Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HANIBALL.L

Użytkownicy
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HANIBALL.L

  1. budować zaśpiewać głośne kroki w kratę gasły sino moje blado twoje kręty korpus w list zapięty płynie włosiem...liczy po robaku traci dialog weź nam cegłę postaw nutę waży głos na słuszność sensu
  2. do "zielonych misiów" było nawet nieźle, ale potem jakbyś nie miała pomysłu co dalej...pozdrawiam
  3. tak też można...trzy wiolo, śnieżny wisielec na Shanon...rękawiczki gaszą krew, nie znam bardziej kuszącego zakrętu....pozdrawiam
  4. przyznać muszę, promocję masz w małym, prowokujesz i dobrze się bawisz, ale czy stać cię na wystawienie tekstu naprawdę od siebie, swojego całkowicie...czy w kominiarce, byle się dobrze bawić...
  5. Twój komentarz jest bardzo racjonalny, trochę mnie przytkało. Pozdrawia. Zapraszam znowu.
  6. No to geniuszem nie zostanę, bo cierpliwości za grosz nie mam. Dziękuję ci maranthio. Jesteś dla mnie jak marchand, chce się dalej malować. Pozdrawiam.
  7. Drogi panie, nie jestem lecterem i proszę mnie nie wciągać w potytyczki intelektualno-jakieśtam. Proszę o obiektywny komentarz, nie poparty animozjami do osoby, którą nie jestem, lub proszę się nie wypowiadać w ogóle....pozdrawiam a to L. to co niby znaczy? Lecter, jak pragnę zdrowia... L. to dla przyjaciół Ludwik, dla "innych" płyn do mycia.Pozdrawiam.
  8. trafne porównanie, zamknięte klamrą czasu, ale jakby mi czegoś brakowało, może za oczywisty, bez wymagań...pozdrawiam Jestem prostym człowiekiem,o małych wymaganiach...pozdrawiam druidowo. już nie wnikam, odnośnie tw. prostoty i wymagań, ale tu chodzi o moje /czytelnika/ wymagania....pozdrawiam
  9. trafne porównanie, zamknięte klamrą czasu, ale jakby mi czegoś brakowało, może za oczywisty, bez wymagań...pozdrawiam
  10. "co byś robił, gdybyś mógł wrócić czas?, nie brałbym tego g-na" -sorry, tak mi się skojarzyło...mimo, że dołujący, a w końcówce to pionowa sciana, podoba mi się, jest dobrze zrobiony, po kolei, stopniowo,i końcówka jak imienna pieczęć, posypuję ją talkiem...pozdrawiam
  11. zmieniłbym tytuł na "org.ia", reszta jaknajbardziej trafna, pozdrawiam
  12. dzięki za wejście i komentarz, szkoda, że się nie podoba... taki, póki co, mój sposób pisania,pozdrawiam serdecznie
  13. Za nowatorstwo treści duży plus.Nie spotkałm się jeszcze z opisem, nie aktu twórczego a tego co dzieje się przed, zanim pędzel dotknie płótna. Wielu twórcom brakuje właśnie tej pokory tworzenia i odnosi się to nie tylko do sztuki... a to co mi się nasuwa po przeczytaniu : w tle dźwięku kształt obrazu poza ramą rodzi się niema chwila dziwu. Gratuluję pomysłu.Pozdrawiam ciepło. dzięki, za ciepłe słowa, sztuka wymaga, tak myślę, pewnego rodzaju dystansu, stąd pokora by ogarnąć zamierzenia twórcze, przed - pokora, po - zwycięstwo........ciut zgrzyta mi "dziwu", ale co tam, spontan to spontan, pozdrawiam
  14. Drogi panie, nie jestem lecterem i proszę mnie nie wciągać w potytyczki intelektualno-jakieśtam. Proszę o obiektywny komentarz, nie poparty animozjami do osoby, którą nie jestem, lub proszę się nie wypowiadać w ogóle....pozdrawiam
  15. Dzięki za komentarz... mgielne?, kontur? drogi Lecterze dopasowałeś się do org'a - wróć !
  16. taka biel płótna jak łamanie sztalug, dotyk mokrej szyby i powrót, prostowanie ram, prośba o wybaczenie farb rozpoczętych to nie niebo to sekund parę pokory
  17. dzięki za komentarz i plusa, to co zawsze mnie czaruje, to interpretacja , każdy w czytanym tekscie wyciąga coś własnego, to naturalne i dlatego piękne...pozdrawiam
  18. Zgrabnie wyrzeźbiony tekst. Miniatura pamięci. Gdy umrą godziny cień pozostanie. Wyraźny kontur wystarczy by wrócić do Domu. Pozdrawiam ciepło by wrócić do domu, wystarczy ramion czekanie, godziny wtedy nie umierają, to nie miniatura, monumentalna rzeźba...pozdrawiam
  19. czekać i zawsze być gotów na... dzięki za komentarz, komentujący to ma dobrze.....ma chociaż swoją rację, pozdrawiam
  20. palce odbiegły nieco, dokazują, ile żyje kształt, w jego konturze nie pamiętam pierwszego odgłosu dłuta... nosiłem wtedy oczu strumienne rzeźby, kontur zostaje, pamięć cienia... umrą godziny, ramion czekanie... rzeźba zawoła sama.
  21. trudny ten twój początek dnia, co zostawiasz, czym cieszysz sie jeszcze, jakoś ci nie wierzę, w ten liryzm o 4tej rano, choć napisane wybornie/ bluszcz, madonna/, a skóra? no właśnie, ogień to nie takie ciche słowo...przekonaj mnie...pozdrawiam
  22. prowokator z ciebie, ciekawe co na to ludzie czasów stachury....jest gniew, jest bunt, bo tak widocznie musi być, do tego, jakby konkurs ci jakiś nie wyszedł...życie jest podłe i to jest w tym wierszu, Stary, poszukaj....pozdrawiam
  23. ktoś będzie czekał, super,,,pozdrawiam
  24. droga "tereniu", metamorfoza,skrzela, płuca, którędy to do okienka malarza,przeceniasz mnie, choć kolor dobrałaś poprawnie, co do gęstości farby, pomyślę, może będzie wspaniale...pozdrawiam
  25. no cóż, jedno widzimy inaczej, albo nie widzimy wcale, dzięki za wejście, pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...