Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jacek_sojan

Użytkownicy
  • Postów

    2 329
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jacek_sojan

  1. z otwartymi oczami spały wtedy dziewczęta przewróciły im w głowach zawieszone w powietrzu bursztynowe kolczyki o północy się chłopcy wymykali z obejścia i stawali pod lipą jak przed drzwiami pałacu złote kwiatów lichtarze jarzyły się wysoko wirowały okrągłe i zielone sale każdy szedł przed siebie każdy szukał drogi i nie było takiego co stamtąd by wrócił z otwartymi oczami spały wtedy dziewczęta przewróciły im w głowach zawieszone w powietrzu bursztynowe kolczyki rankiem stały pod lipą jak przed drzwiami kościoła paliło sie kadzidło świeciło się w środku czuły zapach miodu bo ten błyskał czerwienią bursztynów za którymi poszło chłopców roje i przepadło bez wieści stały by tak do dzisiaj wieki tysiąclecia czekając na wyśnione u sroki kolczyki burza w czarnym zaprzęgu nagle górą przemknęła tęczą wzeszła nadzieja ścichł serbrnych igieł deszcz zbierały je dziewczęta i szyły jasne suknie stroiły się pospiesznie słysząc chłopców śpiew wyszli spod korzeni i wszyscy nieśli w dłoniach bursztynowe kolczyki każdy swej dziewczynie a lipa przydrożna wrzucona w landszafcik na złote kopyto zamieniła siebie kwiat lipy opadał i pachniał aż w niebie
  2. Ewa Socha, podobać się może, ale wiersz psuje, psuje jego elegancję! J.S
  3. Lilio.; mam podejrzewać Miłosz o bufonadę? rechocze - nie słyszysz?....!! :)) Ewa Socha.; istotnie, żart! złoty strzał; :)) J.S
  4. otwierasz po kolei skrytki duszy mistrza z Lejdy; Rembrandt jest zagadką do dzisiaj dla ikonografów i ikonologów - wart fascynacji poetyckiej; podoba mi się przekora interpretacyjna; ale 3 pierwsze wersy nadal wymagają szlifu... J.S
  5. dzie wuszka.; twoja wola, nie gadaj...ale innym pozwalaj, skoro chcą gadać tam gdzie chcą; pod moim wierszem ja pozwalam; :))) J.S
  6. kyo.; bo tak jest zawsze z osobami publicznymi; najpierw nikt ich nie dostrzega, a jak spadnie laur, to wszyscy w te pędy ściskać i klepać po plecach - Miłosz takie coś przeżył na moich oczach; więc mu współczułem, że tyle faryzeuszy musi tolerować w swoim otoczeniu; dzięki! /a sam też irytował - oj!/; J.S
  7. dzie wuszko; wolno nam postrzegać człowieka tak, jakim go poznaliśmy; a Miłosz, choćby z racji tego, że po powrocie tu /w Krakowie/ właśnie miał mieszkanie, był częstym gościem klubów i kulturalnych instytucji, można rzec - widziało się go i słyszało na co dzień; ja go nie postponuję - może żle czytasz wiersz, ja się dystansuję - i do jego Osoby i do wielu z jego otoczenia; a to jest moje prawo widzenia rzeczy tak a nie inaczej; jestem jego współczesnym - więc nie na kolanach, ani ze zmarszczkami - bo geniusz; znałem Go człowiekiem;
  8. pod wierszem ja sie podpisałem, i to może wystarczy; Miłosza jak Miłosza...ale jego poezję, jak napisałem był wyżej - podziwiam! zatem?...dzie wuszko?
  9. Ewo; jak to dobrze powspominać...nigdy nie będzie ze wszystkim lepiej, bo jak jedno zostanie poprawione, to spaprają drugie, to najczęściej, co już było dobre; ano - chocholi taniec trwa i zatacza coraz większe kręgi; więc znowu przy Wyspiańskim, bo ten odwoływał sie do woli mocy, a nie do papierowego intelektu jak Miłosz...pozdrawiam, miło że kukasz... :)) J.S
  10. Ewa Kos.; moja wypowiedź dotyczy raczej jego publicystyki, prozy i eseistyki, tudzież wypowiedzi i wywiadów; a w poezji pan prof. często nudził i marudził, jak każdy wielki zresztą, ale na ogół jest to poezja najwyższej próby; i tego mu nikt nie zakwestionuje; poetą jest wybitnym! :))
  11. le mal; :))) może używać; bo on adorował autora słów:" Litwo, ojczyzno moja", a "Polaczków" traktował, tak arystokratycznie, z góry i z buta...i miał na to zawsze usprawiedliwienie!
  12. Ale nie brzmi pedagogicznie, to szczucie człowieka /siostrę!/ na człowieka; tak odbieram...może zawiesić ton, złagodzić? J.S np. pisząc: "jest co tępić"...bo "co" to nie "kogo"; chodzi w końcu o zjawiska, o postawy, nie o samych ludzi; /??? J.S
  13. och, Miłko, poezja jest w tobie, w twoich córciach, bez sięgania po komórkę... :)))
  14. " ich tęp. " zmiana ról? to co to ma zmienić? z ofiary - kat? niemoralne... j.s
  15. Mario Tereso; nie wiedziałem! :))jak patrzę tak en face na twoje wiersze, to ciągle widzę rozkapryszoną Ofelię :))) J.S
  16. "babki" lepię sobie zawsze sam, bo w "tym temacie" jestem wyjątkowo aspołeczny i jak pan - zachłanny; a co do pańskiej inteligencji, czyli jak mniemam zgodnie ze znaczeniem tego słowa - pańskiej zdolności rozumienia i zdolności do uchwycenia zależności - to pan tu podaje ton tym, co pan tam nasmarował wyżej...mamy bardzo różne poczucie humoru, i w pańskim "błe" widzę coś całkiem odmiennego, niż pan by to chciał zaprezentować; bo pan tu się nie śmieje - pan obśmiewa, niestety, tak rzecz widzę, wolno mi? a uszczypliwości, kopanie, gryzienie się mają coś wspólnego z inteligencją? jeśli tak - to szczególną; podałem tytuły wierszy, w których niepokojąco prezentuje pan podobną do tej tutaj postawy - pan w tym "błe" sytuuje tych innych, a wraz z nimi to, czym żyją, a co dla pana straciło wartość; powiem tak - to łatwe, to łatwizna; i na koniec mistrz Norwid: "jest wiele ludziom do powiedzenia, można im wtedy dopiero powiedziec, kiedy oni nauczą się wiedzieć - kiedy należy śmiać się a kiedy płakać"; panie Michale, proszę, nie kontunuujmy; zresztą - ja temat wyczerpałem, bo ile można na temat "ble"??
  17. piękne - ale bez ostatniego wersu; z ostatnim paskudne i do wyrzucenia; ufff...jak tak można, jak można tak zepsuć? :)) J.S
  18. "upalenie" czy "wypalenie"; ? dzie wuszka mnie zaciekawia...bo z czym? :))) J.S
  19. "od miłości zakwasy" -- ??? ja murzyn, ja nie rozumieć;od miłości zakwasy "szesnate: nie zadurzać się" - to tylko do Zakonu, Ofelio... :)) J.S
  20. tu leży Czesław Miłosz poeta litewski miał on coś z Soplicy drugie coś z Horeszki buntownika kawał półkonserwatysta wspomnień alkoholi i słów celebrysta miał fart bo mu Nobel dał kawałek grosza nie musiał przez ocean przechodzić w kaloszach bywał w Europie jak w modnej kafejce znał polski - Polaków i Polskę mniej więcej takoż i rodacy znali go - z nazwiska choć czytało pięciu każdy chciał dać pyska oj - nie lubił Czesław bratania takiego i dlatego używa w niebie litewskiego
  21. dzieła sceniczne Różewicza, od czasu do czasu prezentowane w telewizji, są perfekcyjne i perfekcyjnie robione - a że trącą nihilizmem? bo Różewicz był nim rażony, a może na niego uczulony; prawdą jest, że poezja jest "kamienna"; taki rodzaj perfekcyjnego liryzmu, który bardziej odrzuca niż przyciąga - więc wiersz o wierszach jest rzeczowy, i chyba przekonujący; J.S
  22. wiersz wyszedł naprzeciw zgłoszonym wyżej uwagom; jest inny, moim zdaniem klarowniejszy; J.S
  23. widać każdy ma swój chórek, a każdy chórek swoje hurrra! :))) panie Michale, podobno jest pan inteligentny - to jak to, pan się bawi, a my mamy klaskać? potraktowałem to miejsce jako zaproszenie do zabawy...będziemy się obrażać, że każdy inaczej się bawi? nie wierzę... J.S
  24. M.Krzywak.; "gdzie to byyyyyło"? - jako odpowiedź podaję tytuły wierszy: "Idioci" "Manifest" "Pismo" "To co wy nazywacie miłością" "Nonsens" tu jest to samo, tylko nieco lepiej, bo krócej. Zna pan autora, więc nie podaję. J.S
×
×
  • Dodaj nową pozycję...