Sebku poczytałam nie raz świetne przemyślenie i zmieniłam bym cosik:
-spokój otacza bezbłędnie chwilą...
i
-którą drogą do wiatru
-którą do gwiazd
-którą do rzeki
Ale to moje subiektywne, chwila może trwać mgnieniem , ale może wlec się za nami ...latami!
Pozdrawiam!
Hania
trawa ma kolor groszku
kwiaty skąpane tęczą
usta rubinem krzyczą
Boże jesteś tuż obok
w kraju wiary i pogardy
zabrali tym nieżyjącym
co pod grudą nie rzekną
oczy głodne dziecięce
nie wypłaczą chleba
nie zgotujmy losu przyszłym
zatroskanym drewnianym głazom
życie we śnie dziwne
dziwniejszy każdy dzień
w którym cisza krzyczy o pomoc
zabiorę cię tam na kres świata
zarzucę plecak szczęścia
pełen ciepłych uczuć
zostawię za sobą złe
pomkniemy razem tam
za horyzont gdzieś
gdzie zagubione dusze
porwie nas wiosenny wiatr
skoczymy w przepaść zapomnienia
może na chwilkę
możne na jutro
może na zawsze
Halinko świetnie nawiązałam wierszem -modlitwą do współczesnych Polaków zmagania się z realiami rzeczywistości!
Serdeczne życzenia WESOŁYCH RODZINNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH.
Z podziękowaniami!
Hania
Sebku lekko opisałeś to czego nie widać a w co wierzymy , ale zastanawia mnie amalgamat , o ile wiem a wiem to połączenie srebra z rtęcią?!
I się jeszcze odniosę , bo chodzi mi właśnie o ten wers!
Pozdrowionka!
Dziękuje Natko za czytanie i komentarz!
Myślę ,że słone łzy dzieci , gorzkie zycie i win ny za to jaki los zgotował rodzinie a szczególnie żonie , jest wymowny!
A on fałszywe łzy , pijaka ojca i męża!
Pozdrawiam!
Dziękuje Roklinie za tak ciepły komentarz!
Cieszy, bardzo!
Sam czytasz i widzisz ,że poeci uciekają,,,ileż mozna zneść urągania naszej godności !
Jeszcze trochę , a będzie pusty!
Pozdrawiam serdecznie!
Hania