Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Meg Sant

Użytkownicy
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Meg Sant

  1. Zatem cieszy mnie to ogromnie. Sprecyzowane opinie mile u mnie widziane. Jeszcze raz dziękuję za czas. Serdeczności:)
  2. Ubolewam, że w Twoim odbiorze coś zgrzyta , ale ma prawo tak być. Ciekawe jest natomiast zjawisko "siły sugestii" wśród komentujących. Czasami wręcz zadziwia mnie fakt, jak bardzo człowiek nań podatny. Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam. Meg
  3. W odbicie można patrzeć i posyłać słowa. Toż to poezja, a ona pełna chociażby pozornych absurdów.
  4. Gdzie ten zgrzyt? Nigdy nie szeptałaś do swojego odbicia? Dla mnie brzmi to całkiem logicznie. Ale cóż, tyle interpretacji, ilu czytających. Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam - Meg
  5. Wiersz po małym remoncie. Zapraszam.
  6. ciągle trzymasz ten stary numer rytualnie sprawdzasz siłę woli więcej przeciw niż za często szepczesz w odbicie bez wyraźnego przekonania głupia punkt widzenia jest zmienny spójrz nad–wrażliwość wyssana z mlekiem pod–świadomość przykurzonych relikwii wewnątrz dudni rwące chcę wyjść z obcisłych oczekiwań przekroczyć cholerne od do nie trafić na listę zaginionych i przed lustrem nie patrzeć w podłogę
  7. Zatem cieszę się bardzo z Twojej opinii :) Serdeczności.
  8. Cassiel - w zamierzeniu nie było dynamiki - nie w tekście tego pokroju. Tak, czy inaczej, dziekuję za komentarz.
  9. noc powtarza swój rytuał jak ja werset płowy między światy rozdarty jeszcze żywy na nowo czytam milczenie zmyślam twoje palce zanim nicość zanim w cierpkich strugach świt
  10. Tomasz Biela - Miło, że tekst wywarł pozytywne wrażenie. Dzięki za czas. Pozdrawiam - Meg
  11. Jacek Mucha - no cóż, życie często bywa przygnębiające. Dziekuję za odwiedziny. Pozdrawiam - Meg
  12. Tali Maciej - dziękuję za Twoją opinię. Serdeczności - Meg
  13. nie ma planów przyszłość rysuje się perspektywą wypalenia paczki najtańszych fajek sedno jutra tkwi w spożyciu puszkowego piwa w dzielnicy willowej chleba nikt już nie zbiera – grzeszy po śmietnikach w branży działam od zimy stulecia straciłem adres i po jednym palcu u nóg wiary starczyło do wielkiej nocy gdy sezon na ryż i darmowy bilon pod kościołem tak pięknie było jej w bieli i w oczach po matce dotknęły mnie zimną pogardą ktoś rzucił pod stopy dwa złote nie ma mnie w nędznym płaszczu jęczy cielesność sen to tylko element przetrwania w ciasne kanały nie zagląda błogi w krótkich migawkach mit o pachnącej pościeli i kilka złotych myśli z dworcowego kibla kto ci powiedział że cokolwiek będzie na zawsze podobno od zwierząt różni nas umiejętność kochania
  14. Stefan Rewiński - dziekuję. Miło, że się podoba. Pozdrawiam - Meg
  15. Anna Maria K. - Co do tytułu. Zgadzam się, że bez przecinka będzie lepiej. Jest tylko jeden problem natury technicznej. Otóż, niestety nie wiem, jak edytowac ów tytuł. Jeśli chodzi o wiersz. Cieszę się, że spokój i dystans w tym wierszu, jest dla Cebie czytelny. Wers z krzykiem usunęłam. Faktycznie zachodziła tam pewna sprzeczność. Dziękuję za Twój konstruktywny i pomocny komentarz. Dzięki takim właśnie, możliwa staje się trzeźwa, krytyczna ocena własnych słów. Pozdrawiam serdecznie - Meg
  16. Ona kot - mimo, że do gustu przypadł Ci tylko tytuł, dziękuję za wizytę. Pozdrawiam - Meg
  17. to co wczoraj nie mogło obchodzić dziś obeszłam dookoła zwijam co zaplątałam po drodze rozczesuję ze zleżałych kłębów myśli zapomniane na przekór znowu szepczą przemijaniem uciszam wyuczonym rozsądkiem jestem już inna teraz owinięte na serdeczny palec bolą jakby mniej
  18. Luthien_Alcarin - Dziękuję za chwilę uwagi. Twoja opinia , to dla mnie komplement. Ukłony - Meg
  19. Alter Net - rymy rzeczywiście niezamierzone. Jednak jak zauważyłaś , są niedokładne i to raczej czyni je mało widocznymi w tym tekście. Mam nadzieję , że wiersz poprzez to nie traci. Dziękuję Ci Izo za Twój czas i słowa krytyki. Pozdrawiam - Meg
  20. Tali Maciej - thx. Cieszy mnie , że tak uważasz. Pozdrawiam - Meg
  21. Kasia Kumańska - dzięki. Dygam skromnie. Serdeczności - Meg
  22. Jasiu zły - co do "krętej". Tak , to nazwa ulicy. Z małej litery , bo cały wiersz zapisany w takowych. Przyznam , że nazwy miejscowe są tematym spornym, jeśli chodzi o ich zapisywanie w tego typu formie. Dziękuję za Twój przychylny komentarz. Z pozdrowieniami - Meg
  23. Magdalena13 - dzięki za odwiedziny. Ukłony. Meg
  24. zmierzch wstrzymał oddech zawisł w zadymionych konarach ciągnie mnie na krętą z dachowym przybłędą szukam świeżych plam na wycieraczce z antykwariatu przywieźli tę kanapę z zielonym obiciem śmiałeś się mówiłeś - wygląda lepiej ode mnie przeczekajmy w niej zimę dziś wieczór jeszcze ciepły tylko mgła krople wyżyma na teraz na potem na twoje imię sektor c trzeci rząd tuż przy młodym buku a ja ciągle chodzę na krętą
  25. Silky Ray - a więc i za Twój komlement bardzo dziękuję . Dobre rady przyjęłam . Postaram się poprawić ;) Pozdrawiam i zapraszam ponownie. Meg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...