Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

atom

Użytkownicy
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez atom

  1. nawet wysokie obcasy nie sprawią że będę ponad to zeskrobuję cię żyletką z moich ud i wciąż od nowa jak zużyta plastelina lepię się do twoich rąk w rozpaczliwym orgazmie substytucie miłości serotonina do mózgu precyzyjnie skręcona w bibułkę noc odziera z godności brak nadzieii jęczy w słuchawkę podcinam żyły od wewnątrz nie oczekuję
  2. to takie ludzkie nieszczęście zapłakane zasmarkane takie ludzkie nieszczęście które już nie wierzy w cuda
  3. o jej śmierci dowiedziałam się z krótkiej wiadomości przysłanej smsem. nekrolog pozbawiony patosu. ona pochowana na śmietniku. z martwą różą towarzyszką jej zabaw tandetną przyjaciółką. ja splątana w kokon z chusty żałobnej dogorywam przybita szpilką do zimnej poduszki. jutro łasząc się do bezimiennej koszuli poczekam na jej zmartwychwstanie.
  4. jak dla mnie świetny wiersz. pozdrawiam;)
  5. kochac nie będę szczelnie wypełniona rozpaczą zredukowana do ciała moich nagich warg piersi dwóch wysp samotnych rozpaczliwie rozwieram uda na ból i na grzech a ty wpychasz mi w usta ostatni promień słońca aż cała nabrzmiewam bezwstydem na tylnych siedzeniach samochodów zakopana w mroku z błotem pod językiem kochac nie będę
  6. przyłapana w bezwstydnej chwili nienawiści z niedopałkiem papierosa w ręku tłumaczę jak dziecko ze to tylko tak na chwilę bawię się w dorosłośc
  7. dziękuję za komentarz. choc jak dla mnie za duzo słów. nie analizuję. a Twoje wiersze naprawdę świetne. dla mnie. bez dogłębnej analizy. szkoda że tak niewiele. czekam na wiecej. i pozdrawiam listopadowo:)
  8. moje palce już nie płoną w proch się obracają moje myśli prymitywnie biegną do Ciebie bezmyślnym wrzaskiem moje ciało żywy kamień w Tobie
  9. na ścianie autoportret mojej duszy -wierzba płacząca na półkach sumienia pechowe trzynastki i martwe czarne koty w lustrzanym odbiciu kawałek drewna wyrzeźbiony w człowieka
  10. naprawdę świetny. pozdrawiam listopadowo.
  11. zabieram go do ulubionych:)
  12. zabrakło mi słów...pięknie
  13. jestem polukrowaną miłością tak bardzo słodką i tak bardzo mdlącą... moje marcepanowe usta i czekoladowe serce wszystko to Twoje... a Ty mówisz że nie lubisz słodyczy jesteś uniesieniem matowym i szarym tak bardzo gorzkim że nie możesz mi przejśc przez gardło
  14. Dawidzie D, chcialabym wiecej Twoich wierszy:) dobrze mi sie czytasz..
  15. mocne. bardzo dobre jak dla mnie. pozdrawiam:)
  16. :) ironiczny
  17. wolę inaczej
  18. a to dlaczego marianno ja?
  19. wzmacniasz mnie swoim okrucieństwem mam skórę grubą jak skorupa ziemi już nie bronię się przed twoimi słowami walczę sama ze sobą o prawo do własnej wartości dziś jeszcze zostanę spokojnym oddechem z dala od twoich rąk jutro może odejdę hałaśliwym wrzaskiem brutalnie wepchniętym w twoje zaciśnięte usta
  20. mam w sobie ogień czerwonym płomieniem wybucham moje niezdyscyplinowane ciało wciąż popełnia grzechy lubieżnej Magdaleny mam w sobie burzę niepokornego ducha z wydętymi do świata ustami pokutuje za bezmyślnośc Pierwszej Ewy
  21. oplutą splugawioną skopaną owijam w bandaż i czekam aż odrodzi się w nienawiści
  22. czuje Twoj wiersz bardzo gleboko.
  23. błogosławiona grzesznica z grzechu powstała świtem o twarzy kobiety bardzo perwersyjnej w grzech się obróci nocą o twarzy mężczyzny bardzo okrutnego błogosławiona rozpustnica kurewski anioł ze skrzydłami tkanymi bezwstydem wyklęta przez wszystkie świętości pożądana przez wszystkich wyklętych świętych zepsuta do ostatniej niewypowiedzianej myśli do ostatniego nieodnalezionego gestu
  24. jestes moim ulubionym:)
  25. obojętnieję moje demony słodko drzemią w kołyskach już nie wyję do upadłego księżyca prawdy ostateczne do nikąd mnie zawiodły niewygodnym szeptem powiem do widzenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...