czarna Mala

śpiew wiersz taniec aktorstwo kompromitacja pastwię się nad sobą krytyka na czole wyryta pozytywka potknięcie jedno drugie kiedy skończy się to dno i pokaze co to wzlot spełnie marzenie nie więc nie pytaj czy ja znaczę coś dla ciebie piurko śpiew fałsz wiersz rozterka aktorstwo przechwalanka pusta już butelka

przeszkadzają mi tylko powtórzenia "kto mnie" gdyż sprawiają że wiersz staje się banalny...zrób coś z tym...reszta jest ok pozdrawiam serdecznie:)

dzięki za komentarze:) choć z tą dojrzałością to nie do końca się zgadzam, jednak przemyślę to i wezmę napewno pod uwagę.... miło mi że znalazła sie również pozytywna opinia:) pozdrawiam serdecznie:)

moze chociaz jeden komentarz by sie znalazl... ??? slowo krytyki...

nienawidzę sluchać o nim drażni błażni przekleńswa chodzą mi po głowie monty pythona wspomina śmiech ryk trzask drzwi wychodzisz... dopijam kawę obgryzam paznokcie krew się puściła rozdrażniona krzyczę znów wybrał... naskórek martwy obejmuję tulę się do krzesła czuję... czuję klej trawę dżem właśnie detox leci ... wstrzyknęłam bóle osamotnienia ... słabości depresji..

znowu do bani....

śpiew, wiersz, taniec, aktorstwo kompromitacja pastwię się nad sobą krytyka na czole wyryta pozytywka potknięcie jedno drugie kiedy skończy się to dno i pokaze co to wzlot spełnie marzenie? nie ! więc nie pytaj czy ja znaczę coś dla Ciebie... piurko .... śpiew, fałsz wiersz rozterka aktorstwo przechwalanka pusta już butelka

byłeś pięknem próżności i pustym arbuzem choć słodkim niepotrzebnie męskość przede mną odkryłeś co tak odmienilo próżność nic więcej przeklęta to chwila gdy Cię szczęściem obdarzyłam odpłynąłeś jak sen bez znaczenia tym bylam chwila rozkoszy zniknęła szukam Cię słowem, dotykiem zegar bije a Ty wciąż pijesz, płyniesz...