Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewa Rajska

Użytkownicy
  • Postów

    588
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Ewa Rajska

  1. Cytat
    daję sobie rękę uciąć do łokcia, że w żywiołowych modlitwach zwrot "panie jezu" pada z trzykrotnie większą częstotliwością niż tutaj "profesorze kant". I nawet pokuszę się o stwierdzenie, że jezuchryst jest w tym przypadku równie aktywny, jak profesor kant.

    zależy jak dla kogo. i jak się kto modli. oczywiście pomińmy litanie, bo one polegają na kolejnych wezwaniach. ale jeśli chodzi o żywiołowe modlitwy, to ważniejsze od wezwań Jezusa, są słowa do Niego kierowane. a On jest bardziej aktywny od Kanta.

    pozdr.
    ER
  2. Zorro, kurczę daje sie, że tu wolno mieć tylko jedno konto:)a ja się zastanawiałam gdzie sie podział Doppel:) ale do rzeczy: też się zastanawiałam nad odpowiednim wiekeim na dobre pisanie:) jak dla mnie to nie kwestia rocznika, ale dojrzałości i sposobu patrzenia na życie. są ludzie, którzy mając prawie 18 lat gadają jak dzieci(np. ja:), a są o wiele młodsi, a o ile dojrzalsi, przed którymi na prawdę dobrzy poeci chylą czoła.

    pozdrawiam majówkowo i ciepluteńko!
    ER

  3. masz rację, tylko wszystko zależy od formy tego zwrotu. spójrz, w jaki sposób mówi pan x:
    "profesorze kant ja codziennie
    przeliczam systemem d'hondta
    nadzieje na szanse pan coś o tym wie

    profesorze kant ja ciągle krytykuję swój rozum
    (zwłaszcza praktyczny) transcendentalnie jadam śniadania
    i transcendentalnie jeżdżę tramwajami
    profesorze kant proszę mi pomóc
    wyplątać się z sieci postrzeżeniowej
    uciec od
    mojego czasu i mojej przestrzeni" na 10 wersów mamy profesorze kant, ja... mi... kant ma go godzieś. małego robaczka, który koniecznie chce mu powiedzieć o sobie. X jest natrętny. beznadzieja. zdaje mi się, ze cię nie przkonałam. ale oki. ja swoje wiem:)

    pozdr.
    ER

  4. Cytat
    raz, ze przeenterowane, dwa, ze literówki, trzy, ze brak rytmu i dziwne jakieś rymy co czas jakiś, po czwarte stanowczo nie!

    pozdrawiam

    ała. Smok ma rację... za długie (wizualnie), nie rozumiem wersyfikacji, która utrudnia czytanie. do tego błędy w pisowni (np. nadzieji). rytmu rzeczywiście brak, rymy jak już są to częstochowa...(nadziei-idei), patos, słownictwo, tematyka....nieeeeeeeeeeee...

    ale czekam na więcej!
    pozdrawiam majówkowo
    ER
  5. Cytat

    Ewo:

    odnoszę dziwne wrażenie, że gdyby płaszczył się przed Jego-Ekscelencją-Karolem-Wojtyłą-Janem-Pawlem-Santo-Subito-Wielkim-i-Przenajświętszym-drugim, nie byłby żałosny ani na jotę.

    wiem, że masz mnie za mohera, ale to twoja sprawa. wcale nie. płaszczenie się jak dla mnie jest żałosne zawsze.nie ważne, czy przed kimś tego niewartym, czy też przed autorytetem.a już zwłaszcza w takim wydaniu jak u pana x.czymś innym jest modlitwa. ale w to się już może nie będę wgłębiać. czy nie mogę wyrazić swojej opinii na temat osobowości twojego bohatera?

    pozdrawiam ciepło!
    ER
  6. pani Stasiu, bardzo dziękuję, to miłe:) i podnosi na duchu:)

    Eugenie, miło cię widzieć(gdzieś ty był jak cie nie było?:) dzięki, że wpadłeś, ale tym razem nie posłucham(poza spacjami-już poprawione:) czemu?

    podsłuchałam modlitwę wróbli
    miejskich gdzieś na łysej gałęzi--->w ten sposób bardziej podkreślone jes miejsce-miasto
    którą pomiatał wiatr gorliwie--->malutka dwuznaczność: gorliwie pomiatał, czy gorliwie klepał? a jedno i drugie:D
    klepiący czarne paciorki dymu
    fabrycznego--->nie tylko 'z fabryki' ale też fabrykowanego w jakimś celu.

    prosiły o okruchy
    ludzkiej cierpliwości mannę z nieba--->i znów: cierpliwość jako okruchy i manna
    (mimo skrzydeł ciągle nie mogą dolecieć)
    drobiny uśmiechu żeby ich nie przeganiali

    nie wiem, co chciałbyś jeszcze "składać":) ale dzięki, że ci się chciało!

    pozdrawiam cieplutko!!
    ER

  7. Cytat
    Dobrze powiedziane. Teraz tendencja jest do tego aby nie było rymów, a szkoda. Kiedy próbuje się wpasować rymy zwykle utwór ulega rozbudowie a dzieki temu zyskuje zwykle na treści.


    właśnie że nie. wtedy zazwyczaj utwór robi się przegadany, a treść się rozwleka.
    prosty przykład:

    Dodał niżej, że tekst owy
    nie miał jeszcze czytelnika,
    ma dwadzieścia cztery strofy
    nigdy w niego nikt nie wnikał.==>w drugim i czwartym wersie jest napisane to samo.

    ten utworek jest lekki i w miarę dobrze się czyta:) możliwe, że właśnie dzięki rymom.

    pozdrawiam majówkowo!
    ER
  8. bęc...patetycznie...rozumiem w zupełności uczucia peela (pewnie pokrywające się z uczuciami autorki), ale są fragmenty nie do przyjęcia

    Kiedy tłumy serc--->serca, wzniośle zaczynasz
    Biegną pod prąd--->może by tak połączyć 1 i 2 wers?
    Opierając się wciąż fali zła--->logicznie, że jak się idzie/biegnie pod prąd to czemuś się opieramy fala zła jest trochę banalna. może by tak to inaczej ująć?
    Jasność lśni na niebie--->A to już jak prosto z Biblii. ale nawet ładne:)

    Kiedy tłumy serc
    Goreją modlitwą--->kto dziś używa słowa 'goreją'? znów z Biblii?
    Siła tkwi w radości
    A miłość w prostocie--->siła i miłość są jak dla mnie zbyt blisko siebie, ale ładne:)

    Kiedy tłumy serc
    Wciąż pragną uśmiechu--->pragną, uzywasz wielkich słów
    Pomoc nadchodzi niezwyciężona--->niezwyciężona?nie rozumiem.
    I taniec oczy rozpromienia--->to jest fajne.

    Kiedy tłumy serc
    Śpiewem wyrażają uczucia--->gdzie poezja?
    I duszę oddają w całości--->a może ducha?
    Na chwałę Boga--->i komu oddają?

    To właśnie wtedy
    Niebo ziemi rękę podaje--->nie tylko wtedy:)

    powiem tak: dbasz o jakąś budowę, więc plus. ale w efekcie wychodzi wymienianka. peel opowiada o wzniosęj chwili (chwilach?) wielkim zrywie, bardzo emocjonalnym. a ja ani trochę z tej emocji nie poczułam. taki trochę bezpłciowy opis wyszedł. całą treść utworu można zawrzeć w o wiele mniejszej ilości słów=> przegadany.
    niestety jestem na nie

    pozdrawiam majowo!!
    ER

  9. kiedy czytałam 'Dziady' to czułam chłód tej celi, podniosłość chwili, czułam się, jakbym siedziała obok Konrada. w każdym z utworów, gdzie później pojawiał się Konrad, czuło się ten klimat. a tu mamy lalusia, narcyza, który bierze się za coś, (a właściwie żąda tego) na czym się nie zna, co tak na prawdę ma gdzieś. czy to o naszych politykach?

    pozdrawiam cieplutko!
    ER

  10. Beenie, też lubię patrzeć na wróble:)

    Michale, modlitwa...nie chcę tutaj bawić się w głoszenie kazań, ale ktoś kiedyś ładnie powiedział, że "tak jak całe życie człowieka powinno być jedną wielką modlitwą, tak wszystkim co się dzieje modli się przyroda- wiatr gdy wieje, deszcz, gdy pada, rzeka gdy płynie". a gdzie prośby, tam modlitwa. modlitwa to każde słowo skierowane do Boga, a niekoniecznie wielkie obrzędy.

    dziękuję Wam za odwiedzinki i poświęcenie czasu!
    pozdrawiam cieplutko!
    ER

  11. Pamiętasz, było tak upalnie,
    powietrze grało rojem pszczół...
    Rozbitych myśli korowodom
    ptak skrzydłem niebo tnie na pół.--->czas się nie zgadza, grało,a teraz tnie? wiem, że pierwesze 2 wersy to wspomnienia, ale są tak płynnie połączone z chwilą obecną, że troszkę to gryzie.

    To twoje – błękit poszarzały,
    to moje chmurne, jak ja sam,--->ona ma szare, on ma pochmurne, czyli w sumie szare, więc te nieba trochę się zlewają:)
    i tylko serce sie rozdziera-->siĘ
    z łoskotem stu spiżowych bram.--->spiż nierozerwalnie kojarzy mi się z Horacym (ale co ja tam będę) nie wiem, chybabym dała tu coś innego, bardziej zwyczajnego (może więziennych?)

    rozumiem, że peelowi za szybko minęła miłość, teraz w sumie tylko może siedzieć i wspominać. Ona zaistniała w jego życiu i sobie poleciała jak pszczółka dalekooooo...jak to w roju(każda pszczółka leci w inną stronę)tak myśli mu się rozbiegły i skleciły na niebach: ona pewnie ma życie poukładane, szarą codzienność, a on ciągle wzdycha i jest pochmuny(rada dla peela: uśmiechaj się do życia, a ono uśmiechnie się do ciebie:) peel jest rozdarty wewnętrznie, bo nie wie, za którą bramą czai się trwałe szczęście(?) no cóż, wybór czasami bywa trudny:) no i tak sobie o niej myśli, i wspomina...Piaście, myśłi i myśli i nic z tego chyba nie wynika(?) albo za krótko przeżuwałam:) ona odeszła, on tęskni. banalne troszeczkę. ładnie poubierane w słowa, zwłaszcza w ostatniej slyszy się ten deszcz:)taka delikatność i w sumie spokój.na plusiora wielkiego. tylko...gdzie bomba?

    pozdrawiam cieplutko!!!
    ER

  12. po pierwsze: Piaście, jaki poeta? gdzie tam moim wypocinkom do poezji? miej tę łaskawość i nie obrażaj Poetów:)
    po drugie: Ewciu, tak się zastanawiałam, czy szaraczki wróbelki ktoś odgadnie:) no jasne, że człowiek potrzebuje człowieka. a interpretacje mogą przecież być różniste, a więc zarówno podział na "mieszczuchów" i "wieśniaków" jak i na "bogaczy" i "biedaków" jest dobry.
    po trzecie: imienniczki muszą trzymać się razem:) ale oczywiście jesteśmy dalekie od tworzenia TWA:)

    bardzo serdecznie dziękuję Wam za odwiedzinki:) i pozdrawiam ciepluteńko:*
    ER

×
×
  • Dodaj nową pozycję...