Łasic Kumaty

Wy żarliwi obrońcy niczego moherowe bestie zajadłe krwi baranka nachlane Wy pod ścianą płaczący rytualni mordercy zwierząt mózgi wyprane skoszerniałe I wy miłosierdzie proroka głoszący by w jego imię bomby podkładać lewą ręką nieczystą obesraną Zgromadźcie broń całego świata zapłaćcie dolarami wszystkich banków wszak In God We Trust I wymordujcie się nawzajem w ostatniej pierwszej sprawiedliwej wojnie z imieniem jedynego sprawiedliwego na waszych fałszywych sztandarach A ja wzniosę modły do moich bóstw opiekuńczych do boga agnostyków do boga ateistów do boga apostatów do boga racjonalistów O zgodę i pojednanie o jedno wspólne ekumeniczne piekło dla wszystkich religii

Twój komentarz jest bardziej poetycki od samego mojego utworu. Dzięki.

Człowieku marny mieniący się Królem Stworzenia Rozprawiasz o Bogu a sam się za Niego uważasz Nauczasz moralności a żyjesz jak ostatni łotr Sięgasz gwiazd a twoja Ziemia umiera Czyjeś grzechy wspaniałomyślnie odpuszczasz a kto odpuści twoje ??? Ucz się od zwierząt Bowiem ani cierpieć ani porządnie umrzeć Nie potrafisz

Studio tattooo Spod zakażonej igły Tęczowy motyl

Haiku jak haiku, ale nick to masz dostojny :) Pozdro

Nie przejmuj się tosterem, może mu się akurat grzanki przypaliły :)

Wulgaryzmy, jeśli stanowią formę wyrazu powiedzmy, artystycznego, są dopuszczalne. W teatrze nie takie rzeczy się wyprawia, a Wojaczka to pewnie nie czytałeś...? pozdro

Praca żona teściowa choroba kredyt dzieci szkoła studia budowa deszcz pada słońce świeci Dylemat pogania problem a kłopot za kłopotem prawdziwe swoje życie wciąż odkładał Na potem Jeszcze się los odmieni jeszcze wszystkim pokaże trawa się zazieleni czas złe myśli wymaże... ................................... Wyrwę się z zasranej pustki znajdę lepszą robotę Tylko skurwiel rak trzustki nie chciał czekać Na potem

Pasuje tutaj cytat z wiersza Ewy Lipskiej: "nad ranem wkładamy baterie do ust i mówimy mówimy mówimy aż do wyczerpania"

Słowa słowa słowa aż mnie boli głowa

Z całym szacunkiem Zorro, to nie jest wiersz. To felieton podzielony na strofy zamiast akapitów.

To, że jestem Kochanowski nie daje mi przyzwolenia żeby z Dziadka Jana bezkarnie korzystać. Sam wymyśliłem, na podstawie własnej historii... pozdro

Ależ masz rację, ale czemu zaraz do Boga??? pozdro

Jak już tak jedziemy, to dorzucę coś w moim stylu: "Last dance with Mary Jane" Tom Petty. Zajemocno romantyczne...hehe

Życie bez korzeni emocjonalna hydroponika słaby roztwór substytutów uczuć sączy się do żył Słońce wschodzi i zachodzi ból narasta mija powraca Błagam czasem o kroplówkę alkoholowego znieczulenia rachityczne gałązki wyrywają się w nieznaną nieskończoność Gdzie się podział Ogrodnik i jego zbawienny... sekator

Rym trochę pospolity, ale temat mocny. Ja mam to samo w życiu i od dawna łazi za mna ten temat, ale ciągle brak weny na razie...

Świetny masz rym, zazdroszczę. Ja tak nie potrafię. Leci podobnie jak to: Nad Kapuletich i Montekich domem Spłukane deszczem poruszone gromem Łagodne oko błękitu....... itd

Qrka, miałem to samo. Ale nie w głowie mi było wtedy pisanie wierszy. Polecam "Nerwicę" Ewy Lipskiej... pozdro

Jedna drobniutka uwaga: miecz jest obosieczny... pozdro

Świetne !!! Nic konkretnie nie napiszę, bo nie wiem co, ale emocje bardzo pozytywne. pozdro

I tak wiosenki lecą... i bardzo dobrze !!! ;)

Żadne chwile nie powrócą. Każda sekunda Twojego życia jest nieodwracalna. p.s. Klawiatura kosztuje 14 zł, podaj numer konta, to zafunduję...

A ja radzę popracować trochę "na zimno" nad formą wierszy zanim opublikujesz. Sam zrobiłem parę razy tak jak Ty i teraz żałuję, bo wiele bym pozmieniał. Co do tematu, to się nie wypowiadam. Sam przeżyłem znacznie gorsze rzeczy. pozdro

To coś o zwyczajach życia klasztornego ??? No bo niby skąd tam te obrazy ??? pzdr

I jeszcze jedno pytanko, może głupie: to się pisze capriccio czy capricco ? bo obie wersje znalazłem... pzdr