Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kwiat Pomarańczy

Użytkownicy
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kwiat Pomarańczy

  1. dobrze ze mamy odmienne upodobania bo ludzkosc mogla by byc zagrozona ;) a za plusa dziekuje.
  2. błąd poprawiony, dziekuje za zwrucenie mojej uwagi na niego. pozdrawiam cieplutko
  3. o tej porze nikt tu nie zagląda, procz snu przez walczace powieki. teoretycznie moge zjesc, ale nic nie smakuje tak jak ty. o zatrucie nietrudno, gdy emocje serwowane pikantne? w KFC. na wynos zapakowane w papierek jesli zechcesz. zmróż oczy, zniknie przeterminowany.
  4. droga stanisławo co do tego co pod spódnicą.... ludzie powiadaja ze gdy wiatr silny to podwiewa i widac co kryje sie z tylu bo przod jest dobrze zabezpieczony. aktualnie chyba za slabo wieje bo nie bylo mi dane sprawdzic tych poglosek. ale jedno wiem i moge ci zdradzic dudy i kobzy szkoci maja imponujace ;)
  5. przychylam sie do komenarza dzie wuszki "tylko" juz usuwam a nad pierwsza strofa a i owszem popracuje . uklon w strone konstruktywnej krytyki.
  6. hmmm chyba tytuł niezbyt trafny, skoro tyle osob obejrzalo a nikt nie skomentował, moze na mysl nasowa cos innego i dlatego nie zacheca. a moze nie zacheca całokształtem. obiektywizm nie jest moja mocna strona.
  7. wszystko w kratkę nawet pogoda w kanonie po szkocku czerwono- zielonym deszczem przeplatana chłód przeszywa zgrabne nogi mężczyzny to wiatr zagląda pod kilt odswiętnej codzienności poza szczegółami nic nadzwyczaj odmienne
  8. slowa nie rozpaczaja i tym samym nie odzieraja calosci z lirycznosci. bez bezposrednich zwrotow, oparty na skojazeniach, lubie to. razi mnie jedynie pytanie "czy bedziesz czekal?" jak dla mnie zbedne.
  9. ostatni łyk czerwonego skulonego na dnie kieliszka. niechciany epilog nadszedł, pozostawiając wspomnienie smaku. nie ważne: niespodziewane, z premedytacją, zgotowane przez los - zakończenie- harmonijnie scala nuty emocji orkiestra jest zdolna, perfekcyjnie opanuje kolejna symfonie doświadczeń, wypuszczajac kurczowo trzymaną przeszlość. mój uścisk słabnie...
  10. taki "mroczny", ten klimat do mnie nie przemawia nie zabardzo wiem o czym on jest, co ma samobujstwo do chrysusa? skoro podmiot sie zabija i nawet karawan na niego czeka (aluzji z kornikiem nie rozumiem), to o jakim zyciu mowa w dalszej czesci wiersz? nie rozumiem zupelnie o co chodzi. moze to przez moja niekompetencje, nie wiem i nie wnikam. wiem tylko ze mi sie nie podoba. pozdrawiam serdecznie i kwitnaco
  11. Miłość ,niepożyteczna ludzi nadzieja-------> słowo miłoś na samym poczatku od razu mnie zniecheciło Drzewa,drogi,ciemność i gwiazda płoneła.-------> jak to sie ma do niepożytecznej nadzieii? Gwiazda słońce, saturnie kochany rozjaśnij mój umysł aż poblebną bramy,------->bramy czego, a pozatym dlaczego saturn? mój umysł jest niezmierną miłością i jasnością paskami porozdzielaną ciemnością. ---------->druga część zdania jak dla mnie w ogule nie ma sensu i chyba jest nie gramatyczna Miłość pobieram od górnych nadziei i myślę że oczy wyższości patrzą na mnie w smutku okazałości. -------------> dlaczego patrzą w smutku skoro podmiot pobiera od nich miłość? zbyt pompatyczny i wyniosły a do tego całość nie trzyma sie kupy, wyglada to bardziej na zabawe słowem niz na wiersz majacy cokolwiek przekazac odbiorcy. widze ze to debiut wiec pracuj nad swoim warsztatem poetyckim, a jakie bedą skutki zobaczymy. nie zrarzaj sie komentarzami takimi jak ten. ja tez publikuje od niedawna i wiem ze konstruktywna krytyka bardzo pomaga.
  12. rozumiem doskonale tesknote za nieładem po drugiej stronie. małą ilością słów ciekawie ujelas temat. to sie chwali. jestem jak najbardziej na tak, razi mnie tylko "nierozkopaną". pozdrawiam
  13. trzeba byc lisem, otwarty bunt w tym wypadku nie pomoze, to moj maly manifest ;)
  14. Konieczność istnienia zmusza mnie do matematycznego -myślenia? A mi to nie na rękę! Mam w d(omu? Komu? Komu?) Tą udrękę! Kult absurdu Niech żyją Zjawy jaźni wiwat wyobraźni Żegnam dyliżans logiczny Nie żal - wcale nie był śliczny „skojarzenia mają być analityczne!” moje surrealistyczne - wręcz pornograficzne wyzwolone istnienie omija wzorów uziemienie!
  15. dla odmiany życia normalnego potrzebuje banalnie zwyczajnego świata ciekawego życiowo zaradnego tylko gdzie szukać duszy bratniej gdy mężczyzną tak jest łatwiej prężyć się mienić się -w stroboskopu świetle "zdobyczą się pochwale na ferrari laskę napale" ja tak mało pragnę by zawsze po raz pierwszy i po cichu czytanych wierszy
  16. cuz za tesknote obudzilas w moim serduchu, poruszyłaś tę strune która z takim utęsknieniem czeka na wiosnę, to jest najwarzniejsze kryterium a więc jestem na tak :)
  17. chociaż śmierdzieli w głowie coś mieli lewy sierpowy mi odwineli i mną lekko potrząsneli w szpitalu mą pustke w głowie rozkminili tę pustke od palenia ziela co wszystkich rozwesela lecz mi skichę zrobiło i do odsiadki się przyczyniło czekam na ripostę bo to walka na rymy, kwintesencja mojej dziedziny ;) miłego wieczoru życze- prawie wiosennego, mimo braku pogody udanego
  18. to taki freestyl był:P zabawa słowami między przechodniami:P moze znajdzie sie tu jakis producent hiphopowy ;)
  19. spisalam sie na straty lecz w gre nie wchodza raty bo to nie tylko szaty, nie te klimaty choc czasem uchodze za szmate i mam w dupie tate a w głowie do walk słów mate to pierdole gre pozorów i jebanych ziomów mechaników i ekonomów niech gdzie indziej znajda zone mimo ze w uczuciach tone!
  20. i_e wyobraź sobie przebieg procesu przepoczwarzania tak samo dzieje sie z moimi myslami ktore w koncowym stadium staja sie kpina otaczajacego swiata (przyp. epitafium jest rownierz rodzajem utworu satyrycznego w formie napisu nagrobkowego osmieszajacego osoby żywe)
  21. "rośnie nam pejzarz horyzontalny, człowiek jak stwórca nieobliczlny." podoba mi sie ta miniatura, poetyckie przedstawienie umiejetnosci czolwieka tworzenia lecz niszczenia zarazem.
  22. Robaczki mojej głowy nie świętojańskie raczej obślizgłe. Jak kpina niewinności białe. Osiągnąwszy dozę dojrzałości pewnej, wyrosną im skrzydła barwne epitafium.
  23. ta cisza na forum skłania mnie do refleksjij nad tym jaka jest przyczyna takiej obojetnosci??
  24. robaczki mojej głowy nie świętojańskie raczej obślizgłe. jak kpina niewinności białe. osiągnąwszy dozę dojrzałości pewnej, wyrosną im skrzydła barwne epitafium
  25. ciepły komentarz w tak nieprzyjemny wieczór. miły kontrast, dziekuje arku :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...