Magda_Tara

:D :D ;) i hipiski...nie wszystkie :D

Jimmy, Mateo, Jimmy cudnie łaaaaaaaaaał łykam, zabieram, o deszcz proszę :)) pluuuuuuuuuus już chyba legalnie :)

Drogi Igreku, dziękuję za dogłębne (z głębin) wyjaśnienia. Twoja precyzja jest godna pozazdroszczenia :)), i wiedza również. Świat bez mężczyzn...? :D Jaś nie doczekał....i ja również! :* a "Seksmisja"... to już było! :D

:D kto nie sprostał? posokowiec czy rodzaj męski? :P :D

:D :P ja tam mieszkam, nie zauważyłeś? czasami tylko zimny nos wytknę, żeby ofiarę zwęszyć :D :*

uwielbiam Twoje opowieści Emilu :D :* te króciutkie, delikatne, jak muśnięcia motyla (cóż za banał), jak i te - erotyką ociekające (na prozie) i krwią z serca kochanków.... a przed chwilą mówiłeś, że nie lubisz metalicznego smaku... :*

no cóż ja mogę jeszcze dodać.... dla mnie (gaduły znanej i Tobie również) - nieprzegadane nie przegadam również zmysłowego emila grabicza, a on napisał wszystko o tym wierszyku, a i Tereska z Cyferkami Krysia ślicznie napisała Ci :)) to wszystko prawda :* pięknie jest

świetne, ale czy nie lepiej byłoby mu (tekstowi) w kilku krótszych kawałkach? obserwacje, postacie, sytuacje - kapitalne styl, prowadzenie narracji coś mi przypomina :)) coś, co bardzo lubiłam :)) dobry jesteś, Autorze

nie daruję ;D dopadnę...i tak opowiesz :P sorry, Emilu, że tak pod Tobą takie gadu gadu... :*

bingo! stare wygi to czują :* :D dawaj ten kawał o pijaku, jak zaczynasz.... to nie zostawiaj...kończ, :D

czytając, słyszę, jak opowiadasz, zwłaszcza że wiem, jak opowiadasz :D wciąga, jak cholera! buziak!

Emilu...jak to skomentować...? Trudno komentować tekst tak nieprawdopodobnie osobisty, na granicy ekshibicjonizmu, zwłaszcza tekst skierowany do...Małej Su. Mogę tylko pogratulować odwagi i determinacji :)). Ta granica, której jednak nie przekraczasz, a właściwie droga do niej, czyni z Twojego dzieła fascynującą, przesyconą erotyzmem i tajemnicą, opowieść (może to właśnie powoduje "tłamszenie kilku twoich niezłych tekstów" ? :D ). Jesteś, niezaprzeczalnie, jednym z najlepszych prozaików na zielonym portalu (któż tak potrafi opisać orgazmy twórcze!).Powinieneś mieć dyktafon, żeby móc zapisywać myśli, które gonią bez względu na porę dnia i nocy. a druga część - :D ...kapitalny, przezabawny erotyk - intrygujący, przed którym nie sposób się zatrzymać, szkoda że się kończy. ależ wstrząsło Tobą, Emilu, żeś wywalił tekst niniejszy !! :D :D zabieram :*

nie wolno przechodzić na drugą stronę :)) nigdy :)) można zgubić bardzo się podoba :)

Pati Laleczko, a poza tym kochamy naszą "dyżurną makietę, o niezwykłej fotogeniczności", bo warta jest naszej miłości! :P :P ale mnie inspiruje ten Złośliwiec, za chwilę poetką zostanę :(( :D

łomatkoprzenajświętsza! :((((((((( prawda to????????!!!!!!!!! no, jeśli historia prawdziwa, to niech im ziemia letkom będzie. to ja już wolę we Warszawie mieszkać, w tym smogu, spalinach i widoku wieżowca naprzeciw mojego okna (po drodze, co prawda, dwa klony, trzy brzozy i ze cztery lipy - nie jest jeszcze tak tragicznie). A żeby mentalność fiknęła koziołka, to chyba dwóch pokoleń nie starczy. Powinnaś pisać w dziale społecznym ("Polityki" na ten przykład lub ostatecznie GW). pozdrawiam, brrrrrrrr, idę się otrząsnąć, gotując pierogi :D :D

"Magdo, powtórzę za Piłatem: "com napisał, napisałem". Cieszę się, że Ci się podoba, bo mnie również. Opowiem Ci może kiedyś kwiatami, jak Cię lubię i to wcale nie za Twój miły komentarz. Czy ten, który tak się o Tobie wyraził był, to sam "tańczący z taczkami?" Pasowałoby mi jak ulał. Pozdrawiam Cię i przesyłam serię cmokasków, zawijasków. :)" :D po pierwsze: to nie był Ten, o którym mówisz :)) jeśli już nie może mnie znieść, po prostu mnie ignoruje :D (jest to sposób!! :)) po drugie: nie "wyraził się", ale miał zamiar, a to czyni różnicę :D, poszliśmy na ugodę i na zamiarze się skończyło :D, obezwładnił go mój urok oraz niezaprzeczalny wdzięk osobisty ;)))) któremu, jak wiesz, nie sposób się oprzeć :)) na kwiatki czekam :*

mylisz się :)) niektórzy łażą po całym mieście, również duchy, zapraszam na prozę. :))

mnie brzęczy niezwykle korzystnie, fonicznie, wizualnie i w każdy inny sposób, a jak nawet złamie, to i tak do schrupania, ale się nie łamie :D nadrabia (a jadłeś kiedyś?) :D :D ale ja...cóż mój ci on, mój! :D

no to dawaj, najwyżej rozpuszczę mu się! :D ;D

Magdo, Twój, ale dopisuję ostatnią strofkę dla Almara, zgoda? ?? :D zgoda, tylko czy Almare wytrzyma mnie na górze?

Almare, to jest wierszyk dla mnie :D ;D i proszę bez erotyki, za przeproszeniem :)) ale almarowy wierszyk również śliczny, a jakże! :))

jakoś tak smutno czemu u Ciebie tak smutno? już nie powinno :)) mam głupie skojarzenie, ale Ci powiem tam :D sie skompromituję i coooooo?

napisałeś wiersz dla mnie, imbecyla :D (jak mnie nazwał jeden z poetów :)), przepraszam - chciał nazwać :D) jest piękny ( :P :P)- wiersz: wibratto z passo i balansik z rumby i zatrzymanie z tanga i wena ruszyła :* to tańca :D zabieram i masz plusa! :))

jest szczery, nie jest przesadzony nie obraziłam się też nie widzę żadnego logicznego powodu pozdrawiam :))

Ogarnia mnie wyjazdowo-nadmorski stan. Może dlatego piegi mnie dopadły. Mam nadzieję że już w czwartek zacznę je chodować. Jak wrócę to mogę oddać kilka sztuk. ;) Pozdrawiam Krzysiek zajrzyj do mnie przed wyjazdem, Panie Kleksie, umówimy się na oddawanie :D