Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marcin Gałkowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Marcin Gałkowski

  1. "Miranda, that ghost just isn't holy anymore";)
    szczerze mówiąc, z reguły po nowych nickach spodziewam się oceanów łez i innych mariannizmów, ot, tak mnie życie już nauczyło a widzę, że idziesz w kierunku dokładnie przeciwnym. nie powiem, żeby mnie to powaliło na kolana, ale też jakoś specjalnie nie odrzuciło.
    jeszcze trochę pracy przed Tobą, ale nie powiem, miejscami nawet ok;)
    pozdrawiam
  2. nieczynny wyciąg metalowa budka niżej dach jaśnieje
    rdzą i zielskiem ale ludzie są daleko ale ludzie nas
    nie znają żadnych dużych miast żadnych tablic czy nazw
    ulic spróchniały mostek gdzieś w górach

    zdziczała lokomotywa i torf w węglarce a namiot będzie
    z chrustu i kamieni z kamieni i chrustu weź ten nóż
    co jest do chleba ty która pamiętasz jak mnie tu
    przywieźli miałem tylko bukłak i piosenkę

    w tej piosence ktoś był za ścianą słyszałem jak się
    rozmnaża och tak zróbmy to dzisiaj zróbmy to jutro
    och zróbmy to wczoraj teraz mam kapelusz i mam słońce
    teraz mała knajpka przy ryneczku

    espresso
    już mogę
    mówić

    (Bieszczady 2008; Gromadzyń)

  3. Cytat
    Marcin, czytałam kilka zamieszczonych tu Twoich wierszy. Najlepszy jest "Tysiąc osiemset ...", ale podobają mi się wszystkie. To, co piszesz jest gęste od słów, a słowa te wynikają z siebie, nie są rzucane na papier w zestawach bez powiązań. Poza tym piszesz, biorąc mało powietrza na oddech i to też jest fajne. Pozdrowienia. Toto.


    pięknie dziękuję, miło to słyszeć=)
    pozdrawiam
  4. gdyby babcia miała wąsy, toby dziadek nie miał wnuczka. to raz=).

    dwa - i właśnie z tych powodów uważam, że lata 70 były dla sztuki lepsze. łatwiejsze? być może.

    dobry Zachód? to chyba Morrisona Waść nigdy nie słyszałeś /nie czytałeś. polecam Unknown Soldier. najlepiej teledysk, a raczej film. jest na YT.

  5. Cytat
    ja bym powiedział, że brakuje tak spektakularnych postaci; autodestrukcja artysty zawsze robi wrażenie, jest kwestią właściwie przypadku, czy taki aparat zdąży coś stworzyć, zanim się zaćpa albo powiesi

    błędnym wnioskiem byłoby stwierdzenie, że artysta-buntownik-niszczyciel to jedyny prawdziwy artysta;


    błędnym, owszem. ale wskażcie mi dzisdiaj kogoś tak autentycznego jak choćby Wojaczek. czasy się zmieniły, niestety.nie mówię, ze ich nie ma. tylko są w podziemiu, niestety. kiedyś muzyka, poezja mogły coś zmieniać, mówić, choćby bitnicy czy protest songi przeciw kolejnym wojenkom USA. dzisiaj wojenki są dalej, problemy te same albo podobne, ale ludzie szukają w 'sztuce' tylko przyjemności. nie oszukujmy się: Stonesi, gdyby zaczynali dzisiaj, nie zrobiliby kariery, Elvisa nikt by nie wydał, Morrisona - może - puszczanoby w jakimś studenckim radiu a o Bursie usłyszałąby tylko najbliższa rodzina i kuple.
  6. wiesz, Elvis też nie był grzecznym chłopcem, zdecydowanie. słyszałem, że brał dziennie 100 (!) proszków. przeciwbólowe, nasenne, pobudzające, uspokajające etc, oprócz tego tony dragów. przekupywał lekarzy, żeby dostać odpowiednie prochy. takie to były czasy, ze nawet 'grzeczni' Beatlesi chodzili na haju=)
    jestem wielkim fanem Doorsów i samego Morrisona, zarówno wokalisty jak i poety. ale Elvisa będe bronił. grzeczny nie był z pewnością=)

  7. Cytat

    i jeszcze Benedykta, bo ta delikatność poezji nie jest zrozumiała pozostałym uczestnikom i dlatego taki trend nie ma racji bytu ale jest problem,
    bo wymieniane z taką przyjemnością osoby prawdopodobnie są wrażliwsze od pozostałych, co nie znaczy, że dziecinne...
    możliwe jest istnienie wielu jeszcze powodów, że uprawiają taką właśnie odmianę, pisząc przy tym zupełnie poprawnym językiem literackim,
    a jeśli stworzeni są do pięknego życia, to co, zwłaszcza, że garstka?
    a ten barszcz, to ta roślina, która parzy?


    owszem, 'możliwe jest istnienie wielu powodów, że uprawiają taką właśnie odmianę'. na przykład ich znajomość poezji kończy się na 'Kaczce Dziwaczce', ewentualnie 'Lokomotywie' (ale to ci bardziej oczytani).

    Cytat

    - wiersze w dziale P... czemu nie, to nie jest tragedia...


    odkąd pojawiły się tam Twoje... ehm... dzieła - jest. niestety.
  8. no ale właśnie nie ktoś inny tylko oni=). wiesz, tłumaczenia można z definicji wyrzucić, choć skoro czytałeś oryginalne wersje to może i faktycznie coś wiesz=).
    to kwestia gustu. ja tylko mówię, że Morrison z ekscesami etc. nie odstaje od Elvisa i podobnych. owszem, takie czasy, wszyscy znaczniejści muzycy prowadzili podobny tryb życia, choćby Hendrix, Joplin etc. i w zasadzie tyle.
    pax

  9. Cytat
    Muhammad Ali, on lał po ryju a cenie go bardziej

    ekscesy zyciowe, ojej, sprawdzcie sobie ludzie kto to był gg allin

    euronymous

    elvis presley

    szczerze to mnie smieszy to wielkie halo wokół tego pana co tam w doorsach spiewał iście niespecjalne kawałki


    iście niewiele o nim wiesz. i tyle. jakoś mnie nie zagiąłeś, wiem ile ćpał elvis, znam historię Mayhem, Burzum etc. i co z tego? czy oni byli poetami? nie zauważyłeś tej subtelnej różnicy. może stwierdzisz że Varg to większy artysta od Morrisona, bo zabił Euro? a Euro największy, bo robił amulety z czaszki Deada? stary, wrzuć na luz, tu chodzi o sztukę. zresztą, o Morrisonie też coś się dowiedz. bo elvis raczej by go nie przepił /przećpał, skoro już koniecznie chcesz o tym. 'ojej', wielu miało ekscesy. sprawdź sobie kim była choćby Marianne Faithfull, co robili Stonesi etc. tylko co z tego?
    niespecjalne kawałki? szczerze, mało mnie twój gust obchodzi. stworzyli coś nowego, byli jednym z pierwszych, jeżeli nie pierwszym zespołem grającym rocka psychodelicznego. i to się liczy.
  10. widzę, że i na Tobie marianna się mści... biedna kobieta.

    podoba się, tylko:
    "wspomnienia jak but obcierają
    fragment mózgu odpowiedzialny za pamięć"
    "w płynie wlanym do rzeczywistości"
    kąpiąca się nasza gwiazda na pograniczu, ale jeszcze chyba z dobrej strony;).

    ogółem pozytywnie, miejscami więcej niż tylko 'ok'=)
    pozdrawiam

  11. Michał: dzięki, pozdrawiam=)

    marianna: co, rewanżyk, minus za minus? nie masz już innych argumentów? nie stać cię? to takie polskie, prawie się wzruszyłem. nieważne o czym pisał, ważne w jakim ujęciu. z takim sie nie spotkałem. poza tym, sam Mefistofeles nie jest kiczowaty, dzikie konie i owszem. może kiedyś to zrozumiesz, ale to jeszcze chyba sporo wody w kętrzyńskich rurach musi upłynąć. PS: ktoś już kiedyś podpisywał się 'mariana'. szkoda, że nie jako ostatni(a).

    M. Krzywak: dzięki za plusa, pozdrawiam.

    Dariusz: wiem, zauważyłem, ze mam taką biblijną manierę. i tak staram się ograniczać:). pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...