Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Meg Sant

Użytkownicy
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Meg Sant

  1. A no tak samo jak np. co poniektórzy poeci-debiutanci. Mimo, że dostają po "doopie", ciągle próbują pisać nowe wiersze - a nóż widelec napiszą hit ;) Znaczy... Wszyscy my "uparci", albo "głupi" czy co... Pozdrawiam:)
  2. Nie rozumiem dlaczego "starania o złote runo" miałyby być uzależnione od opini tych, którzy przeczytają ten wiersz, skąd takie wnioski? Mam świadomość, że tekst może być odbierany negatywnie przez np. osobników utożsamiających się z peelem, ale mamy tu również aspekty poetyckie, wartości literackie. I tu mam nadzieję, że i takie można znależć w ów wierszu. Dziekuję za opinię. Pozdrawiam.
  3. to takie łatwe, wystarczyło wychylić się z prostej jednostajnej zaciągnąć zdecydowaniem, by utknąć gdzieś w okolicach łon cudzych kobiet, dewiacji norm przykładnych światów. miało być cicho, a teraz monotematyczne tłucze się dudni może odpuści, pójdzie precz, gdy uchylisz skrzydło ezoterycznych wrót, przez które wciąż na nowo dumnie wchodzisz po złote runo, by wracać z niczym jak zbity pies.
  4. Ok, nie drażnię lwa ;)) Proszę o więcej komentarzy.
  5. Treść świetna. Tekst napisany sugestywnie, w dobrym stylu. Jedyne do czego się przyczepię, to forma. Trochę rozwleczone te strofy. Można by więcej enteru wprowadzić. To tak zupełnie kosmetycznie, dla podkreślenia i tak już dużej wartości estetycznej utworu. Serdeczności.
  6. Że dodam... Szalenie podoba mi się Twoje motto: "milszy mi jest mój pantofelek od ciebie skurwysynie" - haaaa, dobreeee :)))
  7. No... czyli wszystko jasne i tak trzymać ;)) Pozdrawiam Olesia :) A tak na marginesie (mam nieziemsko dobry humor ;)) Ech sobota, sobota ;))
  8. Olesia - nie lubię poezji "wprost", dlatego piszę,jak piszę. Summa summarum, w kontekście poezji wpółczesnej moje pisanie i tak jest dość zrozumiałe (tak sobie myślę;) Jeśli przy tym dociera (choćby nawet po kilku czytaniach), to jest to dla mnie komplement i za ów dziękuję:) Pozdrawiam ciepło.
  9. Dziękuję komentującym. Serdeczności:)
  10. blade ulice majaczą mdłym światłem, rzucają echem śpiesznych kroków. skulone znikają w tylnym odbiciu. za miastem cisza. otwieram się na cierpki chłód – już potrafię. nad stawami noc zwija ostatnie opary. jeszcze mgłą cedzi kiście akacji, gdy dzień uchyla powieki. na grzbietach stratusów ślizga się wschód, żółcieniami rozlewa w rzepakowe patchworki, wstrzela w zarys drewnianej dzwonnicy. widzisz? kolejny cud. jeszcze nie twój, nie nasz.
  11. Pomysł na wiersz jakiś tam jest, ale tekst nosi znamiona braków językowych i nieudolności stylistycznej. Ponadto roi się w nim od powtórzeń. To raczej opis, który udaje biały wiersz. Ukłony.
  12. Dziękuję za tak. Co do formy. Zanim odpowiem, zapytam: A co z nią nie tak? Serdeczności:) Od razu nie tak. To nie tak. Chcę wiedzieć, czy jest tu jakiś zamiar. Czy poprostu wyszło tak. Co daje brak Liter. I dlaczego wersyfikacja taka. Może wszystko w jednej linii. Dla chociażby oszczędności miejsca. Oczywiście, że było zamierzenie. Tekst zbudowany z tego typu fraz, nie może być zapisany w krótkich, porozrywanych wersach. To byłoby niekorzystne dla odbiorcy. Natomiast drugi powód takiego, a nie innego zapisu to podział na dwie różne, acz w ścisłej korelacji ze sobą strofy, gdzie pierwsza jest wprowadzeniem, opisem, a druga mieści konkretne zdarzenie, w którym pojawia się peel. To tak pokrótce. Mam nadzieję, że wyczerpująco:) A-propos, skoro już jestesmy przy formie, to może jakieś propozycje? Może lepsze od zastosowanej przeze mnie. Zawsze to bardziej obiektywne oko:) Pozdrawiam.
  13. Dziękuję za tak. Co do formy. Zanim odpowiem, zapytam: A co z nią nie tak? Serdeczności:)
  14. Dziękuję, cieszy. Kłaniam się:)
  15. O - znajoma:) A nicki mylne. Cieszy, że się podoba. Dzięki dzie wuszka. Ukłony:)
  16. czasami brakuje snu, tchu, gdy wieje z południa aromatem cudów. świat zwolnił, zgarbił się ciężarem starca, spłowiał od pustych wyrzeczeń, przyrzeczeń na chwilowe świętości. po kolejnych próbach kończy się limit na odkrycia. cudze niebo jakoś bardziej błękitne. od wczoraj koniec nabrał znaczeń. pierwszy raz widziałeś spokojną śmierć. wzrosła cena byle jakich wschodów, wydeptanych ścieżek. przejaśniło się. pobocza przybrane w przydrożne kapliczki i ptaki na wyciągnięcie rąk.
  17. Zatem dziękuję za przychylny komentarz i polecam się na przyszłość. Ukłony:)
  18. między czwartą a piątą nad ranem zawieszasz broń potulnie słuchasz rozsądku hipnotycznych kropel pękate przeźrocza miarowo testują cierpliwość już wiesz – oddasz kąt w cudzym życiu nadmiar wniosków i dopaminy pilnie od wczoraj nie ma światła podgrzewacz daje ciepło bez spięć i rachunków za przeszłość tak – znów masz cień ociepla się Bogu dzięki za wiosnę
  19. To nie dłonie kołyszą biodrami:) Wczytać się, wczytać ;) A powstrzymać można, tyle, że czasem chciałoby się zapomnieć, oj chciało;) Ukłony.
  20. Tali Maciej - za długie? Eeeee. Chyba raczej skleroza;) Serdeczności.
  21. znów prószy. jakby drzewa mogły unieść więcej ode mnie. postarzałeś się. w sztucznej kurtuazji streszczasz obojętność. pytasz o plany, czy jeszcze piszę. klatka po klatce cedzę gesty, próby zajęcia drżących rąk. każda na zawsze i najważniejsza naiwnie wrzyna się w pamięć, zwodzi, wodzi na pokuszenie, przebiegle kołysze biodrami... nie, nie wierzę w przeznaczenie. cofnijmy akcję. tamta zima. trzaskiem suchych gałązek łamiąc zamyślenie, wejdziesz na stary most. za trzy oddechy i jeden zachwyt, opadnę w ciszy płatkiem śniegu w twoje otwarte dłonie.
  22. Że nie wspomnę o ich komentarzach. Pozdrawiam:)
  23. Momenty składają się na wiersz. Pozdrawiam.
  24. A i z powodu tych kilku momentow miło:) Thx:) Serdeczności.
  25. Ukłony ślę - dziękuję:) Pozdrawiam - Meg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...