Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HANIBALL.L

Użytkownicy
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HANIBALL.L

  1. pierwsze dwie z "ze" jak najbardziej, potem jakby szybko dodane, nieudane salto, pozdrawiam
  2. za medyczny, jak dla mnie, przepomysłowiony, pozdrawiam
  3. dla mnie na tak tak, z jedną uwagą, dotyczącą słowa "znowu", powoduje ono powrót w przed zdarzenie lub powtórzenie juz znanej sytuacji,jeśli taki był zamiar, ok, pozdrawiam
  4. szanuję, że nie w twoim guście, dzięki za wejście, pozdrawiam
  5. dzięki Kasiu, choć nie do końca jesteś konsekwentna, kawowo oczywiste (serce, oczy, itd) a jednak surowe i zimne, kłóci mi się ten koment, choć chciałbym wierzyć, iż dostrzegłaś sprzeczność dotyczącą samego procesu tworzenia, jaśli tak jest, jestem usatysfak, mimo twojego na nie, pozdrawiam Się cieszę z Twojej satysfakcji - masz dużo racji, jednak jestem konsekwentna - czery; OCZY - co czujesz? Ja nic, ale np. (na biegu); "wypływasz orzechem spod powiek" - czujesz to? przekornie zaprzeczysz - a jednak - czujesz to czy - total pax? i to jest to ;) pozdrawiam kasia. ok, Kasiu, nie zaprzeczam, pójdę dalej i uproszczę, odbiorca czyta/ogląda i swoje czuje lub nie, bo taki jest tekst/obraz...pozdrawiam z obietnicą
  6. "krople ust na uwięzi..." tu zgrzyta na nie, w sumie ciekawszy od utworu na Zetce, jest przestrzeń dla wyobraźni, jednak masz taki dosadnie suchy styl +/- i oddzielny + za metaforykę mimo wszystko pozdrawiam kasia. dzięki Kasiu, przy kroplach ust masz chyba rację,myślę nad suchością stylu, ale fajnie, że takowy uważasz w ogóle jest, serdeczne dzię za plusy, minusy rozważam, pozdrawiam
  7. dziękuję za koment,a propos polemiki, jak juz praca to socrealizm? bo tak odebrałem, ok, inwersja, no cóż, takie moje staranie, by nie zawieść wprawnego czytelnika, trochę boli, że tekst niezrozumiały, próba ujęcia relacji twórca, a zamiar, czy też moment decydujący o przystąpieniu do pracy, nie udana jak wnioskuję, jeszcze raz dzięki za wejście, pozdrawiam
  8. 'serce, oczy, palce, sznur, ziemia' i wszystko kawowo oczywiste, a przy tym takie surowe, zimne nie tym razem pozdrawiam kasia. dzięki Kasiu, choć nie do końca jesteś konsekwentna, kawowo oczywiste (serce, oczy, itd) a jednak surowe i zimne, kłóci mi się ten koment, choć chciałbym wierzyć, iż dostrzegłaś sprzeczność dotyczącą samego procesu tworzenia, jaśli tak jest, jestem usatysfak, mimo twojego na nie, pozdrawiam
  9. co płótno robimy sobie skrzydła co pióro wdychamy woń żywicy lotki całujemy lubieżnie krople ust na uwięzi... potrzebna nam dal nie maluję obrazów one są mną
  10. ludwisarz uplótł płótno serce wyjął z cedrowego mocno chwycił sznur w pół owinął palce spracowane odbił pociągnął w ziemię syci oczy wilgocią płynie takie jego farb zmieszanie
  11. zawyłeś jak wilk, mocno, ok, potem piesek, ciepło zielonego maja...oddalony zapach - powrót znów, ciekawy...i potem jakoś tak skomleniście...wilk mi nie pasuje....albo tkliwość, albo dzikość....pozdrawiam
  12. "a gdybym zmysły moje chciał zrewidować zmysły moje poddać" .....czucie wyłonić słowem,zwycięstwo albo porażka, w której części jesteś, ten kawałek jest niesamowity, ale dobrać mu siebie, oto sztuka...
  13. "nie dotykam ziemi wiem jak czekać"...filozoficzne, odbiega od reszty, nie chcę reszty...zatrzymuje mnie na chwilę "idziesz śladami naprzeciw"...pośpiech, tylko by nie zapomnieć myśli...pozdrawiam
  14. nie wykpisz się łzą dłonie na niej zaciśniesz mocno zapomnisz czuję, mógłbym zapomnieć....
  15. " między a zaraz potem" piękne, wielopostrzegalne, szuka tego wiersza...pozdrawiam
  16. taka cisza rzucona od niechcenia gotowa jest na krzyk, a przynajmniej jego zamiar...
  17. "kula miasta"to znów coś, czym lubisz zaintrygować......wadzi mi natomiast "dzienności" ,"drzew cień" i "traw"....pozwól więc, jak dla mnie.... ...dnia powietrze ...ściętego cienia ...północ ....aha, i dzięki za taką północ...pozdrawiam
  18. w bostonie na shannon squere o dwudziestejtrzeciejtrzydzieści zaczepiłem tęczowym szalikiem o hydrant u nas sześć godzin na kredyt pomiędzy galerią MM a przystankiem praca dobieram dnia na odpuszczenie w krok po mroku pielęgniarka otwiera moje serce wynikiem stoosiemdziesiąt na stopięć po drodze jest irlandia świat się kurczy brzegi zbyt grząskie na mosty to moja wyspa
  19. tak, własnie tak, zlepek słow, "bez sensu"...jak istnieje malarstwo abstrakcyjne, czy surrealistyczne, tak zastanawiałem się nad pojęciem "tekst abstrakcyjny" i to była próba sprostania, to było ryzykowne przedsięwzięcie, ale cóż.....dzięki za komentarz, pozdrawiam
  20. sufitu pnącza niespokojne plastry...........niestety, nie obudzony,pozdrawiam
  21. Bardzo spodobało się : "korzeni nieuległość...gorąco coraz zimniej..." A końcówka rozbrajająca. Serdeczności. odkryłaś dwaa spinacze, z czego i jak się dzieje...pozdrawiam
  22. no tak, tak, może być, choć to małe salto znaczeniowe...nie przyjmuję tylko ostatniego wersu,pozdro
  23. blisko coraz bliżej przez żywopłot struganie wariata korzeni nieuległość kamień na drodze pnączy sufit nademną plastry niespokojne twoich oczu gorąco corazzimniej wietrzną porą na... starszy o jedyną miłość
×
×
  • Dodaj nową pozycję...