Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

janusz_pyzinski

Użytkownicy
  • Postów

    1 159
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez janusz_pyzinski

  1. nie pasuje mi do całości tylko "obleśna nagość",która ma się nijak do intymnego piękna drzew jesienią-one też się wstydzą
  2. "dobry boże odratowali nas w ostatniej chwili. kiedy wróciłeś na ziemię byliśmy już obmyci: bez śladów walki składaliśmy ofiarę rybom na piasku" bez śladów wewnętrznej walki składam plusa-pozdrawiam
  3. tak czaszkę opisać może tylko wrażliwy student medycyny
  4. ładne to Lecterku.refleksyjne i mądre-"nie pytaj mnie dokąd idę wydeptaną drogą" gdy "spóźniłem się na opisania świata" właśnie... ciepło pozdrawiam
  5. pięknie,moje klimaty w złotej oprawie -stolik z maszyny Singer-mam go jeszcze-codziennie dotykam misternie rzeźbionych nóg gdy "piję kawę z filiżanki przy świeczce" -skąd to wiesz?-zaciekawiony pozdrawiam
  6. czekałem aż coś takiego napiszesz,żeby napisać to,co piszę dziękuję i pozdrawiam serdecznie
  7. listopad wszystko przyjmie "dni jak guma do żucia męcząca melancholia myśli okryta wirusem śmierci" -ja nie przyjmuję do świadomości pytania ''kto będzie następny" ale czekam z nadzieją na następny o całe niebo błękitne lepszy pochmurnie pozdrawiam
  8. Stefanie, a przepowiadawałem że było pędzone=zdrówko
  9. jeśli tak,to raczej modlitwa dziękczynna będzie po szczęśliwej podróży "jeszcze się wrócę usiądę z ręką na krzyżu" ale to najmniej ważne przed czy po - ważne że się podoba,a jeszcze ważniejsze,że zapada gdzieś głębok i z pewnością na dłużej zostanie
  10. Basiu,jak mniemam.to dobre wspomnienia z ostatniego Portu i pięknie,tylko proszę nie siadaj z ręką na krzyżu - lepiej "trzeba kupić kwiaty wysuszyć wiersz zaparzyć las na długą podróż"-do następnego Portu i "gdybym mogła pobiec w dźwięk wybrałabym stół twarożek z ogórkiem i wiersz który czytasz wsparty na łokciach jak na kolumnach Koryntu" -wierząc że tak będzie serdecznie pozdrawiam
  11. oj,chciałoby się zjeść,a może i wypić,bo pewnie śliwowicę Pan pędził pozdrówka
  12. chciałbym być na tej uczcie,ale po już nie-tak zapisano w nieba brudnopisie pozdrawiam spoza mgły
  13. Agatko,poczułem się na chwilę szczęśliwy jak Ojciec kiedy brał Cię na ręce i przytulał,ale kiedy "gdzieś spoza wszystko co kochacie najbardziej docierało do was przeczuciem" coś ścisnęło za serce-zasmucony pozdrawiam serdecznie
  14. dołączam do komentarzy poniżej-podoba się
  15. boża iskra słońca rozpala ognisko dnia jedwabny wiatr roznosi po łąkach płomyki kielichy kwiatów trącają się z ciszą wena koguta niweczy trop lisa ptaki z gniazda nocy ostatnie wydziobują ziarna kolory ubierają się w śmiałość w alei czasu płoty znów kwitną zapaską skrzypią koła wozu na żwirowych ścieżkach rży koń znów bose stopy zagłębiają się w ścierniach przydrożny świątek spieszy do kościoła pacierz rosy miesza się z różańcem gęsi rosa się chowa za ołtarzem cienia tu wszystko jest święte blizna po odcisku każdy kłos każda trawa bocian pod wierzbą wierzba nad stawem stóg siana palec boży zanurzony w pocie tańczący pomiędzy wspomnieniem i losem kolejny spadający liść kartki z kalendarza siwy włos
  16. "mnie już nie ma-zostałam na dachu" - i dobrze,czas ten sam ale miejsce nie tu
  17. zaczyna być niepoważnie,(tak na poważnie Szanowna Zetka schodzi na psy)
  18. ładne to porównanie do drzew, a zwłaszcza"-ja przekwitam co roku inaczej a kiedy już opadnę to na długo nieodwracalnie niepięknie" podoba się całość pozdrawiam słonecznie
  19. jeśli Twój ogród-ONA-wygląda tak jak wiersz to szczerze współczuję-zamknij ją z aniołem w klasztorze
  20. nie po drodze mi z tobą republiko poetów gdy dwa cienie biedy błądzą po suchych dnach wyeksploatowanych studni metafor i proszą o deszcz świętojańskich robaczków porównań nie po drodze mi z tobą do oazy złudzeń stawiających przede mną zniekształcone pola wyobraźni dobrze że nie dano mi noża i nie zabiłem jeszcze słów polskich które w milczącej modlitwie istnienia trwają wszystkimi językami -paletą barw w zadymionych oknach kawiarni nie jadłem jeszcze manny schizofrenii i nie chodziłem prostymi drogami ucieczek w słowniki obcych wyrazów by rozmieniać na drobne zarobek za sklecony wiersz w republice poetów nie po drodze mi do wagarów z języka polskiego
  21. masz rację wieszczu Lecterze-pozdrawiam
  22. dawno nie czytałem czegoś tak pięknego,przynajmniej na orgu
  23. "pomilczymy razem nim jedwabnym szalem owiną mi stopy" pięknie i równie pięknie pozdrawiam
  24. czasem odejście jest defibrylatorem ratujacym miłość licznikiem godzin wierności tęsknoty potrzeba nam chwili żeby zrozumiec powrót
×
×
  • Dodaj nową pozycję...