Łasic Kumaty

Sorry, ale nic a nic z tego nie kumam i w dodatku ten błąd w tytule...a jestem mechanikiem i coś wiem o śrubokrętacH ( fachowo: wkrętakach)...:(

Czarna dziura Jądro ciemności Skondensowany mrok Jeszcze rozbrzmiewa echo dawnego kataklizmu Pustkę rozświetlają tylko zamarznięte na wieki kryształki łez Światło tu nie zagląda Ta, która je niosła odeszła nie zostawiwszy nawet iskierki Błądzę tak samotny ślepiec Morze Łez już za mną na kursie Przełęcz Zapomnienia a za nią Przepaść Niebytu

Jak jeszcze długo balansować będziesz na krawędzi bezcelowość życia znieczulając seksem bólem alkoholem Zawzięty ekwilibrysta Wszak już dawno odkryłeś że życie twoje i muchy plujki da sią zmierzyć jedną miarką Tak samo bez sensu bzykacie lubicie to samo ciepło Słońca żywicie się nawet tym samym gównem Mucha przynajmniej ma jakiś cel rozmnożyć się i zginąć Tobie zostało już tylko to drugie...

To byłaby dobra rada dla mnie, ale nie będę w stanie z niej skorzystać jeszcze bardzo długo. A może nigdy. pozdrawiam

Szacuneczek dla Kasi, przebija Natalię we wszystkim...

GENIALNE gratuluję pomysłu i formy...pozdro

Wiosna rozkwitła Przepych zieleni Orgia kolorów Igrzyska reprodukcji Szaleństwo zapachów Radosna woń bzu dociera nawet tutaj do grobu mojej świadomości A od dołu słychać muzykę tak, poznaję Tonacja-sygnał z piekła COMA

Wierzę że pisane było to pod wpływem chwili. Nie wiem ile masz lat, ale wiem, że na tę prawdziwą miłość czeka się czasem całe długie życie, a czasem nie znajduje się jej wcale. Staram się pisać optymistycznie, choć sam uważam się już za trupa...ale nadal żyję pozdro

Witam ponownie Lwico...wiersz piękny, ale jeśli to jest "rogaty Amor" to współczuję. Rogatego to w nim tyle, co jodyny w łebku od zapałki (trawestując "Lalkę"). Chyba, że opisujesz nie swoje własne doświadczenia.... pozdro łasic

Na opisaną przez Ciebie dolegliwość sen to za mało. Potrzebna mocniejsza jego odmiana - śmierć. Dobranoc Lwico

A ja ciągle zastanawiam się, czy ten Twój jedyny jest tego wszystkiego wart, czy to doceni. Strasznie się boję, czy nie jest to tylko (wybacz) tzw"rzucanie pereł przed wieprze" słodkości

Mam parę tak osobistych wierszy, że nie odważę się ich tu zamieścić...czuję, że Ty przekroczyłaś tę granicę do której ja nawet boję się zbliżać... gratulacje za odwagę Lwico, ale co chciałaś osiągnąć???

Słodka jesteś Lwico, nie masz pojęcia jak zazdroszczę Twojemu wybrankowi...ale czy on to kiedykolwiek doceni???? ukłony

Dzięki za mądrą odpowiedź. Późno zaczęło mnie boleć, ale za to pilnie nadrabia zaległości. pzdr

Na pierwszym lepszym slamie poetyckim by Cię zjedli i śmiechem zabili...

Boję się że jeszcze jesteś ciut za młody na poważne rozważania o naturze człowieka. Nie jest niczym odkrywczym przedstawiać w grafomański sposób wszystkim znanego a napisanego porządną prozą przysłowia mówiącego że "tylko krowa nie zmienia poglądów"...

Na początek radzę żebyś wyposażył swoją pustelnię w słownik ortograficzny. Byłby dla Ciebie nieocenionym narzędziem pomocnym w zabawie literkami...

Aż trudno uwierzyć że mógł mnie czekać gorszy los W sumie obszedł się ze mną dość łaskawie Nie brakowało mi wody ani głębszych oddechów... Miałem nawet kiedyś iluzję boskiej opieki To co tak bardzo boli ???

Stracone dusze Dryfujące od rafy do rafy Po bezbrzeżnym oceanie Beznadziei Bez nadziei Potargane żagle Urwane stery Na powierzchni trzyma tylko Jakaś wyuczona irracjonalna Niezatapialność Kiedyś młode śmigłe Dumną piersią pruły fale życia Nie przeczuwając co się czai Pod powierzchnią Teraz pozbawione Takielunku złudzeń Kompasu nadziei Steru marzeń Szalup ratunkowych Brną wytrwale Teraz napędza je inna siła Coraz wyraźniej widzą bowiem Cmentarzysko wraków we mgle Jedyny cel ich podróży

Taaaaaa... zawsze są niestety dwie strony medalu i nic za darmo... pozdro

Świetne końcowe niedopowiedzenie, jak w jednym z wierszy Ewy Lipskiej "kiedy mówimy o miłości o, kiedy mówimy o miłości---" szcunek

Ja chyba jednak całkiem inaczej odbieram poezję niż moi szanowni przedmówcy...to jest przecież szalenie szalenie gęsty i treściwy erotyk. Pornografia prawie...pierwsza klasa pzdr

Zachorowałem nagle Lekarze rozłożyli narzędzia I ręce ...tak droga pani takie czasy serce nie nadąża... Tylko w prosektorium nie mogli się nadziwić Była to bowiem inskrypcja Zbyt głęboko wryta W lewą komorę Pękniętego Serca......

Genialne !!! Ale tak osobiste, że aż mnie boli.... pzdr

HANNIBAL złotko, komentarz pisze się przez 'EN" nie pisz wierszy jesli nie opanowałeś(aś) podstawowych zasad pisowni!!!!!!!! PLIZZZZZZZZZZ\ pzdr