
janusz_pyzinski
Użytkownicy-
Postów
1 159 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez janusz_pyzinski
-
****
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przyszedł do niej usiadł na krawędzi nadziei wpiął brylant w bursztynowe oczy i spokojnie odszedł -
pycha
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jest dominą w Klubie Wszystkich Upartości wszystkie inne prowadzi za rękę zamykając im oczy granica przekory jest tylko granicą słów reszta jest reglamentacją przestrzeń pomiędzy jej a twoim ego jest przestrzenią zbyt wielką by mówić o grawitacji jest samosiejką samowystarczalną w unicestwianiu wszystkiego niezniszczalna jak chwast na drodze do samorealizacji uosobieniem celu w ramach ikony od której wszyscy dawno odeszli nie doczekawszy cudu okrutnym skrótem-bałamutem prowadzącym na ściernie cywilizacji małostkowego buntu w pragnieniu korony korona nigdy nie osiągająca głowy -
stół
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dano mu cztery nogi blat stwardniały od naporu łokci i ciężaru misek pod blatem psia nadzieja ziewa czekając na ochłap pod sufitem mucha przełykając ślinę czeka na dogodną chwilę cztery nogi obute w cierpliwość czekają kiedy sie odwrócą do podłogi blatem i spełnią się marzenia by wreszcie się najeść -
nasz żagiel
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kiedy zamykasz miłość we mnie otwartą dłonią chwytasz niebo i cała ziemia drży podnietą w niecierpliwości twoich palców pospieszny oddech ostatniej stacji z łoskotem wjeżdża na peron smakiem morza zapachem malwy dzieląc wędrowność warg wypełnia przepaść podziemnych przejść ciemnością rozumiejącą światło muskularnych świec więdną wśród dreszczy Mount Eweresty odkrytych wzgórz w dolinę schodzi lawiny krzyk gdzieś poza krańcem niebytu imię przestrzeń i czas wypalony ogień ciał pozdrawia śpiewem strumień o dwa wiatry nasz żagiel oparty odpływa w dal -
to tu
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to tu rodziła się miłość pierwsze spotkanie oczu pierwszy nieśmiały dotyk to tu serce mocniej zabiło na widok podobieństwa Boga w cieniu przechodzącym ulicą tu lampka wina zaszumiała w głowie i lampka oliwna rozpaliła ogień dwie błyskawice przecięły się w drodze doznanie znane tylko wybranym gdy chemia staje się fizyką a potem świat się wyprowadza w inny czas w inną przestrzeń -
tęsknota
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
w logarytmach jutra nie szukam nadziei nie wierzę loterii ani w przeznaczenie codziennie odkrywam nowe drogi wyzwań kuszących trudnością spełnienia stąpam po coraz dłuższych schodach coraz wyższe przekraczam progi za którymi pejzaż ziemi obiecanej mami dniem wczorajszym tęsknotą powrotu do złudzeń a jednak... -
kiedykolwiek
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kiedykolwiek aniołowie wejdą pod twój dach nie obcinaj im skrzydeł niech śpią na strychach pachnących dawnością w dzień a nocą niech zagoszczą w twych snach pachnących tęsknotą za chlebem i solą w progu swego domu przyjmij anioła jakiegokolwiek -
potrzeba nam
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
czasem odejście jest defibrylatorem ratującym miłość licznikiem godzin wierności tęsknoty potrzeba nam chwili żeby zrozumieć powrót -
czas teraźniejszy
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wyczerpał się repertuar czasu czas już nie tańczy czas się spieszy jakby chciał zdążyć na ostatni pociąg donikąd i zdążył czas i odjechał i nie ma czasu na nostalgię i nie ma czasu na wspomnienia puste perony nie śpiewają marzeń bo nie ma czasu na marzenia i nie ma czasu na rozmowy tylko wiatr pozostał po ucieczce czasu jako siła napędowa lotni która co dzień nas niesie w przestrzeń samych siebie odległą jak kosmos samotną jak człowiek w tłumie -
****
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jeszcze jestem jeszcze mam czas kiedy odejdę zabraknie czasu -
ty który błądzisz
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ty bezimienny który kolory głazów odkrywasz bo przecież wszystko ma swoją przyczynę ty który błądzisz mając już wskazaną drogę poszukujesz swojej czym będziesz gdy wszystko osiągniesz a właściciel ciszy drzwi za tobą zamknie ty który ciągle szukasz nieswojego ego pod własne nogi rzucasz kłody czasu ty który wierzysz wciąż w rozbieżność losu w oczekiwaniu zbyt łatwych przeznaczeń swój los odnajdujesz tylko przez przypadek czym będziesz kiedy umrą wszystkich snów etosy a dzień kolejny drogi nie wyznaczy ty który strącasz z nieba wszystkie gwiazdy szukając swojej tej jednej jedynej co będzie gdy niebo całkiem ogołocisz i zachwycony pustkę nieba znajdziesz ty który mieszasz z sobą skutek i przyczynę w tyglu wspomnień dawno zapomnianych czemu pamięć zdarzeń tamtych nie dostrzega w domowych Wieczerników progach gdzie w drzwiach czas klęcząc wypłakał odpusty jak zbyt sugestywnie przypomniany anioł ty który pragniesz nurzać sie w wielkości każdą wielkość bezmyślnie odrzucasz swą pantonimą wśród drobiazgowych doskonałości w koleinach życia topisz świętości saboty podobny wszystkim Józefom i Mariom chronisz kołyski urojonych marzeń utopią żagli wiarą w dobre wiatry wypływasz w morze nie zabrawszy mapy paląc za sobą wszystkie mosty nie chcesz budować Panteonu mówisz że tylko grafomani się powtarzają w smaku i zapachu chlorowanej wody odchodzisz jakby nic się nie stało gdy napoczęty bochen chleba zawisł księżycem w ustach nieba kiedy wciąż na plaży gonisz cienie zachodzących słońc szukających wczoraj odchodzisz jakby niewidzialny ktoś podarował ci czas i zapomniał o nim w spiżowym oddechu dzwonu trudno zakwitnąć miłością i w zamkniętych drzwiach oczekiwać powrotu -
jaskółki do spółki
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na M_arianne utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
o jaskółce czytaj wyżej na poważnie pozdrawiam -
powróc jaskółko
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jaskółko uwolnij klasztor od swej obecności zajrzyj pod strzechę ulep sobie gniazdo tu jeszcze przecież od czasu do czasu koński włos spadnie w stajenną przestrzeń jeszcze kogut czasem przywita się z niebem i pliszka pobiegnie za pługiem stąd jeszcze muchy nie odleciały jeszcze się cieszą zapachem kuchni powróć jaskółko na swoje druty co ci rysują pięciolinię pieśni odległych pieśni tęsknoty do spraw codziennych prostych ludzi czasu gdy wszystko było proste i który nigdzie sie nie spieszył powróć jaskółko czarna banitko tu znów cię przyjmą jako świętość i jak relikwie habit twój boski przez powitalną wniosą bramę powróć jaskółko nim będzie późno nim stąd odejdzie człowiek z jasnego nieba ciemna błyskawico przepowiedz pogodę na jutro zadowoloną twarz biedronki konfesjonał świątka złamany szczebel drabiny do piekła wywróż -
bezdomny
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
na dworcach pełnych rozdroży pusty człowiek czeka na swoją godzinę odjazdu niedaleko mu do szczęścia bez bagaży w pustych rękach kromka chleba skibka snu niedaleko mu do nieba świętych tłum przechodzi obok rozkład jazdy pospieszany wypełniony kosz na śmieci pełny skarbiec na poduszkę kilka gazet niedaleko mu do domu kilka kroków kaloryfer radio gra tyle rozmów z megafonem tyle śmiechu na peronie nietęskno mu niedaleko mu do piekła kilka niewidocznych łez wytartych w rękaw trochę bólu koło serca przekracza dzieciństwa próg za daleko żeby wrócić za blisko żeby umrzeć dobrze mu pora doby pory roku nic dziwnego tak ma być nie zazdrości już nikomu niedaleko mu do życia umie żyć -
pustka
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
po tamtej stronie mojego powrotu ktoś czeka -krok i cisza skrzyp schodów ...złudzenie ktoś idzie nie to tylko pies psia nadzieja pustka wyje pies zdycha -
czekanie
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
znowu wracasz jak zbity pies ze zbitą mordą -przepraszam- zawsze wracasz nad ranem kiedy śpi przebaczenia słodka noc jak natchniony artysta szalonego teatru grasz umierasz i żyjesz a ja?- dźwigam myśl o powrotach w progach twego przedszkola trwam w świecie co jest wciąż moim światem ścieram z powiek pamięć znów dalszą od wczoraj o łzę z okna które oślepło słonością ciszy posyłam niepotrzebne słowa w tęsknotę i czekam jak zbity pies na zbitego psa by lizać swe rany i doganiać dzień -
bezsilność
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
cóż jeszcze mogą poeci gdy tylko kreską kardiografu podkreślamy swoje istnienie kiedy pomiędzy pierwszym i dziesiątym krzyk nasze credo dzielone chlebem powszednim na alfę i omegę -
pisanie poezji
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Największy we wsi idiota przyszedł do mnie i powiedział że napisał wiersz - kielnią. Jutro znowu przyszedł. Coś mnie drapie w gardle żeby się nie uśmiechnąć. -Pługiem pisał wiersz do wieczora. Pojutrze poszedłem sprawdzić. - Napisał najpiękniejszą poezję. Największy we wsi idiota przywitał mnie chlebem i solą. Do rana trwała rozmowa o siódmym dniu stwarzania. -
przyjdź
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przyjdź jak się przychodzi do domu nie pytaj czy można przekroczyć próg przyjdź jak przychodzi nadzieja przyjdź jak przychodzi sen stopami rozdeptaj dywan w palcach rozetrzyj dym przyjdź kiedy umiera gwiazda gdy rodzi się nowy dzień tęsknisz już może zbyt długo by dłużej z tęsknotą żyć już spakowane walizki nocy klęczą na rosie pośród drzew w warkoczach ciszy lśniące diamenty sięgnij po diament w ciszę wejdź przytul wspomnienia jeszcze gorące letnich piasków dzikich plaż przyjdź jeszcze dzisiaj jeśli możesz bogowie już czekają rozleją nektar rozleją wino potem się niebo spotka z ziemią i wszystko stanie się możliwe chwila drży cała pod dotykiem powiek głaszczących nowy dzień -
nowobogaccy
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
skruszeni nowobogaccy za grosze skupują srebrniki rzucają na tacę nadzieję na bal dobroczynny złudzenia zostawiają biednym w przytułku ktoś podzielił sumienie na chleb i rybę w drzwiach bezdomny całuje okruszynę -
****
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
na małej stacji naszego rozstania jest miejsce gdzie przytuleni do złudzeń czekamy w ciszy zegara na puste perony nadziei być może jutro się odmieni perony wypełnią sie tłumem i znów pomarzymy o tym jak po raz pierwszy pod semaforem zgubiliśmy powrotny bilet -
nie takie to proste
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
myślisz że takie to proste wyjść naprzeciw zakrętom i dniom bez pokrycia za maską twarzy skrywać uśmiech a w sercu obojętność myślisz że takie to proste przekroczyć następny horyzont pozbawiony złudzeń na pukanie pukaniem odpowiadać życiu i unosić maleńkiego siebie w pustkę otoczenia nie takie to proste jak myślisz gdy w korcu maku ziarnka policzone a na brudnej płachcie lato niesie jesień -
nie po drodze mi
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie po drodze mi z tobą republiko poetów gdzie dwa cienie biedy błądzą po suchych dnach wyeksploatowanych studni metafor i proszą o deszcz świętojańskich robaczków porównań nie po drodze mi z tobą do oazy złudzeń gdzie stawiasz przede mną zniekształcone pola wyobraźni dobrze że nie dano mi noża i nie zabiłem jeszcze słów polskich które w milczącej modlitwie istnienia trwają wszystkimi językami - paletą barw w zadymionych oknach kawiarni nie jadłem jeszcze manny schizofrenii i nie chodziłem prostymi ścieżkami ucieczek w słowniki obcych wyrazów by rozmieniać na drobne zarobek za sklecony wiersz w republice poetów nie po drodze mi do wagarów z języka polskiego -
nasz czas
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tamten czas był tylko naszym wiatr nam zazdrościł gdy obok gnał kusiły gwiazdy z płonących ognisk tramwaj księżyca torami ścieżek tęsknotę wiózł w zamkniętych na głucho uszach w zamkniętych na pustkę oczach malinowy smak ust dojrzewał do wniebowzięcia z każdą chwilą obficiej wypełniał stągwie ciał dreszczonośnym dotykiem niecierpliwych palców motylich skrzydeł nagie torsy lamp śpiewały pieśń o wzgórzach rozkwitłych jaśminów potok w dolinach narastał nieznanym szumem w kaskadę gdzieś na granicy umierania i życia rozbijał na tysiące kropel szczęście i wzlatywał przyspieszonym oddechem spełnionych marzeń ptaka na gnieździe po locie i wszystkie pytania z kieszeni plecaka straciły sens -
tylko przyjdź
janusz_pyzinski odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przyjdź jeszcze raz czekam na wierne łapy psa na szorstki język liźnięciem nocy leczący rany dnia przyjdź czekam na obrożę twoich rąk na ciche warknięcie zachwytu warg tylko przyjdź i bądź strażnikiem mych stóp na świątynnych schodach wiodących na piedestał ...niedokończonym wierszem czekam na anioła sprawującego władzę swojej odmienności tylko przyjdź a reszta będzie milczeniem i błogosławieństwem