halcia

Jakże często bliźnich oskarżamy patrząc z wyrzutem na cudze czyny a najgorsze że wytykając my swoich własnych wad nie widzimy Spojrzenie odruch i wyrok czeka a tak naprawdę Sędzia na niebie duszę przenika i zna człowieka kiedyś osądzi także i ciebie już Święta Księga Apokalipsy oskarżycielem nazywa szatana to on oskarża wciąż naszych braci chodź za nas krew Chrystusa przelana Chrystus upadał za nasze grzechy aby wyjednać nam przebaczenie więc nie wydawaj sądów o bliźnich bo nie w twej mocy dać im zbawienie

Daj nam Panie ten skarb bezcenny wart więcej niż złoto drogie kamienie daj ten biały kamyk z naszym imieniem i pomóż mieć zawsze czyste sumienie To tylko skromne rozważanie serce porusza swoją mądrością wkłada nam w dłonie z grzechu powstanie mówi jak żyć i cieszyć się wolnością Takiej wolności jak Bóg nam daje nie można porównać z niczym na świecie choć Duch Najświętszy próbom poddaje z Nim aż do nieba możesz dolecieć Warto jest prosić o biały kamyczek i nowe imię czystego człowieka w długach dozgonnych u Boga pożyczek Miłosierdzie Boskie wciąż na nas czeka

Tęsknota Stasia O Polsko ty moja Polsko Mickiewicza łzy dzisiaj ocieram z mojego oblicza A ty w moim sercu zostaniesz na wieki w marzeniach dogonię twój obraz daleki To do tych pagorków dusza dziś ucieka gdzie pachniały zioła i szumiała rzeka Gdzie zapach żywicy tańczył z sosnami lecę jak ten orzeł i szumię skrzydłami Ja tak jak Mickiewicz tęsknię dziś po tobie zadając pytanie co ja tutaj robię

A mnie dzisiaj woła stary dzwon kościoła sieradzkie zakątki uliczki pamiątki Kafejka na rogu i moje przedszkole obrazy polskości wzięły mnie w niewole Wspomnienia jak perły w sercu przechowuję I w myślach bez przerwy Sieradz opłakuję Ojczyzno ty moja usłana kwiatami w myślach wędruję polnymi drogami Gdzie wstęga złocista wędruje bez końca bosymi nogami czuję ciepło słońca

A ja z serca ci dziekuje za oceny i komenty za twoj wiersz ci posle komplementy bo ja kocham rymowane wierszyki one sa jak zielone polne swierszczyki w sercu piekna muzyka graja i tak pogodnie mnie nastrajaja dziekuje tez ci za komentarze i wierszyk ci daje w darze pozdrawiam i usmiech zostawiam

Ale zgadles z tego wiersza juz powstala w Australii piosenka i wlasnie te" ja" bylo potrzebne piosenkarzowi dlatego je dostawilam aby miec orginalny tekst,pozdrawiam serdecznie i dziekuje za wpis.

To twoja droga Tereniu miła była mi wzorem z dziecięcych lat i wiele razy ja się modliłam by iść uczciwie w życiu przez świat Jednak jak magnes ma dwa bieguny tak we mnie żyło dobro i zło i chociaż wiele razy błądziłam dziś sobie mówię jedynie to Że Bóg nas kocha i nie opuszcza a źle widzącym otwiera oczy daje nam szansę żeby zrozumieć że zło nas czasem jak robak toczy Tereniu miła lilijko biała natchnij me serce bym pamiętała słowa modlitwy i słowa miłości naucz pokory i cierpliwości By zawsze kochać serce Jezusa z wiary moc czerpać zdrowie i siły a gdy dopadnie nas zła pokusa spraw by szatana sidła pusciły

Bardzo sie ciesze i dziekuje

dziekuje za poprawke i serdecznie pozdrawiam

Dzięki Ci składamy Wszechmogący Panie za Ducha Świętego i jego działanie nie ma na tym świecie skarbów w posiadaniu równych sakramentom i Jego działaniu Z Jego łaski człowiek na ten świat przychodzi z Jego łaską żyje a także odchodzi dał nam wolną wolę swoje przykazania a błądzacych w mroku do powrotu skłania W imie czego świecie wojną niepokoisz zamiast głodnych karmić ty się ciągle zbroisz nasze Pismo Święte mitem okrzykujesz depczesz przykazania kościół prześladujesz Zawołam za tobą Janie Pawle drugi ty byłeś nam wzorem pokornego sługi ześlij Ducha Twego Wszechmogący Panie Niech to tysiąclecie w pamięci zostanie Erą wyzwolenia i życia w światłości dla tych co nie widzą potęgi miłości i pożytku z nauk Jezusa Chrystusa który daje miłość lecz do niej nie zmusza

Podoba sie nie zrazaj sie niczym pisz,pozdrawiam:)

Podoba sie bardzo takie lubie rymowanki to moja specjalnosc tez,pozdrawiam:)

Serdecznie pozdrawiam i slad po sobie zostawiam w postaci wpisu:)

Ja wiem ty wiesz my wiemy że w życiu jak ptaki szybujemy na skrzydłach marzeń na szczyty miłości dotąd nie zdobytch Ja wiem ty wiesz my wiemy ludzie tak szybko odchodzą chociaż tego nie chcemy śpieszmy się kochać dopóki czas Dopóki radość żyje w nas ja wiem ty wiesz my wiemy jak bardzo miłości pragniemy więc nie zwlekajmy już ani chwili Darować ją tym co są bo jutro możemy powiedzieć za poźno odeszli z pamięci po prostu byli ziemską pielgrzymkę już zakończyli

"Przyznam, że dawno się tak nie zmartwiłem" - precyzuję, że cudzysłów ma oznaczać odwrotność znaczenia, a nie jakieś drwiny broń Boże. Boga i szatana lepiej traktować faktycznie serio. Nigdy nie wiadomo kiedy Pierwszy, lub co gorsze drugi, porwie w objęcia. Współczuję realistom, nota bene na stronach poetyckich. Słowa Wieszcza: "Sięgaj, gdzie wzrok nie sięga". Szczególnie oczami duszy. No bo poeta bez duszy... I z głębi mej duszy pozdrawiam! Dziekuje ci Wojtku z calego serca dodam tylko ze mam stuprecentowe dowody o istnieniu jednego i drugiego przezylam na wlasnej skorze i oby ten diabel nie chapsnal Krzywaka nie zycze mu tego a wpolczoje jego realizmu.

O Duchu Światła zwycięzco ciemności przyczyno naszej wiary i miłości w gęstwinie krętych ścieżek internetu chroń nas przed ciosem ostrego sztyletu Niech ręka nasza nigdy nie dosięga gdzie nienawiści korzeni potęga tam Boga nie ma tam zły szatan czuwa tysiącem pokus jak jadem zatruwa Niech nasze cele i poszukiwania Święty Izydor swym płaszczem ochrania niech oko nasze tylko to dostrzega co nam z pożytkiem będzie kromką chleba chleba co dusze nakarmi pokojem a w sercu będzie kwitnącym powojem ludzi spotkanych ramieniem oplecie rozszerzy miłość w wirtualnym świecie

fakt pozdrawiam halciu Pozdrawiam was obie i serdecznosci przesylam.

Na zawsze razem na zawsze razem w sercu ja z Twoim Panie obrazem Ty tak mnie kochasz sama nie będę siłę do walki z losem zdobędę Będziesz mi wiatrem ja Twoją falą światłem co usta moje wciąż chwalą nawet gdy przyjdą smutki i żale będziemy razem ze sobą stale Będziesz mi świecą a ja płomieniem nie zgasnę w Tobie poprzez cierpienie Boś świat odkupił przez mękę swoją dlatego proszę badź mi ostoją Ty mnie jak dziecko kochasz szerze ja też Cię kocham i w Ciebie wierzę dlatego razem wędrujmy przez świat nie licząc minut godzin ani lat

Dziekuje Alinko i pozdrawiam serdecznie ciesze sie ze sie podoba nie kazdy lubi wiersze o tematyce religijnej.

Witaj - Halcio - byłem czytałem i powiem szczerze że dużego wrażenia nie zrobił . No ale może innym bardziej przypadnie . pozd. Ciesze sie dziekuje za wpisik i dziekuje za szczerosc:)Pozdrawiam.

Jesteś moją Panią zawołam Cię w ciszy nikt tych slów prócz Boga na pewno nie słyszy bo w sercu głęboko mam je zapisane są mi drogowskazem balsamem na ranę Jesteś moją Panią za te wszystkie lata kiedy zabłądziłam gdzieś na ścieżkach świata znalazłaś mnie w nędzy wśród cierpienia duszy i nikt mnie nie potrafił pocieszyć ni wzruszyć Jesteś moją Panią bo ja ocalałam dzieki tej nadziei którą w sercu miałam zrozumiałam późno lecz lepiej niż wcale do dzisiaj wspominam udrękę i żale Jesteś moją Panią bo mi wybaczyłaś i płaszczem opieki jak dziecko okryłaś dziś świadoma uczuć po świecie dryfuję i dozgonną miłość Matko Ci ślubuję

cichutko się budzi ranek majowy za oknem staruszek bez ogrodowy tęcza mu promykiem przybrała głowę a on się wystroił w kwiecie liliowe Pośród gałązek z patyczków i piórek gniazdo zbudował słowik trubadurek który pokochał starego bzu dusze chcąc mu dostarczyć na starość wzruszeń Codziennie go leczył swoim śpiewaniem bez się roztkliwiał na to niesłychanie zapachem swoim pieścił wciąż słowika i z tego powstała liryczna epika Która nam dokładnie miłość obrazuje rozpoznasz ją łatwo bo serce to czuje wszystko na tej ziemi tak poukładane Byś rozróżnił znaki od Boga ci dane

Z kraterów wspomnień wybucha lawa wulkany myśli znów eksplodują zapomnij serce nie łatwa sprawa bo one parzą i tak nurtują Świat wciąż podsuwa nowe odkrycia depcze Dekalog swym wielkim butem młodzież duchowo nam obumiera a szatan zsyła myśli zatrute Kto dzisiaj woli nierówną drogę po której z trudem się wciąż wędruje a kiedy zabrzmią dzwony na trwogę Boga nie mijasz a poszukujesz Starsi odejdą zginą korzenie świat ciągle dąży ku zatraceniu w spadku dostanie młode pokolenie zatrute uczucia i życie w cieniu

Tęsknoto moja weź mnie w ramiona we dwoje łatwiej smutek pokonać bo twoje skrzydła tam mnie zaniosą gdzie polskie kwiaty lśnią pereł rosą Tam serce moje w czasach młodości było jak słowik z pieśnią miłości a gwiazdy złote wysoko w górze spiewały z nami w tym naszym chórze Mineły lata bo ich przybyło i tylko jedno się nie zmieniło serce jak lutnia płacze żałośnie gdy ją muzyka pieści radośnie Nie raz i łezka z oczu popłynie kiedy pomyślę o tej dziewczynie którą czas zmienił jednak została miłość co nigdy nie postarzała

Chciałabym zamknąć twą dłoń w swej dłoni oddac jej ciepło niech cię uchroni i poprowadzi cię moją drogą gdzie oczy szatana dostrzec nie mogą Twoich słabości niedoświadczenia pułapek życia i zniewolenia na drodze życia wszystko widziałam nieraz od losu w skórę dostałam Jednak Bóg drogi zmienił me życie zesłał mi światło to blask o świcie co rozpromienia każde zmartwienie daje pociechę i ukojenie Dziecino moja już to przeżyłam i w swoim czasie za mądra byłam cudzych napomnień też nie słuchałam bo wszystko zaraz lepiej wiedziałam Z moich doświadczeń powiedzieć mogę że warto z Bogiem wyruszać w drogę On zawsze dzieci swoje prowadzi nie kpi jak szatan nigdy nie zdradzi