
anna iska
Użytkownicy-
Postów
79 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez anna iska
-
Fascynować, szokować i grać na gitarze nie tą ręką
anna iska odpowiedział(a) na ewan_mcteagle utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
do mnie przemówił ten listonosz teraz wiem gdzie się podziały moje listy ale faktycznie ciężko się czyta ogólnie na plus jak dla mnie -
coś lub ktoś
anna iska odpowiedział(a) na Tali Maciej utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
popieram tym razem le mal gdyby tak rodzenie było waszą domeną to pewnie już nikt nie czytałby poezji sorry ale nie urzekło mnie -
coś lub ktoś
anna iska odpowiedział(a) na Tali Maciej utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
popieram tym razem le male gdyby tak rodzenie było waszą domeną to pewnie już nikt nie czytałby poezji sorry ale nie urzekło mnie -
Pandemonium
anna iska odpowiedział(a) na Marta Pastwa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no a ja powiem tak czyta się z każdą zwrotką szybciej i temu chyba nikt nie zaprzeczy czy jest to utwór poprawny czy nie -nie mnie o tym rozstrzygać ale wypowiem się pod publikę jeśli stwierdzę że mnie się źle czytało przeciwnie fajnie było -
no tak dobre masz wrażenie pisałeś o tym dziś w każdym razie dziękuję
-
pytasz co u mnie rozrywana beczka śmiechu tłucze parskaniem głowę za oknem ma szeroki margines mruczando oślepiony prawooczny mańkut jasne że nie staje na czerwonym szewski poranek drze koty z krecią robotą bo w ten piątek minął drugą niedzielę i jeszcze skowyt na raz do zielonej latarki a u ciebie spokój silnik odpalił za pierwszym przekrętem prosto czteropasmówką do przodu na wstecznym?
-
dzieki za koment choć też raczej mizerny również pozdrawiam sylwestrowo
-
kulisty szlak którym podążasz na szczęście- to jest to plusuje oczywiscie
-
mnie się podoba ten motyw z parasolką i mrozem nawet bardzo
-
łkającą nagość w kącie pokoju otula pazernie siła wieku prześwitem energia słoneczna spogląda -widzisz a na progu upadła żądza pochylasz się nad niewierną dotykasz i czujesz oswojony aportujący popęd zwolnij ...po co się spieszyć jeszcze bajkę jej zanuć nad ranem lampę zapal gdy ogrzana twym żarem wzorem ćmy spłonie we własnym ogniu
-
oj było jest i będzie jak sądzę to gorsze niż nałóg.
-
a ja tam też mogę a co mi tam : ona z kilkuletnim stażem małżeńskim taki sobie związek ani dobry ani zły typowy żeby nie powiedzieć pospolity-on w podobnym związku tkwił i pewnie byłoby im tak dobrze gdyby nie zaczęli razem pracować. To była raczej burzliwa znajomość przepychanki kłótnie aż do momentu kiedy on w złości chwycił ją mocno i zaczął całować . Spotykaali się jakiś czas ukradkiem najczęściej w miejscu pracy po kilku miesiącach postanowili zamieszkać razem on spakował walizki i wyprowadził się z domu a ona ciągle czekła na lepszy moment który w efekcie nigdy nie nastąpił urodiło im się dziecko syn którego on nigdy nie miał a zawsze pragnął a ona dalej czekała na lepszy moment aż wreszcie przyszedł Alibaba i 40 rozbójników i zagroził jej że jak odejdzie nie pod jej szyfru do jeskini złota biedna nie mogła odejść od Alibaby i nie mogła wyrzec się wielkiej miłości więc wyręczyła złą królową sama zatruła jabłko i umarła młodo Hapy end nastąpił lepiej że zatruła swoje życie niż swojej miłości Alibaby i żony tejże wspomnianej wielkiej prawdziwej M
-
czas życzeń
anna iska odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak ale przez to prawdziwy bardzo az do bólu pięknie pozdrawiam -
o tk z góry zdecydowanie lepiej widać mnie się bardzo podoba jeszcze to że człowiek nie jest obiektywny pozdrawiam gorąco
-
bardzo bardzo dziękuję uwielbiam wilki może dwno temu sama byłam jedną z nich?
-
lekcja anatomii w wenecji
anna iska odpowiedział(a) na Vera_Ikon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
serce miał wyżej - super oszust jeden plusowo pozdrawiam -
stary las od dziecka przemykasz pomniejszy z braci po prawej stronie srebrzysta maść i węch przewodnika wyostrzysz słuch by intruza przegonić zszarzała zieleń przeszywa źrenice a w norze zasada do śmierci jedna by umrzeć za stado z rąk boga księżyca chociaż wciąż krwawi łapa przednia nie wiedzieć czemu mądrzy wszak ludzie mówią żeś diabła kolejnym echem gdy czarna owca niech krzykną zgodnie ten wilk wilkowi człowiekiem
-
"nie zawsze bywa bezimienna"
anna iska odpowiedział(a) na utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
hmm wszystko trwa krócej nie będę się wymądrzać ode mnie plus duży -
Odcienie miłości
anna iska odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
trójwymiarowa pocztówka też się zmienia zależnie od kąta spojrzenia miłość jak pocztówka oby jednak inny punkt spoglądania był jeszcze piękniejszy czego sobie i wszystkim życzę i oczywiście mimo deszczu bardzo gorący plus -
popieram też mi się bardzo podoba a powaliło mnie to sąsiad włączy radio
-
Poezja? Diabelskie wino!
anna iska odpowiedział(a) na Andrzej_Kosinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a ja trochę bym wywaliła niech bo ażmnie oczy od nich rozbolały a ogólnie to aż się tańczyć zachciało pozdrawiam -
ale dom ze świeżym powietrzem też mi się podoba
-
nadać ostrość kilku metrom albo odstaję od obrazów jak to można sprytnie ująć ,no no bardzo mi się podoba ten motyw telewizyjny kilka razy czytałam
-
no widzę że opuściłeś KW ale ja nie o tym chciałam - myślę że dama martwych ogrodów faktycznie mogłaby mieć mocniejszy koniec bo jest jakby niedopowiedziana chyba że takie było twoje zamierzenie generalnie podoba mi się pozdrawiam anka
-
przede wszystkim bardzo dziękuję za opinie-masz rację Alu jeżeli chodzi o rymowanie to trzeba szczerze powiedzieć że jestem w fazie raczkowania jakkolwiek piszę lat już kilka ( może raczej zaczęłam ponownie pisać po kilku latach) zawsze były to białe rym sprawiał mi zawsze problemy bo jak mi się udało znależć coś do pary ciekawego to wypadałam z rytmu ale nadal próbuję