ta rozpaczając, wznosiła w górę ręce: "Myślałam, że tym razem będzie trochę więcej?!" Tu Antoni jak zwykle, tyłem się do niej odwracał i choć go szturchała, jak gdyby nic chrapał. Kiedyś wraca do domu ciut wcześniej Antoni bo szef jeszcze przed przerwą go z roboty zwolnił, patrzy i okularom nie wierzy bo leży w łóżku Renata a Renatę listonosz bez spodni obraca! Wzburzony trzasnął drzwiami, pognał w dal po schodach i wrócił dopiero nad ranem po wielu przygodach. "Jak mogłaś mnie zdradzić tak podle, Renato?" - pyta a Renata wzrok młotkiem wbija w sufit i powiada na to: "Święte oburzenie oparłeś na sofizmacie! Lepiej pomyśl: i ty i listonosz macie żony? Więc jeśli sam ledwie swoją obrabiasz... czemu sądzisz u diabła, że listonosz miałby siły na cudzą? A teraz spełnij małżeński obowiązek bo już bardzo późno!" ta forma zniechęca do czytanie, grzeszniku.
  10. Nie. a. bo są zajęci... informatyk jest zawsze zapracowany,)
  11. tu się zgadzam z Beatką.
  12. Dorotko (mogę tak Cię nazywać?) dam Ci radę... hm. pisz dalej!
  13. Właśnie :) Kiedyś, kiedy Hania była jeszcze PeeLem dr. Oyey i nazywała się Dorotka, pisałem dla niej piosenki. Nie dość tego, że straciła swojego stworzyciela, to jeszcze brakuje jej tych songów: bida song Jeśliby kiedyś w życiu mi przyszło umierać z głodu, bez bliskich, domu - oby nad losem moim okrutnym użalać się nie przyszło nikomu! To porachunki między mną/Bogiem i wara ci, opiece społecznej, aby zabraniać utrapionemu bić się do końca o Życie Wieczne! Nie wtrącaj nosa, wścibski poeto w nie swoje sprawy! Temat jak temat: ten zmarł na raka, ja może z głodu bo różne drogi wiodą do Nieba. Zaś ty, spisując takie przypadki oko mniej suche niczym kartograf: pisz, że umarłem bo tak zachciał Bóg. Jak umierałem... ciszy pozostaw. ja bym dał nieco inną puentę ale przyznaję, przyznaję że wiersz jest piękny, właśnie przed chwilą odśpiewałem go na głos i się uśmiechnąłem jak dla Marii z Magdali (a to rzadkie u mnie)
  14. dobrze, jeszcze coś Ci napiszę. piękna kobieto.;
  15. jedź na rekolekcje do oo.benedyktynów
  16. +Musi być radosna i z dobrą puentą. elizeusz
  17. +To mój Pigmalion Maryi = Maria z Magdali. elisz
  18. ona to pisze ze smutku.
  19. i cóż jeszcze hę!? Tyś mi natchnieniem!!
  20. aha, moim zdaniem konsekwencja kuźnią talentu...
  21. Bardzo się z tym wierszem identyfikuję
  22. +++ Piękna puenta. Pokój! Eliasz
  23. zgadzam się z przedmówcą. ja dodam od siebie: 1. Pisz z radością, niech efekt podoba się choć tobie. 2. Módl się przed pisaniem, Jahwe wspomoże. 3. Odmów egzorcyzm.
  24. +Ślubuję, że już nikogo świadomie nie skrzywdzę. Elijahu
  25. +Czyżby chodziło o >>Magdalę wiem że o Kraków. Pokój z Marcinem Gałkowskim, moim przyjacielem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...