Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jacek_sojan

Użytkownicy
  • Postów

    2 329
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jacek_sojan

  1. Lilko, nawet nie wiesz, jak miło...liryzm jest jak powódź, porywa bezpowrotnie; :))) J.S
  2. dzie wuszko.; pozdrowiłem śnieżyczki, jak wiesz mają bezterminowy czas ochronny i najlepiej im w śniegu; nic do poprawienia? to niech rosną! :) J.S
  3. Roman Bezet.; wiesz, co mówisz...wniknąłeś tak daleko, jak trzeba; wiesz, że liryka mówi za nas i knebel oznacza śmierć poety, więc lepsze już "szaleństwo" :) J.S
  4. do "metody" zawsze potrzebna jest para, jak Cyryl i Metody; jak się "nawracać" - to tylko latem; :)))) J.S
  5. w takim ujęciu, ta komparatystyka potwierdza właśnie istnienie wspólnoty myśli i ducha - a to jest wielki świat, większy od tego, po którym latają Boeingi i komary; :) J.S
  6. Witold Marek.; jestem wdzięczny! J.S
  7. to, co wytłuściła dzie wuszka jak najszybciej wyrzuciłbym; i miniatura zyskała by na tym stokrotnie; J.S
  8. na załomach nocy śnieżą się spotkania i nasze śniegi mały otulają skrawek tam zegary podniosły ramiona kołysząc imiona nasze dwa przebiśniegi stopami splątane zaprószeni w spojrzeniach rozgarniamy biele nasze śniegi parzą topnieją - coraz krótszy oddech nocy zielonym światłem ogarnięci nagle rozglądamy się kwitnę-kwitnę mówisz wyrosły ponad z twoich źródeł piję
  9. te popy to nie chłopy lecz jełopy to ich należy przez pokrzywy do galopu
  10. wiedza o tym, co to komparatystyka decyduje o czym? że się jest poetą? czy o tym, że jest się poetą dobrym? i co ma komparatystyka do poezji, skoro jest to dziedzina naukowych badań o zależnościach i pokrewieństwach właściwych dla krytyki, wtórna wobec dzieła sztuki; Norwid stosował typowe dla komparatystyki analogie niemal w każdym wierszu, no - może z pominięciem liryki;przykłady? "Bogowie i człowiek"; "Cenzor-krytyk"; "Posąg i obuwie"; "Lapidaria"; także częste u Norwida cytaty /co powiedział Hugo, Mickiewicz, Apostoł/ również mają znamiona komparatystyki...więc nie rozumiem cię Michale, co chciałeś właściwie powiedzieć? J.S
  11. "innieje dusza moja" - wracam do tego wersu, bo coś za dużo...o słowo "moja"; wiersz zyska, bo ten skrót pozostawi lepsze echo w wyobraźni czytelnika, otworzy go, a teraz - zamyka; pozdrawiam :))) J.S
  12. Lilio.; nie zgadzam się! dziesiątki portali poetyckich...tysiące poetów; każdy zakochany od razu sięga po poezję, bo ta pełniej wyraża wnętrze człowieka, każdy poraniony - to samo! niewidoczny pozornie świat poezji szalaje jak tsunami i szturmuje domy i ulice, myśli i wyobraźnię - jej wpływ jest większy niż przypuszczamy; a ponadto - dla piszących ma genialne możliwości terapeutyczne - dobrze porządkuje myśli, i unaocznia stan świadomości piszącego; a dzielenie się wewnętrznym światem emocji, wyobraźni i myśli najlepiej udaje się właśnie poprzez poezję; o niej się nie mówi ale ona istnieje, zgodnie z Różewiczowskim paradygmatem: poetami są ci, którzy wiersze piszą i ci, którzy wierszy nie piszą! :)))! kraj, w którym żyją wszyscy ludzie nie nazywa się Korea czy Birma, ani Polska czy Kazachstan, tym krajem jest wielkie imperium: Poezja, bo jak napisał Norwid: "z rzeczy tego świata pozostaną dwie, dwie tylko, poezja i dobroć". ufff! J.S
  13. nie lew? to sprawa kobiety, uczynić z męża lwa! bo kobiety to urodzone kociaki, tylko bez wąsów; :))) J.S WIERSZ sympatyczny i prowokacyjny...
  14. jednak jeszcze nie gra, a konkretnie wyrażenie/wers: "nad i życia"; przecież kropka w poprzednim wersie mówi wszystko! więc ten wers po prostu zbyteczny; usunąłbym również to nieszczęsne "serce" i coś w tym wersie trzeba zmienić...chyba warto! :) J.S
  15. pierwszy wyraz, "odżywa" zamieniłbym na "żyje w nas"; tamten wyraz bardziej odżywką trąci, nieładny; a i te "naręcza wiatru" takie piosenkowato-stereotypowe, zgrane... ale całość, wrażenie artystyczne, klimat, zamysł - piękne! :))) J.S
  16. i kto to pisze? Lilia co wiersze czyta, a Lila to nikt? a na dodatek pisze...ta kobieca przewrotność... tak Stefanie, napisałeś prosty i piękny wiersz; w tej przycinanej brzozie sama poezja! :) J.S
  17. "A" - jest najciekawsze; mam szukać Omegi? :) J.S
  18. zaciekawia? - dobre i to; Stefanie, widzisz, tak mnie nosi wyobraźnia, może uda się unieść czytelnika tak trzeźwego jak Ty /pomijając stany odwrotne/; dzięki! J.S
  19. wizyjnie tak, ale nie kasandrycznie, bo nie prorokuję żadnej apokalipsy; opisuję świat już istniejący w optyce peela; a co do Wieszcza, to zestawienie na wyrost i chyba zbyt powierzchowne; J.S
  20. Manavi.; i racja! ten wers kasuję; dzięki! :))
  21. korzeni trzeba wiele by stanąć prostym drzewem ja - drzewo bez korzeni mówiąca łodyga opuściłem dłonie choć las podał swoje od wieków podniesione na zgodę gałęzie ja - krzew całopalny wiór rajskiego szczepu żywicą czerwoną namaszczony wewnątrz ja - drzewo rodzące z owocem któremu na imię jest popiół ja - chrust rozrzucony żelazne igliwie ja - drzewo wybrane ja - knieja ja - ogród z uwięzionym ptakiem w bezlistnej koronie osobliwym owocem wyrosły nad siebie wracam do korzeni do wiatrem niesionego nasienia i kwiatu dziecię żywiołów ich pogromca koleją zdarzeń się oddalam od własnych siedzib gniazd strąconych na dno kamienia i jałowych bezskrzydłym pokoleniem pod żerowisk zwaliskami w zarażonych siedzib kole wiele co zatrzymać może tak wiele jest że uciekam ten jeden ruch i szelest jeden nie usłyszę tu wołania - za daleko imię zostawiłem w polu jak graniczny święty kamień nie będę go już więcej dźwigać jestem wolny przede mną siódmy dzień Stworzenia
  22. "połonina" - "sokół przyczajony w sercu" - !!! kto tak pisze!? dzisiaj!? życie jest piękne! :)))) J.S
  23. pytanie w zakończeniu bez odpowiedzi - bo nie wiadomo, co w danym momencie lepsze, ramiona czy skrzydła; choć mnie się wydaje, ze jedno i drugie - zależnie od okoliczności; wiersz refleksyjny, porządkujący świadomość peela, literacko poprawny; J.S
  24. /Ewie/ szelest zmowy w jej fałdach żmija w tańcu krzyk pawia dookolnie tajemna jak glob rozesłana o zmroku jak pantera do skoku dopiero o świcie się zrywa gdy dopada już ciała nagle mięknie potulna i na piersiach omdlewa słodko mruczy w ramionach łasi się u kolan cała w baśni w amorach w zabawie jest zawsze nocą w południe w pogoni za chłopięcym snem dziwny zdarza się upadek na rąbku sukni białej drodze z kurzu podnosisz ją i wiążesz Początek z Końcem zmienna rzeka sukna rzeka co poniesie a potem wyrzuci ciało w jakieś ręce i popłynie dalej gdzie czas a nie kaprys farbi ją na czarno zmienna rzeka sukna rzeka bez powrotu
  25. kto się wynosi, będzie poniżony; zresztą, jakim cudem ten peel pod stołem jest nad kimkolwiek, jeśli nawet sobie patrzy od dołu w oczy...ale rozumiem, obowiązuje stoicyzm, chart w niepowodzeniach; :) J.S
×
×
  • Dodaj nową pozycję...