Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewa_Wilkowska

Użytkownicy
  • Postów

    63
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ewa_Wilkowska

  1. nie myśl, że życie to farsa ponura której ramy wyznacza natura że jest receptą szukanie brzydoty i dopatrywanie się w błędach ślepoty ż y c i e - to melodia natchniona serc ludzkich fala spieniona to najpiękniejszy dar boży często poczyniony jako jeden wyskok hoży ...
  2. uścisk dłoni na łyżce na szklance na nożu wyliczanka mlasków rytmika rąk sięgających po chleb w szczęku oręża kuchennego ust bezmiar mdłym oddechem poruszany wprawiany w jednostajny ruch rząd rekawów o smaku pomyj rozsypana sól mówią - to nieczęście ! wiedzą rozsypali kiedyś życie ...
  3. Drogi Adamie, ten psiak nie biedny, ale metafizyczny... Pozdr.:)
  4. Bardzo subtelne wyrażenie pragnienia, no wiadomo ...no jakiego.. no co tu bedę dużo mówić... ;-)
  5. wiatr tarmosił włosy jak rozbawiony psiak a słońce przytulało się do policzków jakby chciało przeprosić za ten wiatr szliśmy w milczeniu jak zaczarowani bo zakłopotanie nie chciało odejść w cień to niczyja wina, że serca nie można wymienić na inne..
  6. Sewerynie,ponoć ludzie z wiekiem dziecinnieją. Pozdr. [sub]Tekst był edytowany przez Ewa_Wilkowska dnia 24-11-2003 21:46.[/sub]
  7. Smutny ten Twój wierszyk, a blokers omdlały, ale chyba od kleju... no tak jakos mi się skojarzyło...sorry :-)
  8. Co tu jest nie tak? Może jeszcze ktoś powie coś.... Pozdr. Kai, Ty się chyba nie odgryzasz za ten kogel-mogel?:))
  9. o rany, zrobiłam błąd - "chyba, że" pisze się osobno - i pewnie zaraz mi to wypomnisz .. ale już się poprawiłam ... Pozdr. :-)
  10. Kai, całe życie jest namotane,chybaże u Ciebie luzik :-) a poza tym czyżby Twoje zdolności empatyczne, drogi krytyku (chyba takowe posiadasz)zawodziły...
  11. ... och, westchnęłam sobie z cichutka...czytałam kilka razy... i co ? podoba mi się bardzo...a tak w ogóle to przystojny ten pan A.?
  12. Schody kręte,zimne i kamienne prowadzące w dół lub w górę schody stare i dziwaczne wykręcone starca dłonie zwodzą nas swym złudnym czarem tajemnicą, bluszczu wonią są skłócone z życia darem wraz z zegarem są pogonią nie wiadomo kiedy nagle wyrwie się z zadumy starzec mętne ścieżki jak we mgle koniec schodów - jest kobierzec trudne było starca życie poplątane drogi bluszczem nie żałuje końca bycia płaczą schody wielkim deszczem...
  13. Joanno_Felicjo, ....jak nam co czasem zagra w duszy to może niejednego wzruszy... może to co teraz powiedziałam nie jest najmądrzejsze, ale zrozumiałaś mnie doskonale,to tak szybko upływający czas mnie nastroił... Pozdr.
  14. No to wszystkim cmok w polika.
  15. Panie Mirosławie przyzna Pan chyba rację, że ostatnio dużo tu fauny... solitery ...pchły...brr
  16. Kai Fist, cieszę się, że też lubisz anioły, a co do tych błędów literowych to masz rację, będę bardziej na to zwracała uwagę... A wiersz jest naprawdę taki kiepski ? Aha, i nie pisze się kogiel mogiel tylko kogel-mogel Pozdr.
  17. Mnie sie podoba i nie zastosowałabym tu określenia "apokryf", bo jest tu wiecej cienia erotyki niż skojarzeń biblijnych...
  18. Joanno_Felicjo to zabawa słowem, która ma związek z jakimiś przeżyciami, nie zamierzałam celowo nadawać mu pejoratywnego wydźwięku.Dzięki za uwagi, dla mnie cenne :) Natalio dzięki za dobre słowo :)
  19. Droga Joanno_Felicjo mój Anioł nie już taki młody (zresztą jak ja sama, hehe)i nie jestem autorem komentarza Pani wiersza - wystąpił jakiś błąd związany z logowaniem, syganlizowałam już moderatorowi. Pozdrowionka!
  20. Droga Joanno_Felicjo mój Anioł nie już taki młody (zresztą jak ja sama, hehe)i nie jestem autorem komentarza Pani wiersza - wystąpił jakiś błąd związany z logowaniem, syganlizowałam już moderatorowi. Pozdrowionka!
  21. Aniele, Boży Stróżu mój, Ty mą wielką siłą bąź, moim wsparciem i nadzieją, cichym cieniem i schronieniem czasem w bieli Twoich skrzydeł chcę być siostrą - wyciszeniem, kołysaniem w białym puchu, mleczną plamą między ludźmi, może bratem moim będzie rozpulchniony siny obłok, zapatrzony w klucz łabędzi, w majestatu siny tłok... pod ciężkim powiekami sen malować chce obrazy ciemnej nocy kolorami, ale nie daj mi spać Stróżu bez skazy, gdzy krążysz ponad głów czubkami, między wiatrem i drzewami,między smutkiem, nadziejami.. daj mi siły choć na moment, choć na chwilę daj się podnieść, ja nie mogę znów się potknąć...
  22. Nie pasuje mi wycie psów z pozorną ciszą.A tłuste pchły są przecież obrzydliwe! Pozdr.
  23. jestem sobie autokratką samowładną ludzka kratką na bezbrzegu ludzkich ciał może Pan by też tak chciał? autonomia jest mym celem samym sobie przeznaczeniem krótkie perpetuum mobile niech wyznacza nowe chwile samorządność, samodzielność to nic innego jak...konieczność!
  24. Drogi Sewerynie, tak to juz jest, że istota kazdego zjawiska zależy od tego kto je obserwuje. Jeśli to kicz, to mój własny. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...