Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. A to dla ludzi o mocnych nerwach: http://www.youtube.com/watch?v=WQ-HYiiwcQQ&feature=related :)
  2. Promujemy nasze, swojskie kino! Amerykany go home! Abel, twój brat Pogrzeb świerszcza Pasażerka no i... Rejs!!!
  3. Okresczasowy, myślę, że można dac ramy lat 2000 w górę, ba zaraz polecą (i słusznie: Misie, Rejsy, a jest tego kina trochę) Sięgając wstecz to jeszcze Plac Zbawiciela - wg mnie genialny film. A Rezerwat to życiowa rola Soni, szkoda, że teraz gra w filmach jakich gra.
  4. Wesele jak najbardziej na tak! Dokładam jeszcze: Rezerwat Ogród Luizy plus: Nic Śmiesznego Show Dzień Świra
  5. Jako, że Polacy nie gęsi i swe kino mają, polecam (kolejnośc przypadkowa): 1. Chrzest 2. Wymyk 3. Mała Matura 1947 (!) 4. Joanna 5. Z odzysku 6. Wygrany Czego nie polecam, nie napiszę, bo jeszcze mnie producenci pozwą ;) Co jeszcze warto obejrzec?
  6. A żeby pan wiedział, że się garną, tyle, że nie za bardzo ma się kto zabrac za tzw. młodzieżówkę. Albo kółka i kółeczka, albo poważne zjazdy, co tworzy dośc poważną barierę w odbiorze. Jak pamiętam, cytat z "Róż Europy": - "ich nudne propozycje zabawy czynią nas młodymi bandytami"...
  7. mefisto35 - młodzież bardziej się garneła do krytyki, teraz się obraża :) Tramp - bo gdzie ja tam na salony... A co do nazewnictw, to trzeba pamiętac, że Świetlicki miał swego czasu najwięcej czytelników i jak tomiki młodzieżowo-poetyckie drukowano po 50 sztuk, Świetlicki szedł pełną parą... Problem może z nim jest taki, że nie porusza dyrdymalskich problemów filozoficzno-bytowych i klnie. Stąd profesory nie ten tego... Baba Izba - a ja już zostawiam jak jest :) Pozdrawiam serdecznie.
  8. mefisto35 - aaa, racja! Sylwester Lasota - to już poboczny temat "życia" (a jeżeli już, to jakiego?) Pana, tutaj ma byc tak :)
  9. WiJa - jaka napaśc? Mnie chodzi o podawanie informacji niezgodnych z prawdą, w dodatku zamieszczanych w odpowiedzi na krytykę tekstu literackiego. Czyli po prostu o kłamanie (chociaż pierwsze miejsce zajmuje wciąż przybijający się do krzyża adwokat) i o odbiór tego, co pan publicznie "obwieszcza". I tyle w temacie. Co gorsze, nie mogę teraz zajmowac się bombardowaniem niczyich tekstów (bo wbrew adwokaturze mam coś takiego jak poczucie przyzwoitości, której adwokatura nie posiada) i znowu mnie czeka przyjmowanie ewentualnych skarg, do których będę musiał się jakoś odnieśc. Ja oczywiście pańskie oskarżenia wkładam do działu z bajkami i przechodzę do porządku dziennego. Powodzenia.
  10. tomek87 - doskonała intuicja, ożywczy wpis, czegoś takiego troszeczkę mi brakowało. Co do Świetlickiego to zgadzam się jak najbardziej, z jednym tylko szczegółem - nie dosięgne tych wyżyn, jakie Świetlicki złapał. Wg mnie najlepiej oddany Kraków jest własnie w Jego wersach, ten duszny, knajpiany spleen lat 90-tych. Ja, chocbym chciał, od Świetlickiego nie ucieknę - też w tych latach hulałem :) Dziękuje serdecznie i pozdrawiam
  11. źle jest w tych czasach wciąż jem stojąc wciąż klnę się modląc wciąż się klnę że jutro wreszcie odpuszczę źle jest w tych czasach ludzi bez nazwisk z pianą na pyskach z kamieniem w ręku ci win już nie odpuszczają źle jest w tych czasach sztandarów i zgiełku krwi łzami zlanej jak już odszedłeś to mogłeś Panie choć miłość tą durną zostawić
  12. WiJa - widzę, że kumpel przyleciał z odsieczą, więc nie będę napomykał o prywatnych wojenkach, bo mam was na talerzu. W dodatku kumpel jest tak konstruktywny, że ojej :0 Raz mu się udało, to myśli że pofrunie... Nie wcinaj się heniu, gdzie cię nie sieją... Ale do rzeczy - zawiśc (w odróżnieniu odcałkiem czcigodnej nienawiści) polega głównie na zazdrości. Zazdrościc nie mam wam na szczęście czego. To, że sypią się na mnie potopy wyzwisk od anonimów, też ma swoje uzasadnienie - właśnie zawiśc. Zresztą popatrz na takiego bukowskiego - na mnie się sypie, że wchodzę na prywatę, chociaż na prywatę wszedłeś ty. I to jest właśnie kolesiostwo. Wcześniej obraziłeś Kalinę i Jacka - to jest twoja "kultura". I to pisząc tak nawiasem o tym, co każdy rozsądny moderator bierze pod uwagę. Prowokujecie, obrażacie, a potem płaczecie i udajecie niewinnych... Żal.
  13. Oczywiście, że rozumiem, to już nawet Witwicki (Władysław, rzecz jasna "Psychologia uczuc i inne pisma, Warszawa 1994, str. 176), opisywał. Na szczęście to nie mój problem. I jakbyś się nie skręcał, wykręcał, kombinował, wymyślał układy i układziki, odwoływał się do jakiś spotkań z pupy wziętych, to pewnych faktów nie zmienisz - piszesz słabo, bardzo słabo. Jacyś tam twoim czytelnicy, do których się odwołujesz, też mnie smieszą, bo kto wyraża tutaj opinie, jak nie czytelnicy? Tyle, że to odbiorcy niezależni. A forum jest nie od tego, żeby ci podobaśki i miśki przesyłac. Jak coś ci nie pasuje, to do widzenia. A bany dostałeś, aczkolwiek ja jestem tylko wykonawcą, reaguje tylko na łamanie regulaminu po tym, jak ktoś ciebie zgłasza. A zgłaszający mieli bezprzeczną racje. Jak komuś piszesz, że "jest za cienki w pasie", to ktoś może miec niesmak. Ja akurat jestem tęższy, w dodatku nie korzystam z narzędzi ułatwiających mi życie, więc po raz kolejny nie rób sensacji. Jak nie masz hobby, to zbijaj karmniki albo co. Na koniec cieszę się bardzo, że po raz enty jestem plecami dla czyjejś karierki - na szczęście inwektyw na taką grafomanie mi nie brakuje, więc współpraca będzie owocna. Chociaż może napisz jakiś dobry wiersz, to jest lepsza i ciekawsza reklama.
  14. Bo Ty tak chcesz, żeby tak było, ale nie uda Ci się mnie niczym obarczyć, choćby i dlatego, że masz za wysokie mniemanie o sobie, a za mało kultury w sobie. I zapewniam Cię, że o mnie (wystarczająco dobrze) świadczy moja twórczość i moje zachowanie, a nie to co Ty powiesz. Pozdrawiam. I to jest dobre stanowisko, sam napisałeś, co o tobie świadczy, z czym się 100% zgadzam - twoje wiersze i komentarze. Co do kultury, to kolejny nieudany żart, aczkolwiek, jak mniemam, dla ciebie kultura to wychwalanie twojej (jako jedynej słusznej) pisaniny. Zresztą miałeś już kilka razy nawet bana za łamanie regulaminu, więc weź...
  15. Znowu kłamiesz - po pierwsze, imputujesz jednej z przedmówczyń, że się "podlizuje", co jest wierutną bzdurą rodem z przedszkola, potem szukasz jakiś układzików. Dlatego polecam otrząsnięcie się i próby w warsztacie. To naprawdę nie wina odbiorców, że uważają taką pisaninę za porażkę, więc daj im zyc i nie wmawiaj głupot. Sferę prywatną też sobie daruj - dla mnie jesteś typowym anonimem, i póki tak jest, nie pisz mi, że gdzieś bywasz i jesteś. Najpierw pokaż twarz, a potem szukaj sensacji. I tyle, zero treści w wierszach, zero godności w wypowiedziach. Dno.
  16. A ja się zapytam publicznie - dlaczego pan publicznie kłamie i szkaluje? To jest chyba niegodne poety?
  17. Jak widzę, specjalizujesz się w odkrywaniu czegoś, co jest powszechnie znane, inaczej mówiąc wyważasz otwarte drzwi. I to ci dopiero jest ładne. A co do drugiej części Twojej wypowiedzi, to przygaduje kocioł garnkowi. I mogę tylko dodać, że Twoje poetyckie możliwości, a tym bardziej rozeznanie, to dla mnie małe piwo. Pozdrawiam. W kwestii pisaniny, to idziesz drogą "idem per idem", twierdzisz, że "jarzyna to marchew, albo coś innego". Pozwolisz jednak, że ja w te twoje napuszone dyrdymały które tu wklejasz po prostu wierzyc nie będę - bo takie jest moje niezbywalne prawo. Co ciekawsze, nie dośc że tworzysz te kocopołki, to jeszcze jesteś najżarliwszym ich obrońcą - a to o czymś świadczy, prawda? Tyle, że anonimowośc zapewnie ci wygode, możesz sobie pozrzędzic, ponarzekac, zaistniec jakoś (szkoda, że pod szyldem "poezja współczesna") I uważaj przy okazji, żeby cię to "małe piwo" nie zmiotło, bo przykro nagle znaleźc się pod stołem zalanym w trupa. Na Ciebie to już na pewno nie będę uważał, bo jak dla mnie, to jesteś za cienki w pasie. Czy ja Ci każę w coś wierzyć, a tym bardziej czy ja się muszę zgadzać z Twoim zdaniem (jeszcze o mojej twórczości). Cóż złego jest w ripoście? Jaki ja tam jestem anonimowy, Ci którzy chcą wiedzieć kim jestem, dobrze to wiedzą. Ale zapewniam Cię, że czytelnicy bardziej interesują się moją twórczością (również krytyczną), niż mną samym (jakoż do szczęścia nie jestem im chyba potrzebny). A anonimowy, to jestem akurat po to, żeby nie zaistnieć (co jest chyba oczywiste). No i na ten portal to mnie zapraszałeś bez mała osobiście i to kilkakrotnie, bo grupę osób wśród której bywałem. A nie przypominam sobie, żeby to było zaproszenie z wyłączeniem działu - poezja współczesna. Możesz więc powiedzieć, że sam wywołałeś wilka z lasu. No i zapewniam Cię, że nie jesteś (chociaż bardzo chcesz być) wyrocznią mojej twórczości. Pozdrawiam. Jak mnie znasz osobiście, to doskonale wiesz, jakie mam zdanie o anonimach na portalach internetowych. Co do zaproszeń, to zapraszliśmy rzeczywiście - co wieczór, ba, nawet był baner poezji.org. Co do twojej postawy, to jest bajecznie komiczna, aczkolwiek - patrz zdanie pierwsze. I tyle, masz czarno na białym co sądzą czytelnicy o takiej poezji. Przemyśl problem, zastanów się, a potem mierz pasy. Bo poetę mierzą jego poezją i może byc polew na salonach.
  18. Jak widzę, specjalizujesz się w odkrywaniu czegoś, co jest powszechnie znane, inaczej mówiąc wyważasz otwarte drzwi. I to ci dopiero jest ładne. A co do drugiej części Twojej wypowiedzi, to przygaduje kocioł garnkowi. I mogę tylko dodać, że Twoje poetyckie możliwości, a tym bardziej rozeznanie, to dla mnie małe piwo. Pozdrawiam. W kwestii pisaniny, to idziesz drogą "idem per idem", twierdzisz, że "jarzyna to marchew, albo coś innego". Pozwolisz jednak, że ja w te twoje napuszone dyrdymały które tu wklejasz po prostu wierzyc nie będę - bo takie jest moje niezbywalne prawo. Co ciekawsze, nie dośc że tworzysz te kocopołki, to jeszcze jesteś najżarliwszym ich obrońcą - a to o czymś świadczy, prawda? Tyle, że anonimowośc zapewnie ci wygode, możesz sobie pozrzędzic, ponarzekac, zaistniec jakoś (szkoda, że pod szyldem "poezja współczesna") I uważaj przy okazji, żeby cię to "małe piwo" nie zmiotło, bo przykro nagle znaleźc się pod stołem zalanym w trupa.
  19. To co w nawiasie to tytuł jedengo z polskich filmów, dlatego ładne :) a pan panie kochany połeto bierz się za warsztat, a nie za plotkarstwo.
  20. Wiersz należy do gatunków kocopołów pospolitych, który wyróżnia się mętlikiem-pętlikiem myślowym udającym głębokie przemyślenia. Jest to rozciąganie tandety do granic możliwości, jest też najlepszym sposobem na popadanie w rozpacz, siwienie i stany depresyjne. Często pomaga na oczyszczenie żołądka. Kocopoły zazwyczaj są wciskane odbiorcą siłą, stąd znane powiedzenie" kocopolska furia". Niestety, utwory te wiją się i wiją, w dodatku zapuszczają korzenie i zostają. Wyplewienie kocopoła jest nadzwyczaj trudne, wyrywany jęczy jak ów korzeń mandragory. Po zażyciu (przeczytaniu) kocopoła trafiamy do krainy pustostanu myślowego, gdzie podrygują w tańcu św. Wita i rozum i logika. Fundamentem kocopoła jest filozofia Jana Berbelucha, twórcy dzieła: "Ple ple i skrzek jako substancja bytu", której założenia można odnaleźc w tutejszym kocopole: "życie nie jest życiem tylko czyms więcej" - Berbeluch, str. 1789, t. I "i co tu się zastanawiać nad tym nad czym nie ma co się zastanawiać" - tamże, str. 345, tom XIII Reasumując - wybitny reprezentant kocopolizmu.
  21. http://www.youtube.com/watch?v=1V8N0_ISw10&feature=related
  22. Skrzek to jest coś jak woda, tylko ma oczy i mieszka w wannie. Proste?
  23. Pewnie tak, bo nikt nie czyta :)
  24. kuśtyka wiersz kaleka nie wzbudzając echa smutny wierszokleta co doświadczył pecha forum mu dopiekło żyć niezwykle trudno ale cóz poradzic gdy się wkleja ... mozołu tak dużo przyjemności mało ciągle minusują znów się nie udało co mnie jeszcze czeka nieraz siebie pyta nie napisze wiersza co za serce chwyta jedna jest nadzieja co polepszy życie że nam pan poeta wiersza nie napisze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...