Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. ...no ja nie wiem:)...żeby w tym się zadurzyć...potrzebowałbym spodni z krokiem do kolan...odstawienia trunków...porządnego ośnieżenia nozdrzy...ewentualnie niezłej dawki staropolskiego kompotu;))) Nie wiedziałem, że tekst oceniamy patrząc na spodnie ;)
  2. Ale przy padnięym dysku też są plusy - można wrócic do poezji na kartkach (tylko wtedy ciężko autorowi nawrzucac :(
  3. http://www.youtube.com/watch?v=LsPzxOOCWEk Gano jest lepszy!
  4. A ja podejrzewałem działanie sił obcych mieszczących się w satelicie i doklejającym krzaczki :) Ja mam też firefoksa, w dodatku zainstalował mi się jakiś babilon, którego za cholerę usunąc nie mogę, zjadło mi literkę "ci" i jestem nieszczęśliwy...
  5. Anubis Anubis - pan się nie zna Maciejjek - na jaką korzyśc? Sylwester Lasota - tym razem krzaczki mnie pokonały, nawet jak chciałem to poprawic w opcji: popraw, to mnie wyrzucało na stronę główną. Podejrzewam, że to dzieło Anubisa, ale pewności, tudzież dowodów nie mam ;)
  6. 1 - wszelkie przepisane (czyt. cudze) wersy są żywcem i świadomie przepisane od... :))) 2 - krzaczków nie udało się obejśc, niestety - pierwszy krzaczek to ... (trzykropek), potem są cudzysłowy...
  7. Analizując dogłębnie tezy Fuerbacha Doktor skwarek zamarł I to bynajmniej nie przez olśniewającą i pobudzającą myśl A raczej Pani Piernik, kiedyś panna … wyłapywała siatką na motyle Pogubione marzenia, Doktor napomknął, że jak będą one mniejsze od dziur To i tak uciekną Zresztą wiara też ma kod, ot, od Justyna Męczennika poczynając Zatem ciężko wyłapać coś, co nierealne - gdzież tam, panie, można, wszak struktura wywodzi się z biologi i to nie Kartezjusz a Condillac był pierwszy, jak pan wie, o co mi chodzi A Dziewica w „Dziadach” czyta „Walerię” baronowej de Krudner Widzi pan, jak od beztroski przechodzimy do literatury I z przejęcia wyrastamy w pojęcia Doktor Skwarek zamarł i poczuł się jak wtedy, kiedy pierwszy raz Nadmuchał żabę (oczywiście w celach badawczych) Po czym wrzucił ją za koszulkę koleżanki (co było wynikiem afektu O których Doktor Skwarek zawzięcie milczy, gdyż się nie godzi) - Dzidzia jestem, wie Pan, mogłam biegać od zawsze z nosem w chmurach ale wg klasycznego pojęcia czas jest jednokierunkowy, nieodwracalny i ciągły stąd z marzeń przeniosłam się na kanapę, nos zatopiłam w kieliszku ale zgubione marzenia nie podlegają unicestwieniu Ich kod błąka się po wszechświecie – więc wracam… Ja pierwsza odwrócę teorie czasu…
  8. Moim zdaniem tu chodzi przede wszystkim o dydaktyczny ton którym nacechowane są wypowiedzi Pana Sojana. Wyżej jest kolejny przykład. To jest rodzaj nieuzasadnionego przeświadczenia o misyjności własnego pisania w tym aspekcie. Dziwnym trafem ja postrzegam to podobnie, lecz proszę mnie nie posądzać o uprzedzenia, bo nie to kieruje moimi wypowiedziami. Tak po prostu sądzę. W zderzeniu z powyższym problemem wynika z tego groteska niestety. No tak, ale teraz zaczyna to przypominac wielowątkową nagonkę. Ja nie mogę wiedziec, co było przyczyną takiego a nie innego zachowania pana J.S., bo nie znamy ani rozmów telefonicznych, ani umów, ani rozmów. Nie wiemy, czemu potraktował Oxyvię tak, a nie inaczej. I niech pan zauważy - nie bronię postaci bohatera tej powieści sensacyjnej, bo racja to racja i basta, tylko nie wiem, czy jest sens, żeby każdy nick typu "Krew Predatora", "Terminator Poezji", "King Kong rymu", "Samostrzał Zoned" latał po kraju i pisał, że J. S. to oszust i złodziej,a w dodatku morderca kobiet! A jak już wnikamy w zachowanie poezji, to już Mickiewicz powinien byc wywalony z piedestału jako jaskrawy przykład niepoetyckiego zachowania (a co do moralności, ech... szkoda gadac...)
  9. Zaraz, zaraz - fakt jest jeden - Jacek nie przesłał w porę tomiku, potem pieniędzy za tomik i za to został postawiony pod pręgierz. ALE - wątek Jego moralności (tudzież uchodzenia za jej wzór) i wątek Jego "wychowywania kobiet" daleko wychodzi ponad zaistniały fakt. I tak wpadają jakieś anonimy, które na podstawie jednego wątku (w cenie 25 zł) dogłębnie analizują osobowośc Jacka Sojana wydając sądy i orzeczenia. To mi się zdecydowanie nie podoba.
  10. Na Dzień Babci w sam raz. Aczkolwiek to "piwo" mnie intryguje :)))
  11. Panie Cezary, Pana to już spokojnie można czytac jak twórcę poezji współczesnej. Dobre. Pozdrawiam.
  12. Ależ nie ma za co, ja ostatnio nawet zapominam, że sam coś wkleiłem :)
  13. Formalnie to trzeba iśc do zaiksu, złożyc tekst, potem masa papierkowej roboty (przysyłanie, odsyłanie, itp, itd), to wtedy posiądzie Pan prawa autorskie do danego tekstu. Czasem, jak go ktoś użyje, to i jakiś grosik wpadnie. Oczywiście jak ten ktoś zgłosi, że ten tekst używa. A jeżeli się pan wydac coś publicznie w internecie, to nikt nie da Panu pewności, że ktoś sobie tekstu nie przywłaszczy. Tylko tak z ciekawości pytam - po co komu akurat Pańskie utwory poetyckie?
  14. To kradną wiersze? Mnie na razie tylko scenariusze ukradli...
  15. nie widz� przeciwwskaza�:)), zapozna�am Dzidzi� ze Skwarkiem, fajny go��:)) pozdrawiam:) Właśnie to robię :)
  16. A co do długów - w polskie prawo nie wierzę, mam wygraną sprawę na 10000 pln i przez ostatnie dwa lata wpłynęło mi z tego 600, bo właściciel jest niby niewypłacalny, a nawet jak coś mu komornik ściągnie, to i tak jestem ostatni na liście, bo okazuje się, że gostek jest zadłużony na kilka baniek i ważniejsze są inne firmy. Jedyne, co zostaje, to satysfakcja, że wygrałem, che che che... Najwyżej wsadzę sobie ten papierek do garnka Co ciekawsze, w tej chwili nie chcę używac słowa "kradzież", ponieważ niby coś tam powolutku od paru miesięcy spływa, ale niby "kupiono" ode mnie teksty, które są grane (i ktoś czerpie z tego korzyści finansowe) i też nie bardzo wiem, czy znowu tułac się po sądach, czy iśc i wejśc komuś do domu z drzwiami... Dlatego nie uważam, żeby ignorowanie długów było dowodem moralności, a chęc odzyskania swojego pieniactwem. Tyle, że załatwił to bym delikatniej, akurat w tym konkretnym przypadku...
  17. No właśnie ja też nie. Bardzo dobrze udaje, skurkowaniec, aż jestem zdumiona. Stąd moje zaufanie do niego, kurdę. Może miał złą chwilę? Znam Jacka od czasów studenckich (a to już kilka grubych lat prysło) i piszę to, co widziałem/widzę. I nie sprawiał wrażenia, że chce byc krytstalicznym wzorem moralności, jest to bardziej kultura osobista. To, że walczysz o swoje wcale mnie nie dziwi, bo tak się powinno robic. I nikogo nie wybielam, bo wielu "czystych moralnie" używa niemoralnych sposobów, by dojśc do swego, po trupach, byleby zgnoic i zeszmacic przeciwnika. Ileż to trupów padło w imię szlachetnej poezji... Mnie może bardziej chodzi o formę - ja bym po prostu napisał: "drogi i kochany Jacku, a pamiętasz ty, że obiecałeś mi pieniążki za tomik? No i co jest z tobą?". Dac taki pierwszy sygnał ostrzegający przed grubym atakiem. W kwestii donosów, to Michnik już tyle byłych esbeków wybielił w imię miłosierdzia, że na conajmniej 50 lat wystarczy. I ci, co katowali ludzi siedzą sobie w cieplutkich domkach zadowoleni z moralności Polaków. Dlatego pisanie niewygodniej prawdy nie jest donosem. Jest w tych czasach czynem. Nam, panom jest o tyle łatwiej, że zawsze można zabrac kijek i samemu sobie dług odebrac :)
  18. Ja tylko dołożę swoją cegiełkę - nigdy bym nie podejrzewał Jacka o oszustwo, tudzież próbę wyłudzenia. Z tego, co widziałem, świadkowałem, uczestniczyłem - jest on raczej bezinteresownym entuzjastą i takim go osobiście znam. Konkretnie sprawy tomików nie ogarniam, wiem tyle, co z opisu, aczkolwiek rozgłasniac sprawę na całą Polskę, hm... no nie wiem... A jak Maciej Talik napisze, ile jego mamony przepiłem? Dobrze, że tańcuje w Chinach :)))
  19. ...a To dziękuję Panie Michale:)...no ...raczej nikt..nie chciałby...beztrosko...znaleźć się nagle...na środku pola minowego...wcześniej kładąc się spokojnie we własnym łóżku...które pamięta ,że sam ścielił...więc szczypie się w rękę trzy razy...czy to jeszcze sen,czy jawa!!!-strzałka:)...nie ma o czym gadać:)-pozdrawiam Henryk:) Nie ma problemu panie Henryku, wolę, jak w takich sytuacjach racji nie mam. Za to teraz zjadło mi literkę "ci" i nie mam na kogo tego zrzucic :(
  20. Boję się znaczenia wyrazu "piękno", a jeszcze bardziej związków typu: "ślepy swą świadomością", gdyż nie bardzo mogę to ogarnąc. Ale - wiersz wg mnie jest dobry i warto było przeczytac. Pozdrawiam
  21. Niech pani spróbuje nie wpisywac obszernej analizy, a skracac myśli - świetna puenta z dośc przydługim wejściem. Podam przykład - jeżeli używa pani słowa "chwila" (l.poj), to naturalne jest, że "jest ona jedna", więc robi się pani zbędny pleonazm. Pozdrawiam
  22. Pożenię Dzidzię z Doktorem Skwarkiem, a co? Fajne. Pozdrawiam
  23. I wygodnie i ciepło :) Podziękował!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...